niesprawiedliwy egzaminator????

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

niesprawiedliwy egzaminator????

Postprzez pauli670 » środa 10 października 2007, 14:10

miałam egzamin na prawko wszystko było ok wracam sobie do ossrodka z myśla ze zdałam. pan egzaminator powiedział ze nie zdaje i podał takie powody: ze jezdze za daleko od kraweżnika a czasami srodkiem drogi co oczywiscie było nieprawda, powiedział ze tez ze zamiast jechac prawym pasem jechałam lewym, prawda bo jak mi powiedział ze na nastepnym skrzyzowaniu mam zawrócic to po co mam sie wbijac na prawy a potem znów na lewy? 2 razem tez jechałam lewym pasem mój bład ale moim zdaniem nie na tyle powazny zeby mnie oblac? na tej kartce ktora mi dał zaznaczył tez ze nie umiem używac mechanizmów sterowania pojazdem co tez jest nieprawdą, nie wytłumaczył mi dlaczego to zaznaczył. na poczatku egzaminu miałam mu pokazac jak sie wlacza swiatła i tak dalej i co jest pod maska i które zarówki sa od ktorych swiateł-wszystko powiedziałam mu poprawnie. moim zdaniem ten pan poprostu chciał mnie oblac za cokolwiek i na koniec jeszcze na mnie nawrzeszczał i powiedział ze nic z tym nie zrobię bo on ma wszystko na taśmie chociaż ja nie powiedziałam mu że wogóle chce cos z tym robić i tylko mu przytaknełam jak mi wytykał te błedy.jeszcze jedna rzecz mi wytknął: powiedział ze za rzadko uzywam kierunkowskazów, przeciez jak omijam zaparkowane auto i tor ruchu mojego auta zmienia sie o góra pół metra to po co mam to wlaczac, żeby zmylić innych ze skręcam czy jak?? słyszałam ze dopuszczalne sa dwa błedy na egzaminie miałam zaznaczone ten niewlasciwy pas ruchu i kierunkowskazy i moim zdaniem ten pan napisał mi tez niewlasciwy sposób uzywania mechanizmów sterowania pojazdem specjalnie zeby mnie oblać.
czy mój egzamin został oceniony sprawiedliwie??
gdzie znajde wykaz błędów za które można nie zdac??
pauli670
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 10 października 2007, 14:06

Postprzez tom9 » środa 10 października 2007, 14:22

uwazam ze zostal oceniony sprawiedliwe.
chodz trudno z relacji to ocenic poprawnie.

Z tekstu wyciagne twoje bledy, ktore zrobiles na egzaminie

ze jezdze za daleko od kraweżnika a czasami srodkiem drogi co oczywiscie było nieprawda


na ten temat nic Ci nie moge powiedziec.

powiedział ze tez ze zamiast jechac prawym pasem jechałam lewym


2 razem tez jechałam lewym pasem mój bład ale moim zdaniem nie na tyle powazny zeby mnie oblac


jesli powiedzial Ci ze na najblizszym skrzyzowaniu w lewo to mozesz jechac tym pasem jesli te skrzyzowanie nie jest za 2 km :wink:
Widzisz sam przyznales sie do tego ze dwa razy jechales lewym pasem, jezeli nie wyprzedzamy zadnego pojazdu i mamy mozliwosc to zjezdzamy na prawy pas. i tak, mozna za to oblac.

nie umiem używac mechanizmów sterowania pojazdem


hm mozliwe ze np ciagles na dwójce 50 km/h zamiast wrzucic 3.
jezdziles nie ekonomicznie (tj powinnes jezdzic tak: niskie obroty - wysoki bieg)
zdarzylo Ci sie ruszyc z dwójki.
dojezdzanie na luzie do skrzyzowania.

powiedział ze za rzadko uzywam kierunkowskazów


jesli wymijasz pojazd i tym sposbem zmieniasz, najezdzasz na przeciwny pas ruchu musisz dac kierunkowskaz.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez pauli670 » środa 10 października 2007, 14:39

skrzyzowanie było za 500m! to jakas głupota jesli za chwile mam zawracac to po co wjezdzac na prawy a potem spowrotem na lewy????

(hm mozliwe ze np ciagles na dwójce 50 km/h zamiast wrzucic 3.
jezdziles nie ekonomicznie (tj powinnes jezdzic tak: niskie obroty - wysoki bieg)
zdarzylo Ci sie ruszyc z dwójki.
dojezdzanie na luzie do skrzyzowania.) - nic takiego nie miało miejsca!!


(jesli wymijasz pojazd i tym sposbem zmieniasz, najezdzasz na przeciwny pas ruchu musisz dac kierunkowskaz.) - omijałam auto na tym samym pasie ruchu!!!
pauli670
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 10 października 2007, 14:06

Postprzez tom9 » środa 10 października 2007, 14:56

omijałam auto na tym samym pasie ruchu


na tym samym czy w tym samym ?

jesli jest tak jak mowisz to idz sie odwolaj, ale poczekaj jeszcze na rade expertow.

nie jestem pewny ale tekst "nie umiem używac mechanizmów sterowania pojazdem"

mozna podciagnac pod to, zgasl pare razy ?
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez doroteczka00 » środa 10 października 2007, 15:24

zaznaczył tez ze nie umiem używac mechanizmów sterowania pojazdem


możliwe, że używałaś niepotrzebnie sprzęgła (??)
... walk on! :-)

18.09.07. - alleluja! exam (B) zaliczony :)
24.09.07 - magiczny plastyk w mej kieszeni ;)
Avatar użytkownika
doroteczka00
 
Posty: 25
Dołączył(a): niedziela 01 października 2006, 21:11
Lokalizacja: Śląsk - Jastrzębie Zdrój

Postprzez scorpio44 » środa 10 października 2007, 15:53

tom9 napisał(a):
omijałam auto na tym samym pasie ruchu

na tym samym czy w tym samym ?

Tom9, sugerujesz, że mówi się "w pasie ruchu", a nie "na pasie ruchu"? :D Ja tej pierwszej wersji nie słyszałem chyba ani razu w życiu.
Poza tym kolega ma rację, że jeżeli nie wjeżdżał przy omijaniu (a nie wymijaniu) na sąsiedni pas ruchu, to nie miał obowiązku sygnalizowania tego kierunkowskazem (ba, są i tacy, którzy właśnie włączenie potraktowaliby jako błąd).
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez loser » środa 10 października 2007, 16:17

pauli670 napisał(a):słyszałam ze dopuszczalne sa dwa błedy na egzaminie miałam zaznaczone ten niewlasciwy pas ruchu i kierunkowskazy i moim zdaniem ten pan napisał mi tez niewlasciwy sposób uzywania mechanizmów sterowania pojazdem specjalnie zeby mnie oblać.
czy mój egzamin został oceniony sprawiedliwie??
gdzie znajde wykaz błędów za które można nie zdac??


Za "poważny" błąd egzamin jest przerywany. Za dwa "małe" błędy z tej samej kategorii dojeżdża się do WORD-u ale się oblewa.
Jeśli dwukrotnie nie włączyłaś kierunkowskazu, nie masz szans na odwołanie.

http://www.abc.com.pl/serwis/du/2005/1834.htm

scorpio44 napisał(a):
Poza tym kolega ma rację, że jeżeli nie wjeżdżał przy omijaniu (a nie wymijaniu) na sąsiedni pas ruchu, to nie miał obowiązku sygnalizowania tego kierunkowskazem (ba, są i tacy, którzy właśnie włączenie potraktowaliby jako błąd).


Tutaj są różne "szkoły". Nie ma problemu jak z tej "samej" jest szkoleniowiec i egzaminator. Jest i to oblany egzamin, jak są z różnych "szkół".
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez pauli670 » środa 10 października 2007, 16:49

zgasł mi kilka razy chyba ze 3 ale :
1) przed egazminem stałam przy placu gdzie inni robili łuki itd. i zauważyłam ze większosci osób które jezdziły corsa gasła
2) osobiście uważam ze corsy na egazaminach mają zepsute sprzęgła ale jakoś nikt nic z tym nie robi, bynajmniej ludzie którzy idą na egzamin myślą ze to ich wina ze gasnie a nie sprzegła bo sie nie znają
3) żadne inne auto mi nie gaśnie tylko i wyłacznie corsa na egzaminie wiec chyba musi byc z nia cos nie tak...
pauli670
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 10 października 2007, 14:06

