Łuk- ogromny problem....

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez margaret » czwartek 06 stycznia 2011, 00:45

Nightwatcher napisał(a):Ja oczywiście rozumiem, że zdaje się po kilka razy, no ale, żeby odpadać na pierwszym zadaniu? Nie jest to miłe, co ciekawe mam wrażenie, że gdybym wyjechał na miasto to moje szanse nie byłyby takie małe chociaż kto wie.

Nie jest to mile ale naprawde nie ty pierwszy polegles na luku... Oby nastepnym razem poszlo lepiej.
kat. B - 10.12.2010
margaret
 
Posty: 22
Dołączył(a): czwartek 16 grudnia 2010, 23:02

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez Nightwatcher » czwartek 06 stycznia 2011, 00:51

Dziękuję serdecznie za dobre słowo:)
Powalczę (tak samo mówiłem tym razem :eek2: )
Mam zamiar wziąć jazdy i skupić się TYLKO na łuku, bo co mi po świetnej jeździe na mieście skoro nawet tam nie mogę dojechać, dodatkowo będę robił ten łuk z kumplem (na "wyczucie") na Citroenie C3 więc rozmiar podobny, musi się wreszcie udać.
8 grudnia:
teoria: bez błędów
praktyka: łuk - NARA :(
5 stycznia: łuk - NARA :(
25 stycznia: plac (+), miasto (-) :(
16 lutego: ZDANY!!!!! :D
Nightwatcher
 
Posty: 33
Dołączył(a): czwartek 09 grudnia 2010, 15:01

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez piotrekbdg » czwartek 06 stycznia 2011, 00:59

No co Ty nie powiesz. Nie jestem głupia,


To zdecyduj się w końcu :P

chciałam ci tylko odpisać w takim tonie jakiego ty używałeś w poprzednich postach.


Nie za bardzo wiem co to był za ton, ale ok.

Wiesz co, właściwie nawet się z tobą zgadzam, szkoda, że mnie nikt nie nauczył jeździć po łuku na wyczucie. Chodzi tylko o sposób, w jaki wykładasz te swoje teorie - po chwili odechciewa się z tobą rozmawiać.


Do tego nie potrzeba wielkich nakładów, ani wysiłków. Nawet nie trzeba całego grona pedagogicznego, tak naprawdę najbardziej liczy się nasz zapał i to czy faktycznie zalezy nam na wyniesieniu jakichś umiejętności czy też na jak najszybszym odbębnieniu kursu i przystąpieniu do egzaminu.

Nie za bardzo wiem w jaki sposób mam wykładać "swoje teorie" byś nie potęgować w Tobie zniechęcenia. Albo się umie jeździć albo nie, to jest kwestia binarna. Co mam powiedzieć komuś kto papuguje schematy? Keep doing, good job!? Jak ktoś nie rozumie różnicy między jazdą, a odtwarzaniem algorytmu kręcenia kierownicą który jest tak samo kreatywny jak przewijanie kasety VHS, to nie wiem czy moje usposobienie w czymkolwiek mu pomoże.

Życzę ci żebyś kiedyś został instruktorem,


Mam inne plany na życie. Jak mi nie wyjdą i przegram oszczędności na bukmacherce to wtedy może spróbuję.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez Juice » sobota 08 stycznia 2011, 19:03

Co do cofania na łuku, mój sposób to pełny szybki obrót w prawo gdy trzeci pachołek zrówna sie z prawym bocznym lusterkiem.
Juice
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 08 stycznia 2011, 18:58

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez Lirein » poniedziałek 10 stycznia 2011, 15:55

Wiecie co? Tak czytam i czytam te wasze problemy i 'metody' na łuk i coś wierzyć mi się nie chce, że naprawdę czegoś tak prostego nie jesteście w stanie wykonać.
Nie chcę się wymądrzać, bo o prawko ciągle walczę, natomiast łuk potrafię przejechać każdym samochodem osobowym. Też mnie uczono 'na pachołki', co okazało się kompletną katastrofą, bo o ile w grande punto system się sprawdzał, o tyle w innym OSK i na innym samochodzie mamy do czynienia z innym układem kierowniczym i innymi promieniami skrętu, więc wszystkie nasze 'metody' są o kant stołu roztrzaść. W moim przypadku skończyło się na tym, że pewnego pięknego dnia pojechałam na łuk z ojcem, który mi powiedział jedno: "patrz w tylną szybę i jedź!" - ludzie, naprawdę nie ma nic prostszego! Skuteczność 100%-owa. Patrzycie ZA SIEBIE, nie w lusterka, tylko ZA SIEBIE, w tylną szybę, na linie i pachołki, żeby w żadne z w/w nie przytrąbić i uwierzcie mi - ZAWSZE wam się ten cholerny łuk uda. Mniej nerwów, więcej myślenia i patrzenia wkoło, a będzie dobrze :) Musicie wiedzieć, czego chcecie od tego samochodu, gdzie chcecie, żeby pojechał, bo to wy rządzicie nim, a nie on wami.
Lirein
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 30 grudnia 2009, 11:28
Lokalizacja: Katowice

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez lith » poniedziałek 10 stycznia 2011, 16:40

Lirein napisał(a):Skuteczność 100%-owa. Patrzycie ZA SIEBIE, nie w lusterka, tylko ZA SIEBIE, w tylną szybę, na linie i pachołki, żeby w żadne z w/w nie przytrąbić i uwierzcie mi - ZAWSZE wam się ten cholerny łuk uda.

pssst.... na pewno nie 100%owa :> Bo nawet idealnie wykonany łuk w ten sposób może nie zostać zaliczony. Jedni czepiają się tego mniej, inni bardziej, ale jak dla mnie to po prostu wprowadzasz ludzi w błąd.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez szerszon » poniedziałek 10 stycznia 2011, 17:19

lith napisał(a): Bo nawet idealnie wykonany łuk w ten sposób może nie zostać zaliczony. Jedni czepiają się tego mniej, inni bardziej, ale jak dla mnie to po prostu wprowadzasz ludzi w błąd.

Dlaczego ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez lawinia » poniedziałek 10 stycznia 2011, 18:40

Mnie uczono sposobem na początku, bo myślałam, że inaczej nie dam rady... a na zdanym egzaminie zrobiłam t o...na wyczucie:D i było najlepiej!
jestem posiadaczką PJ od 2010:)
lawinia
 
Posty: 33
Dołączył(a): piątek 26 listopada 2010, 20:01

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez mk61 » poniedziałek 10 stycznia 2011, 20:59

szerszon napisał(a):
lith napisał(a): Bo nawet idealnie wykonany łuk w ten sposób może nie zostać zaliczony. Jedni czepiają się tego mniej, inni bardziej, ale jak dla mnie to po prostu wprowadzasz ludzi w błąd.

Dlaczego ?

Tabela 2 - Zadania egzaminacyjne dla kat.B prawa jazdy:

2. Ruszanie z miejsca oraz jazda pasem ruchu do przodu i tyłu.
Kryteria:
1) pozycja początkowa pojazdu określona w instrukcji w tabeli nr 9,
2) upewnienie sie o możliwości jazdy,
a) wykluczenie prawdopodobieństwa spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym,
b) ocena sytuacji wokół pojazdu.
3) płynne ruszenie
a) opuszczenie dźwigni hamulca awaryjnego – w przypadku kiedy jest uruchomiony,
b) łagodne puszczenie sprzęgła, zwiększenie obrotów silnika.,
4) dla kategorii B, B1, C, C1, D1 – płynna jazda pasem ruchu do przodu i tyłu (w przypadku kategorii B i B1w trakcie jazdy do tyłu obserwacja toru jazdy pojazdu zgodnie z techniką kierowania przez tylną szybę pojazdu i lusterka),
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez szerszon » poniedziałek 10 stycznia 2011, 23:03

