przez Regmen » piątek 25 sierpnia 2006, 21:19
ja osobiscie nie zdecydowalbym sie na egzamin w innym miescie. Na kursie jezdzilo sie praktycznie caly czas trasami egzaminacyjnymi, wiedzialo sie na co zwracac uwage, co moze nas spotkac. Ja np bylem zdziwiony, ze przejazd pod budynkiem to jest ulica :shock: Na pewno bym nie zwolnil przed czyms takim gdybym to pierwszy raz zobaczyl. Bardziej to wygladalo na wjazd do podworka. Albo ulica armii krajowej, gdzie egzaminator mowi pierwsza mozliwa w lewo, a tam jedziesz az do wiezy cisnien. Wjechalbym na prawy pas duzo wczesniej, zadowolony, ze moge zawrocic, i dopiero przed samym skretem zobaczylbym strzalke na swiatlach... A na prawy pas z powrotem cie nie puszcza... Albo bedziesz mial nawet linie ciagla i du***. Na pewno duzym ulatwieniem jest to, ze jezdzisz po trasach egzaminacyjnych. W sumie na egzaminie nie znalem 20% trasy, i w tych 20% egzaminator mi tylko mowil " prosze dostosowac predkosc do istniejacych warunkow. Droga pusta, ble ble ble" :D A jak niby mialem jechac, jak rownorzedne skrzyzowania lubia tam byc w dziwnych miejscach, np za wysokim murem :? No, ale kierowca powinien w kazdych warunkach umiec jezdzic, ale sami widzicie nawet w swoich miastach, samochod na innych tablicach, jedzie co najmniej niepewnie, i czesto jest witany przez miejscowych dzwiekami klaksonu :D :D
Rozpoczęcie kursu - 23.06.2006r.
Zakończenie kursu - 15.08.2006r.
Egzamin Kat. B - 19.08.2006r.
Teoria - bezbłędnie
Praktyka - Pozytywny (za pierwszym razem)
23.08.2006r. - trwa postępowanie administracyjne
29.08.2006r. - odbiór prawka :)