Warto się odwołać?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Warto się odwołać?

Postprzez cmx » poniedziałek 21 maja 2007, 10:08

Na egzaminie dostałem polecenie skrętu w lewo. Wjechałem na skrzyżowanie i z naprzeciwka jechała dość niepewnie L-ka sygnalizująć skręt w prawo (chcąc skręcic w tą samą ulicę co ja). Nie chcąc wymusić pierwszeństwa czekałem na manewr L-ki. Gdy L-ka się zatrzymała wpierw pomyślałem, że nie wie kto ma pierwszeństwo i chce mnie przepuścić. Potem zrozumiałem, że chyba jestem na czerwonym świetle na skrzyżowaniu. W tym samym momencie egzaminator spytał mnie dlaczego nie jade? Odpowiedając mu, ze myslałem że ta L-ka chce mnie puścić, ruszyłem żeby uciec z tego skrzyżowania. Wtedy egzaminator dał mi po hamulcach i powiedział ,że teraz to już nie moge pojechać...

Ogólnie pechowa sytuacja ponieważ gdyby zamiast tej L-ki był normalny samochód to bym nie był taki podejrzliwy, ale dlaczego, mimo wszystko, egzaminator nie pozwolił mi jechać dalej?
cmx
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 07 stycznia 2007, 00:03
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Qóba » poniedziałek 21 maja 2007, 13:12

Miałem identyczna sytuacje na motocyklu (pare tematów niżej).
Wg mnie nie warto sie odwoływac - szkoda czasu ...
Qóba
 
Posty: 29
Dołączył(a): piątek 18 maja 2007, 09:27

Postprzez loser » wtorek 22 maja 2007, 12:39

Skręcasz w lewo na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną to przejeżdżasz przez nie, jak jest luka między samochodami.

Jak się zatrzymują to natychmiast jedziesz.
Niestety spóźniłeś się z reakcją i miał prawo Ciebie oblać. Nie można w takiej sytuacji stać na skrzyżowaniu i się zastanawiać. Stwarzasz zagrożenie dla ruch drogowego.

Myślę, że to wynik jazd kursowych. Zauważyłem, że woziwody nie lubią trudnych sytuacji. Najchętniej jeździliby po prostej i skręcali w prawo oraz jak najmniej zmieniali pasy ruchu. Przed kolejnym egzamem weź parę godzin z kim innym i powiedz za co zostałeś oblany i po prostu zażądaj, że chcesz jak najwięcej skręcać w lewo na trudniejszych skrzyżowaniach (jak najmniej jazdy po prostej). Wtedy nabierzesz w prawy w ocenie sytuacji.



Ps. Qóba, Ty miałeś inną sytuację. Twoje skrzyżowanie było bez sygnalizacji.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości