Mnie pytał czy można na pracującym silniku sprawdzić poziom oleju silnikowego. Dla tych co nie wiedzą--> trzeba wyłączyć silnik i odczekać chwilkę aż ostygnie ponieważ na włączonym może wyjść niedokładny wynik(? jakoś tak to było :) ).
Tak samo z płynem do chłodnicy- nigdy nie należy nachylać ryjka nad odkręconym korkiem płynu do chłodnicy gdy samochód "chodzi" -można się wtedy poparzyć.
leoniaczek napisał(a):a trzeba znać wszystkie kontrolki, które się świecą na desce rozdzielczej (ABS, akumulator, itp.) :?: Pytają o to wogóle :?:
Niby nie ma takiego formalnego obowiązku, ale kontrolki powinno sie znać, a już w szczególności od akumulatora. Przecież gdy zapalimy już samochód a kontrolka akumulatora nie zgaśnie to oznacza ze coś jest nie tak. To co będzieci sie świeciła ta kontrolka na czerwono a ty wsiądziesz i będziesz chciał przejechał pół polski? Wątpię że gdyby na egzaminie była taka sytuacja zdążył byś w ogole wyjechać z placu manewrowego :roll: Tak samo podobno niektorzy egzaminatorzy lubia "przypadkowo" nie domknac drzwi po wejsciu do samochodu. Kazdy kierowca powinnien przed ruszeniem sprawdzic czy wszystko jest ok(m.in. czy nie pala sie wlasnie czerwone kontrolki na desce) dlatego wyjezdzajac z placu z zapaloną kontrolka niedomknietych drzwi mozna po minucie oblac. Warto po wyjezdzie z gorki sprawdzic czy wszystko jest ok na desce.
Powinno sie jeszcze znac gdzie znajduje sie pasek klinowy(tym bardziej ze jest takie pytanie w testach :"co trzeba zrobic gdy w czasie jazdy swieci czerwona kontrolka akumulatora" i tam wlasnie jest odpowiedz ze rowniez nalezy sprawdzic naciag paska klinowego. To jak na to wpadniesz skoro sie niewiesz co oznacza ta kontrolka ? :shock: ) , silnik, akumulator, mnie nawet instruktor pouczyl jak zmienic zarowki swiatel w puncie(ponoc ktos z jego kursantow byl o to zapytany) --> większosc sadzi ze trzeba zdiac klosz od zewnatrz a z tego co pamietam trzeba odkrecic je od srodka.
Gdyby nawet ta wiedza nie przydala wam sie na egzaminie to przeciez za nie dlugo chcecie byc samodzielnymi kierowcami prawda? kazdy mniej wiecej powinnien sie orientowac co znajduje sie pod maska- moze wam sie to kiedys przydac :wink:
radbar1 napisał(a): Ale sam też widziałem jak jedna panienka maski nie umiała otworzyć. To dopiero jest masakra :)
Was to smieszy moze ale ja tez nie potrafilam otworzyc maski na pierwszym egzaminie. Szarpalam sie z nia troszke a pelno gapiow patrzylo na mnie z pogarda :evil: Zupelnie nie umialam znalezc tego jezyka. A bylo tak dlatego ze na kursie przenigdy nie otwieralam sama maski :roll: Zrobil to instruktor za mnie dokladnie 2 razy. Co innego wiedziec teoretycznie jak to sie robi a co innego jak to komus wychodzi :/ Tak samo z wycieraczkami zawsze za mnie je wlaczal wiec musialam na egzaminie sama sie domyslac w ktora strone ta wajhe jak mocno trzebna pchnac. Ja tez ci moge podac przepis na pieczona kaczke w sosie koperkowym ale skoro nikt ci tego dokladnie nie pokaze(lub 5 razy nie zepsujesz) to jestem pewna ze nawet nie bedziesz mial pojecia jak sie za to wziasc, wiec najpierw pomysl nad przyczyna a potem kogos wysmiewaj :evil: Ech znowu mnie ktos wkurzyl :mad2: