komendy

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

komendy

Postprzez Cachorro » wtorek 31 lipca 2007, 22:13

Czy egzaminator ma prawo wydawać tylko komendy czy też może podpytywać z przepisów??
Cachorro
 
Posty: 265
Dołączył(a): sobota 16 czerwca 2007, 16:10
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez tom634 » wtorek 31 lipca 2007, 22:16

Podpytywać też teoretycznie może.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez Cachorro » wtorek 31 lipca 2007, 22:30

ale jak mnie zagada a ja sie zagapie..
Cachorro
 
Posty: 265
Dołączył(a): sobota 16 czerwca 2007, 16:10
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez EgoisicBoY » wtorek 31 lipca 2007, 22:36

Cachorro napisał(a):ale jak mnie zagada a ja sie zagapie..


to będzie to oznaczało że nie nadajesz się na kierowce ...
EgoisicBoY
 
Posty: 67
Dołączył(a): niedziela 04 marca 2007, 02:43

Postprzez scorpio44 » wtorek 31 lipca 2007, 22:43

Czy aby na pewno może? To znaczy gadać i pytać to on se może o czym/co chce i nikt mu nie zabroni. Tyle że znajomość teorii została już sprawdzona podczas egzaminu teoretycznego. A zadaniem egzaminatora jest tylko sprawdzenie, jak delikwent znajomość przepisów wykorzystuje w praktyce. Więc teoretycznie nawet gdyby na jakieś pytanie z przepisów zadane przez egzaminatora źle odpowiedział, ale nie popełnił tego błędu podczas jazdy, to wydaje mi się, że egzaminator może mu skoczyć.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez dialer » środa 01 sierpnia 2007, 22:55

U mnie egzaminator już chciał kończyć egzamin :lol: , ale nawiązałem rozmowę, że może jeszcze jedna szansa. Musiałem wiedzieć co mówie, żeby się nie zagalopować, a prowadziłem jakoś mechanicznie i dałem radę na skrzyżowaniu gadając równocześnie z egzaminatorem :wink:
24.11.2006- rozpoczęcie kursu
30.05.2007- egzamin: plac (+), miasto (-)
25.07.2007- egzamin: plac (+), miasto (+)
dialer
 
Posty: 57
Dołączył(a): środa 18 kwietnia 2007, 21:09

Postprzez tom9 » środa 01 sierpnia 2007, 23:18

dialer napisał(a):i dałem radę na skrzyżowaniu gadając równocześnie z egzaminatorem :wink:


a miales kiedys z tym problem ?
ja od 1h jezdze i nawijam cale 60 minut.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez Jamal » środa 01 sierpnia 2007, 23:36

Przy okazji się zapytam. Na waszych egzaminach Wasz egzaminator w miarę wcześnie mówił Wam gdzie macie jechać. Chodzi mi o to czy nie wydawał komend w ostatniej chwili co utrudniało jazdę??
Jamal
 
Posty: 20
Dołączył(a): czwartek 19 lipca 2007, 22:12

Postprzez tom9 » środa 01 sierpnia 2007, 23:40

bez przesady, egzaminator musi powiedziec komende w taki sposob by byla ona do wykonania... wiec mowi ja w miare wczesnie...
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez ajs536 » czwartek 02 sierpnia 2007, 12:02

Egzaminator mówi na tyle wcześnie, żebyś zdążył wykonać polecenie. Mi od razu powiedział, że jak nic nie będzie mówił to mam jechać prosto lub jak nakazują znaki oczywiście wszystko zgodnie z zasadami ruchu drogowego. Nieraz się upewniałam czy w lewo czy w prawo i powtarzał. :)
ajs536
 
Posty: 22
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 15:31
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Hanibal » czwartek 02 sierpnia 2007, 12:44

Mnie pytał raz z przepisów. Podjeżdżałem do skrzyżowania i jakiś czas wcześniej kazał mi na nim zawrócić, a jak już byłem bliżej, to miałem mu powiedzieć czy można na nim zawrócić, czy nie i dlaczego (była strzałka kierunkowa na sygnalizatorze).
A co do poleceń, to mówił na tyle wcześniej żeby się przygotować, raz mu się zdarzyło że kazał mi jechać w prawo na skrzyżowaniu, a przed samym skrzyżowaniem poprawił się i powiedział że mam w prawo jechać.
Hanibal
 
Posty: 11
Dołączył(a): poniedziałek 30 lipca 2007, 15:31

Postprzez scorpio44 » czwartek 02 sierpnia 2007, 13:46

Z odpowiednio wczesnym wydawaniem komend nie chodzi tylko o to, żeby było to wykonalne, ale np. i o to, żeby można było zawczasu i wyraźnie zasygnalizować zamiar manewru. Chociaż z drugiej strony egzaminator i tak nie mógłby wtedy potraktować jako błąd zbyt późne włączenie kierunkowskazu, skoro sam zbyt późno poinformował, że delikwent ma skręcić. ;) :D

Hanibal napisał(a):raz mu się zdarzyło że kazał mi jechać w prawo na skrzyżowaniu, a przed samym skrzyżowaniem poprawił się i powiedział że mam w prawo jechać.

Zamiast przynajmniej jednego "prawo" miało być co innego. :P :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez dialer » czwartek 02 sierpnia 2007, 20:18

Do tom9: Na kursie w sumie nie gadałem z instruktorem. Poza tym na egzaminie "walczyłem" o to, żeby mnie nie oblał, więc stawka była wysoka.
Co do tego kiedy egzaminator daje komendy to mi raz dał za wcześnie, że aż zapomniałem, gdzie mam jechać i znalazłem się na innym pasie :lol:
24.11.2006- rozpoczęcie kursu
30.05.2007- egzamin: plac (+), miasto (-)
25.07.2007- egzamin: plac (+), miasto (+)
dialer
 
Posty: 57
Dołączył(a): środa 18 kwietnia 2007, 21:09


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości