Wlanczanie sie do ruchu

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Wlanczanie sie do ruchu

Postprzez invx » piątek 04 sierpnia 2006, 09:19

caly czas mnie meczy jedna rzecz, ze jak bede za dlugo stal na podporzadkowanej, by wlaczyc sie do ruchu to mnie np. obleje :) ale znowu jak sie zawczesnie wlacze to mnie o wymuszenie posadzi :?

a przeciez czasami taki ruch ze 5 min trzeba stac ?
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez cman » piątek 04 sierpnia 2006, 09:37

Jeśli jest taki ruch, że trzeba stać 5 minut, to trzeba i nie może Cię za to oblać.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez wiesniak » piątek 04 sierpnia 2006, 12:15

Ja tak miałem na kat. A, że wyjeżdżałem i trzeba było długo czekać, w końcu się zniecierpliwiłem i się wbiłem w lukę, a egzaminator już nie zdążył :). I musiał mnie gonić potem :D. Ale wolałem nie ryzykować, że polecę za brak dynamiki...
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez cman » piątek 04 sierpnia 2006, 12:25

wiesniak napisał(a):I musiał mnie gonić potem :D.

Hehe :lol:
W związku z moim przyszłym egzaminem, właśnie się zastanawiałem co się stanie jak gdzieś ja zdążę, a egzaminator nie :twisted:.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez wiesniak » piątek 04 sierpnia 2006, 12:39

No coż nie powinien Cię za to oblać, chyba że podchodzi do tego mocno ambicjonalnie :D. W sumie to on ma uważać na Ciebie, a nie Ty na niego więc nie ma co się martwić.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez cappricio » piątek 04 sierpnia 2006, 12:46

ja przepraszam, że nie na temat, ale invx: pisze się WŁĄCZANIE a nie "wlanczanie" :| przecież podstawy ortografii to każdy powinien znać. no chyba że to nie są podstawy...
znajomość ortografii świadczy o kulturze osobistej człowieka...

pisanie niezgodnie z ortografią, tym bardziej w tytułach topiców utrudnia używanie opcji SZUKAJ!
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Malcorn » piątek 04 sierpnia 2006, 13:25

ja tam miałem na egzaminie jedną taką sytułacje, na rondzie korek jak cholera a ja sie wbić miałem :S niezłego wtedy miałem stresa bo stałem tam z 3 minuty ale w końcu wbiłem się w jakąś lukę z piskiem opon i było ok.
Start : 05.11.05
Teoria : xx.xx.xx (zdana)
Praktyka :17.07.06 (zdana,3 podejście)
-----------------------------------------------------------------------------
(2006-08-07) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
Malcorn
 
Posty: 28
Dołączył(a): wtorek 20 czerwca 2006, 19:54

Postprzez gardziej » sobota 05 sierpnia 2006, 00:05

tu tez wszystko zalezy od egzaminatora, jeden stwierdzi, ze stworzyles zagrozenie/wymusiles pierwszenstwo, inny ze elegancko dynamicznie wjechales... moja rada, na poczatku egzaminu jezdzic bardzo ostroznie i uwazac na takie sytuacje (wymuszenie), pozniej, jesli egzaminator ma juz jakies zaufanie do naszej jazdy i do nas mozna sobie na to pozwolic... i tez wazne, zeby umiec stosowac te dynamike na obcym samochodzie, co z tego, ze wskoczysz z piskiem opon, jesli silnik ci zgasnie na skrzyzowaniu...

nie jest to zasada, ale generalnie starsi egzaminatorzy lubia spokojna jazde, mlodsi dynamiczna...
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez wilq_lpu » sobota 05 sierpnia 2006, 14:01

U mnie z dynamiką nie ma problemu i pewnie zauważy to na początku :D Ale jak trzeba stać, to będę stał, a jak będzie masakryczny korek (między 9, a 10 rano) to tylko będę się cieszył, bo zamiast jechać i popełniać błędy, będę stał i czekał, aż ktoś mnie wpuści, a czas płynie....
wilq_lpu
 
Posty: 26
Dołączył(a): poniedziałek 20 marca 2006, 18:47


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości