Potrącenie pachołka po wykonaniu zadań egzaminacyjnych

[mynko1]

Witam
Proszę o informację czy egzaminator ma prawo (po wykonaniu przez egzaminowanego wszystkich zadań na placu manewrowym) nakazać egzaminowanemu odstawić pojazd na miejsce rozpoczęcia egzaminu?
Ponadto, czy w trakcie przestawiania pojazdu, potrącenie pachołka lub najechanie na ciągłą linię kończy egzamin? Przy czym nie sposób nie najechać na ciągłą inię gdy trzeba pojazd ustawić np. na początku łuku. Jak się to traktuje?

[skov]

Witam
Proszę o informację czy egzaminator ma prawo (po wykonaniu przez egzaminowanego wszystkich zadań na placu manewrowym) nakazać egzaminowanemu odstawić pojazd na miejsce rozpoczęcia egzaminu?

Traktowałbym to bardziej jako prośbę a nie polecenie

Ponadto, czy w trakcie przestawiania pojazdu, potrącenie pachołka lub najechanie na ciągłą linię kończy egzamin? Przy czym nie sposób nie najechać na ciągłą inię gdy trzeba pojazd ustawić np. na początku łuku. Jak się to traktuje?

Powyższe zdarzenia kończą jazdę jeżeli wystąpią w trakcie wykonywania zadania.

[Blacksmith]

Proszę o informację czy egzaminator ma prawo.... nakazać

Egzaminator ma prawo jedynie... prosić. Mówi np. "proszę teraz wykonać....". Nakazać to on może jedynie kotu do kuwety robić. Ale to by było chamskie z jego strony. I kto wie czy nie podlegałoby pod ustawę jakąś.
Co do przekraczania linii w czasie gdy jesteś poza łukiem i egzaminator prosi abyś z jakiegoś powodu przejechał przez ten łuk czy wrócił na miejsce startowe na łuku (tylko po co?) to przecież musisz przejechać przez linię. Innej opcji nie ma. I taka rada... jeśli jesteś przed egzaminem i oblejesz... to nie przejmuj się. Egzamin w Polsce w obecnej formie to patologia. Będzie sprawa w Strasburgu. Będzie się działo.

Traktowałbym to bardziej jako prośbę a nie polecenie

Powiem tak... jeśli piszesz to ze szczerego serca, to pisz gdzie mam słać pismo z pochwałą? W którym WORD robisz?