Postprzez _Sylwan_ » środa 10 października 2007, 17:32

3) żadne inne auto mi nie gaśnie tylko i wyłacznie corsa na egzaminie wiec chyba musi byc z nia cos nie tak...
Paulinko a może to stres Cię dopadł. Lecz nie zmienia to faktu że egzaminator chamsko się zachował
PS powodzenia następnym razem
Obrazek
Avatar użytkownika
_Sylwan_
 
Posty: 239
Dołączył(a): niedziela 01 lipca 2007, 21:49
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez pauli670 » środa 10 października 2007, 18:12

super dzieki za słowa otuchy ale to na nic :/ przez tego palanta nie moge jezdzic a autko czeka i rdzewieje:/ ponadto teoria straciła waznosc i musze wszystko zaczynac od poczatku :(
pauli670
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 10 października 2007, 14:06

Postprzez tom9 » środa 10 października 2007, 19:26

scorpio44 nie chodzilo mi tutaj o po prawnosc jezykowa, tylko o to ze malo wazne bylo czy ktos omijał auto ktore stalo na tym samym pasie ruchu co jechal, tylko to czy zrobil ten manewr w tym samym pasie co jechal. Moj post i zaznaczenia na grubo słow "w tym" mial na celu dowiedzenia sie w jaki sposob osoba wykonala manewr.

pauli670 - zamiast widziec wine u egzaminatora badz po stronie "jakosci" samochodu poszukaj moze lepiej jej u siebie.
3 zgasl = oblany
nie ma szans na odwolanie

przez tego palanta nie moge jezdzic


nie rozumie takich ludzi jak ty.
oblalas zwlasnej winy a zwalasz na egzaminatora :roll:
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez chupacabra » środa 10 października 2007, 20:10

doroteczka00 napisał(a):
zaznaczył tez ze nie umiem używac mechanizmów sterowania pojazdem


możliwe, że używałaś niepotrzebnie sprzęgła (??)


PS: czy wciskanie sprzegła przed rozpoczeciem hamowania jest błędem?? Bo ja chyba "niepotrzebnie używam sprzęgła".
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez tom9 » środa 10 października 2007, 20:19

ja uwazam ze jest to bledem.
najpierw sie hamuje a w fazie koncowej hamowania dociskamy sprzeglo.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez fibi » środa 10 października 2007, 20:22

chupacabra napisał(a):PS: czy wciskanie sprzegła przed rozpoczeciem hamowania jest błędem?? Bo ja chyba "niepotrzebnie używam sprzęgła".


Moim zdaniem jest i pewnie oblać też za to można, jakby nie było wciśnięcie sprzęgła przed hamulcem chyba trochę wydłuża drogę hamowania, więc jest błędem i w razie konieczności hamowania awaryjnego może doprowadzić do tego, że ... nie zdążymy wyhamować.

Pauli670 to, że w innych autach nie gasisz silnika nie oznacza, że pojazdy egzaminacyjne mają zepsute sprzęgła (a twierdzenia rzucane czasem przez niektórych "niesłusznie oblanych" egzaminaowanych, że sprzęgła w WORDach są specjalnie psute, żeby ludzie oblewali - jest po prostu śmieszny). Może problemem jest to, że w autach, którymi jeździsz - elka, może Twoje własne - znasz już na tyle dobrze, że wyczuwasz to sprzęgło. Wsiadając do nowego auta - masz po prostu problem z jego wyczuciem i tyle, nie musi to być wina sprzęgła ani tym bardziej egzaminatora.
"...z wiarą w następny zakręt drogi,
co znów okaże się nie ten...
w tajne przymierze z panem Bogiem,
naszego trudu ... jakiś sens..."
fibi
 
Posty: 163
Dołączył(a): czwartek 07 grudnia 2006, 13:52

Postprzez Tofer » środa 10 października 2007, 20:23

jeśli np. chcesz się zatrzymać przed skrzyżowaniem to musisz najpierw sam hamulec użyć, a tuż przed zatrzymaniem zahamować ze sprzęgłem
Tofer
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 02 października 2007, 18:33

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości