Jak to mozliwe, że zdałem? :P

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Jak to mozliwe, że zdałem? :P

Postprzez latata » środa 30 lipca 2008, 21:16

Dzisiaj zdałem egzamin praktyczny (za pierwszym razem) tylko zastanawia mnie jedna rzecz. Jak to jest możliwe skoro silnik mi zgasł 2 razy? ;> :)
latata
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 30 lipca 2008, 09:31

Postprzez Stuku » środa 30 lipca 2008, 21:57

Nie pytaj tylko się ciesz lepiej - może akurat egzaminator chciał Cię przepuścić
http://www.fmt.com.pl
Egzamin na kat. B
10 lipiec 2008 - egzamin - wynik pozytywny
16 lipiec 2008 - przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
24 lipiec 2008 - dokument odebrano :D
Avatar użytkownika
Stuku
 
Posty: 67
Dołączył(a): środa 25 czerwca 2008, 16:55
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez ella » środa 30 lipca 2008, 22:00

Jezeli uważasz, że niesłusznie dał ci P to idź i powiedz :lol:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Staps » środa 30 lipca 2008, 22:17

Koledze na placu zdechł 5 razy (zapomniał spuścić ręczny) i też zdał. Z kolei jak ja zdawałem to zgasł mi raz i od egzaminatora dostałem ostrzeżenie, że jeszcze raz i mogę oblać. Także jak widać wszystko w rękach egzaminatorów ;)
Avatar użytkownika
Staps
 
Posty: 70
Dołączył(a): niedziela 26 sierpnia 2007, 11:51

Postprzez T!zzue » środa 30 lipca 2008, 22:26

Teoretycznie w mieście może zgasnąć max 2 razy ale gdy ci zgaśnie a nie utrudniasz ruchu ani nie stwarzasz zagrożenia to egzaminator przymknie na to oko (przynajmniej ten porządnijeszy)
T!zzue
 
Posty: 57
Dołączył(a): środa 20 lutego 2008, 17:29

Postprzez Koszmarek » środa 30 lipca 2008, 23:39

odwołaj się jak Ci się nie podoba ;P

wczoraj byłem świadkiem jak gościu na egzaminie wywalił słupek jadąc przodem - dostał drugą szanse.

impossible is nothing.
Śląsk - Małopolska - Szwecja.
_____
"Nikt jeszcze nie wie czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
Coma
Koszmarek
 
Posty: 92
Dołączył(a): środa 02 lipca 2008, 16:15
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez ButterflyEffect » czwartek 31 lipca 2008, 01:24

Teoretycznie w mieście może zgasnąć max 2 razy
Taaaak?
...pensa prima di sparare, pensa prima di dire, di giudicare...
_________________________
Kobieta za kierownicą Kropki ;)
ButterflyEffect
 
Posty: 510
Dołączył(a): czwartek 20 marca 2008, 11:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez T!zzue » czwartek 31 lipca 2008, 09:07

No raczej nigdzie sie o tym nie pisze oficjalnie ale dużo razy egzaminatorzy oblewają po drugim zgaśnięciu
T!zzue
 
Posty: 57
Dołączył(a): środa 20 lutego 2008, 17:29

Postprzez Karbar » czwartek 31 lipca 2008, 12:24

Podobno jesli auto zgaśnie 2 razy przy jednym ruszaniu z jednego miejsca egzamin jest automatycznie przerwany, jesli w różnych miejscach tych szans jest więcej ale nie ma tu raczej przedziału ile razy może zgasnać :wink:
Karbar
 
Posty: 115
Dołączył(a): środa 14 maja 2008, 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Quer » czwartek 31 lipca 2008, 15:30

Z tego co wiem to może zgasnąć wiele razy... Mojej kuzynce zgasł chyba z 10 razy a wynik i tak był pozytywny... Niegdzie nie jest zapisana maksymalna liczba...
14.05.08r. Egzamin teoretyczny (+)
25.07.08r. Egzamin praktyczny (+) jupi ^^,)
Quer
 
Posty: 49
Dołączył(a): poniedziałek 10 marca 2008, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Reedsik » czwartek 31 lipca 2008, 16:01

Wszystko zależ od tego jak osoba zdając zachowa się w momencie, gdy zgaśnie samochód, czy spanikuje i bedzie go odpalać kilka chwil, czy odpali i pojedzie nie czekając nawet na reakcje egzaminatora. No i zwrócić uwagę, czy nie rusza się przypadkiem z trójki, bo to, to już jest traktowane jako błąd (chociaż pewnie też zależy od egzaminatora) :)
Avatar użytkownika
Reedsik
 
Posty: 80
Dołączył(a): środa 09 stycznia 2008, 20:15
Lokalizacja: kuj-pom

Postprzez stefka444 » piątek 08 sierpnia 2008, 21:20

A mi się wydaję, że to wszystko zależy od egzaminatora. Bo jeśli znajdzie się taki, który będzie miał ostry charakterek i do tego jeszcze zły humor to nawet gdybyście super jeździli to Was nie przepuści, bo zawsze doszuka się jakiegoś błędu, no a jeżeli trafi Wam się taki egzaminator, który jest miły i pozytywnie nastawiony do życia, to nawet przy pojedynczych błędach postawi Wam literkę 'P'.
Więc na egzaminie trzeba miec szczęście krótko mówiąc , bo nie wiadomo na jakiego egzaminatora się trafi...
Od godz. 9.38 dnia 6.08.2008r. prawnie jestem kierowcą kat. B.
stefka444
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 06 sierpnia 2008, 14:30

Postprzez dariex » piątek 08 sierpnia 2008, 21:21

nie opowiadaj bajek
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez stefka444 » piątek 08 sierpnia 2008, 21:24

Nie opowiadam. Piszę z własnego i znajomych doświadczenia.
Od godz. 9.38 dnia 6.08.2008r. prawnie jestem kierowcą kat. B.
stefka444
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 06 sierpnia 2008, 14:30

Postprzez T!zzue » sobota 09 sierpnia 2008, 10:00

Stefka ma racje.Także wiem to z własnego doświadczenia.Czasami jak egzaminator widzi że ktoś sie bardzo stara ale jedna rzecz poprostu mu nie wyjdzie a sama jazda dobrze idzie to przepuści osobe a czasami mozna perfect jeździć i klapa
T!zzue
 
Posty: 57
Dołączył(a): środa 20 lutego 2008, 17:29

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 17 gości