Prostowanie kierownicy po skręcie poprzez jej popuszczenie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez MarryAnn » poniedziałek 13 lutego 2006, 02:35

Domyślam się że o przejazd kolejowy tu chodzi...
Z takim podejściem to tylko czekać na nagłówek z SuperExpressu,
czego oczywiście nie życze i nigdy nie życzyłam nikomu.


Kiedy prowadze pozwalam kierownicy samej wracać,
ale też bez przesady. jedynie kiedy nie za szybko jade,
mam w miare pustą drogę, dobre warunki atmosferyczne
i odpowiednią widoczność. Nigdy jednak nie robie tego
trzymając tylko jedną łapkę na kierownicy.
Na egzaminie chyba tak samo robiłam.

Jak już zdasz to raczej spoko możesz tak jeździć, ale z głową.
Pamiętaj że sa koleiny i dziury w naszych polskich pięknych drogach
a swobodnie wracająca kierownica może bardzo łatwo się im poddac
Teoria 13 stycznia, WORD Warszawa bemowo, godzina 10, stanowisko 6
Praktyka 13 stycznia, WORD Warszawa bemowo, godzina 12, samochód 6

24 stycznia, Białołęka Ratusz, odbiór prawka

Do kompletu brakuje mi jeszcze tylko samochodu
Avatar użytkownika
MarryAnn
 
Posty: 72
Dołączył(a): sobota 14 stycznia 2006, 23:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez jimorrison » poniedziałek 13 lutego 2006, 08:20

a ja nigy nie puszczam kierownicy z rak:P za dlugo czekalem zeby moc ja sobie legalnie pokrecic ;) wiec czemu teraz mam isc na latwizne 8). Dla mnie taka jazda zaproponowana w tym watku to nie jazda. Prawdziwa jazda poprawna technicznie to zupelnie inna bajka, i raczej proponowalbym Wam udoskonalac sie w tym kierunku niz cwiczyc puszczanie kierownicy aby wyprostowac kola...
Czy wiecie ilu kierowcow tak na prawde nie umie dobrze (poprawnie), efektywnie krecic kolem kierownicy(!)...
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez MarryAnn » wtorek 14 lutego 2006, 14:47

wiemy wiem, widze to za każdym razem jak jadę z moim dziadkiem,
czego to on z tą kierownicą nie wyczynia!
Przy skręcie, albo szczególnie przy wjeździe ślimakiem na wiadukt
przekłada rękę zewnętrzną do wewenętrznej względem skretu, stykając
je kciukami, przechylając w tą samą stronę również całe ciało.

Przekładanie łapek było pierwszą rzeczą jakiej się uczyłam na kursie.


OT
Mój dziadek wyrobił już sobie jakieś tam nawyki jeżdżąc naprawdę dużo
za kierownicą, nie podoba mi się jednak to że próbuje przekazać
mi swoje, nie zawsze słuszne metody.

W niedziele wracamy do domu, dojeżdżam do skrzyżowania,
czerwone światło, więc zaczynam zwalniać żeby zatrzymać się łagodnie
na światłach
- no co robisz, czerwone światło masz, dlaczego nie hamujesz
- no przecież hamuje
- a dlaczego nadal na czwórce jedziesz (jechaliśmy trasą)
- no jak to dlaczego, przecież jak się zatrzymam przed sygnalizatorem
to sobie zredukuje na jedynke i przygotuje się do ruszenia.
Przecież mogę tak robić
- no dobrze, możesz, ale ja tak nie robie (dziadek dojeżdża do skrzyżowania
"na luzie" jak ma czerwone)
Teoria 13 stycznia, WORD Warszawa bemowo, godzina 10, stanowisko 6
Praktyka 13 stycznia, WORD Warszawa bemowo, godzina 12, samochód 6

24 stycznia, Białołęka Ratusz, odbiór prawka

Do kompletu brakuje mi jeszcze tylko samochodu
Avatar użytkownika
MarryAnn
 
Posty: 72
Dołączył(a): sobota 14 stycznia 2006, 23:48
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości
cron