To ja sie pytam, czy muszę patrzyc w lusterka ?
W niektórych WORDach niektorzy egzaminatorzy robią o to krzyk.
Preferowana jest obserwacja przez tylną szybę, choćby w momencie dojeżdżania do pola zatrzymania.
Czyli ,gdy mam kaprys i nie spojrzę w lusterka to nie zaliczę łuku ?
Idę oddać legitymacje instruktora,ponieważ na egzaminie pojechałem na tylna szybę i poprzez błąd egzaminatora zaliczyłem i nie moge z tym żyć.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez lith » wtorek 11 stycznia 2011, 01:42

Napisałem, że niektórzy zwracają na to uwagę, inni nie... w sumie na upartego mozna tak to interpretować, bo w zasadach egzaminowania jest, że ma być i szyba, i lusterka. Więc w razie czego nawet odwołanie nie jest takie pewne... to już chyba lepiej zrobić na małpę i mieć spokój niż wykłócać się potem, że wcale nie muszę spojrzeć w lusterko. A na pewno nie nazwałbym tego metodą pewną na 100% Bo oprócz możliwości popełnienia błędu przez nas dochodzi dość prawdopodobna opcja przyczepienia się egzaminatora.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez piotrekbdg » wtorek 11 stycznia 2011, 11:09

Napisałem, że niektórzy zwracają na to uwagę, inni nie... w sumie na upartego mozna tak to interpretować, bo w zasadach egzaminowania jest, że ma być i szyba, i lusterka. Więc w razie czego nawet odwołanie nie jest takie pewne... to już chyba lepiej zrobić na małpę i mieć spokój niż wykłócać się potem, że wcale nie muszę spojrzeć w lusterko.


A więc w jeździe po łuku najtrudniejszy element to konieczność spojrzenia w lusterko?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez mk61 » wtorek 11 stycznia 2011, 16:36

piotrekbdg napisał(a):A więc w jeździe po łuku najtrudniejszy element to konieczność spojrzenia w lusterko?

Dla niektórych tak, jak najbardziej. Choć Lith'a o to nie podejrzewam.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez Lirein » wtorek 11 stycznia 2011, 16:37

lith napisał(a): A na pewno nie nazwałbym tego metodą pewną na 100% Bo oprócz możliwości popełnienia błędu przez nas dochodzi dość prawdopodobna opcja przyczepienia się egzaminatora.
A to sobie nie nazywaj, pisałam o sobie, nie o tobie, tak gwoli ścisłości.Uzasadnij, dlaczego 'dość prawdopodobna' jest to opcja.

Odnośnie tego, że się 'czepiają' - mnie chwalą za taką pozycję za kierownicą i NIGDY nie usłyszałam choćby najmniejszej uwagi, a zdawałam już w WORDach na Śląsku i Opolszczyźnie.

piotrekbdg napisał(a):A więc w jeździe po łuku najtrudniejszy element to konieczność spojrzenia w lusterko?
- podpisuję się po tym, bądź co bądź retorycznym, pytaniem wszystkimi odnóżami ;)
Lirein
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 30 grudnia 2009, 11:28
Lokalizacja: Katowice

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez lith » wtorek 11 stycznia 2011, 22:00

Lirein napisał(a):Patrzycie ZA SIEBIE, nie w lusterka, tylko ZA SIEBIE, w tylną szybę[...]

Lirein napisał(a):
piotrekbdg napisał(a):A więc w jeździe po łuku najtrudniejszy element to konieczność spojrzenia w lusterko?
- podpisuję się po tym, bądź co bądź retorycznym, pytaniem wszystkimi odnóżami ;)


Jak dla mnie to zmiana zdania o 540° :mrgreen:

Nie chodzi mi o to, ze trudne to jakoś niespotykanie, chociaż dla mnie zupełnie bez sensu i raczej ma niewiele wspólnego z robieniem na wyczucie :). Na co dzień patrzę w co mi wygodnie, a nie koniecznie we wszystko. Po prostu są egzaminatorzy u których nie zdasz jadąc w ten sposób w jaki to opisałeś. Ciężko mi powiedzieć, czy to jakieś ustalenia całych wordów, czy interpretacje poszczególnych osób, ale taka jest rzeczywistość.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości
cron