Witam.
Egzamin oblałem za nastepująca sytuację:
Dojeżdzam do skrzyżowania typu T (jadąc od strony "nóżki" T), egzaminator nie odzywa się, więc wybieram kierunek jazdy (w prawo), niestety okazało się, że znajduje się tam zakaz wjazdu, który zauważyłem dopiero po wykonaniu skrętu kół w prawo i częsciowym wjeździe w uliczkę. Zatrzymałem pojazd, lecz w tym samym momencie egzaminator także wcisnął hamulec (do znaku było ok. 5 metrów).
Zostałem oblany...
Pytanie brzmi: Czy słusznie? Według mnie błąd mógłby być popełniony gdybym przejechał za znak (ewentualnie zrównał się z nim) niezawuważając go) i wtedy egzaminator miałby pełne prawo zatrzymania pojazdu i oblania mnie.
P.S. Przed skrzyżowaniem nie znajdował się znak "nakaz jazdy" w lewo.
Proszę zorientowanych w temacie o opinie.
Pozdrawiam - Nami.