Sytuacja z egzaminu

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Sytuacja z egzaminu

Postprzez Maziak » poniedziałek 18 czerwca 2007, 13:25

Mam nadzieję, że w dobrym miejscu piszę. Otóż jakąś godzinkę temu oblałem egzamin, Placyk wszystko za pierwszym razem, wyjeżdżając kierunkowskaz mi odbił i zapomniałem powtórzyć (ale pierwszy błąd wybaczony), parkowanie i cała reszta OK, po 30 minutach dojechałem do skrzyżowania równorzędnego z 3 wlotami, ja jechałem prostopadłą uliczką. Prawa strona pusta, z prawej pieszy powolutku i smętnie zbliża się do przejścia, wiec chciałem wykorzystać sytuację i pojechać. Niestety pieszy okazał się strasznie odważny, ja sobie jechałem ok., 30 km/h a ona powolutku kontynuowała marsz, ostatecznie chwilę po tym jak minąłem linię zatrzymania się (jadą cały czas te 30 km/h nie dając żadnych znaków pieszemu ze mam ochotę go wpuścić) egzaminator wcisnął hamulec. Pieszy był twardy i też wszedł na pasy. Z tego co wiem, to pieszy jak wlezie na pasy to ma pierwszeństwo, ale z tego co również wiem, to pieszy nie ma prawa włazić na pasy bezpośrednio przed samochodem.
Oczywiście można było się zatrzymać i urwać z egzaminu te minutkę na puszczanie pieszych, ale często to robiłem i nie chciałem by egzaminator mnie trzymał na mieście 60 min zamiast 40. Cóż, interwencja to koniec egzaminu z oceną negatywną, ale chciał bym się zapytać czy warto pisać jakieś zażalenia? Z mojego punktu widzenia to pieszy wymusił pierwszeństwo na mnie a nie ja na nim.
Maziak
 
Posty: 22
Dołączył(a): poniedziałek 18 czerwca 2007, 13:14

Postprzez DEXiu » poniedziałek 18 czerwca 2007, 13:56

To nie Ty masz dać znać na przejściu, że masz ochotę wpuścić pieszego, tylko on może łaskawie wpuścić Ciebie. Twój błąd - nie ma sensu pisać odwołania. Jechałeś tak wolno, że ja też bym śmiało wkroczył na pasy - to nie wtargnięcie, bo przy tej prędkości jesteś w stanie prawidłowo ocenić sytuację, dokładnie rozeznać odległości i co najważniejsze - zatrzymać się praktycznie w miejscu)
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez karolina1 » poniedziałek 18 czerwca 2007, 13:56

Nie wymusił, wszedł na pasy w tym samym momencie, kiedy Ty byłeś już za linią zatrzymania, poza tym kierowca ma obowiązek obserwowania również otoczenia przejścia dla pieszych. Trzeba było się zatrzymać, jak widziałeś, że pieszy najwyraźniej ma zamiar wejść na przejście bez względu na wszystko.
karolina1
 
Posty: 312
Dołączył(a): piątek 24 listopada 2006, 14:17
Lokalizacja: Lublin

Postprzez disaster » poniedziałek 18 czerwca 2007, 13:58

To, że pieszy wymusił pierwszeństwo nie oznacza, że wolno go rozjechać :)
A to, że egzaminator wcisnął hamulec oznacza koniec egzaminu.
Ale jak uważasz, że oblałeś niesłusznie, to możesz się odwoływać.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 18 czerwca 2007, 17:08

disaster napisał(a):To, że pieszy wymusił pierwszeństwo nie oznacza, że wolno go rozjechać :)

W świetle wszystkich przepisów związanych z pieszymi na przejściu, nie ma czegoś takiego, jak wymuszenie ze strony pieszego (a ze strony kierowcy na pieszym - jak najbardziej). Pieszemu nie wolno jedynie wchodzić bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd, a praktycznie sprowadza się to do tego, że nie wolno mu zmusić kierowcy do gwałtownego, niebezpiecznego hamowania (lub oczywiście w skrajnym wypadku - nie dać mu żadnych szans na wyhamowanie). W tej sytuacji sprawa dla mnie jest oczywista - miałeś obowiązek tego pieszego przepuścić.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Ad_aM » poniedziałek 18 czerwca 2007, 23:55

I nawet jeśli pieszy popełnił błąd, to ty nie zareagowałeś prawidłowo na zagrożenie :wink:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez barbra » środa 20 czerwca 2007, 11:53

Też zgadzam się z przedmówcami,bo chociaż piesi niejednokrotnie mnie "drażnili" na kursie ,swoimi zachowaniami na przejściach,to w tym przypadku niestety odwołanie raczej Ci nie pomoże...kierowca musi być czujny.
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości