wczoraj było moje pierwsze podejście do egzaminu teoretycznego - wynik niestety negatywny (co ciekawe, z całej grupy zdało dokładnie 0 osób). Pojawiło się pytanie, nad którym się już wcześniej zastanawiałam, jednak odpowiedziałam błędnie (niestety nie pamiętam teraz, jak - stres zrobił swoje

Zakręt w lewo należy rozpoczynać od prawej krawędzi jezdni. W połowie zakrętu (tzw. szczycie) należy zbliżyć się do osi jezdni, a na wyjściu z zakrętu należy ponownie wrócić do prawej krawędzi jezdni (zmniejsza się w ten sposób działanie sił bocznych). -
Zakręt w prawo należy rozpocząć od osi jezdni. W szczycie zakrętu należy zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni, a wychodząc z zakrętu, należy wracać do osi jezdni. Należy pamiętać o kategorycznym zakazie przekraczania osi jezdni. Zmiany toru jazdy należy dokonywać na swojej połowie jezdni lub w ramach namalowanego pasa ruchu.
Brzmi to bardzo sensownie i zgodnie z intuicją, jednak np. tu: http://prawkobazapytan.pl/specjalistyczna,2.html, poprawna odpowiedź na pytanie 16.
to B.Jedziesz 80km/h i zbliżasz się do zakrętu w lewo z podwójną ciągłą, jak się ustawisz do pokonania zakrętu ?
co wskazywałoby na coś zupełnie odwrotnego (zresztą na tej samej stronie przy pytaniu o zbliżanie się do zakrętu w prawo poprawna odpowiedź to rozpoczynanie zakrętu od prawej krawędzi jezdni).zjeżdżając do środka, ale nie przekraczając podwójnej ciągłej,
Czy ktoś z Was może rozwiać moje wątpliwości? I czy prędkość podana na egzaminie odgrywa tu jakąś rolę, czy chodzi po prostu o to, aby była odpowiednio "duża", by siła odśrodkowa odgrywała znaczącą rolę? Dzisiaj egzamin poprawkowy i nie chciałabym drugi raz popełnić tego samego błędu.
