Kat. C i nieszczęsne cofanie po łuku

[Chemik21]

Witam, piszę do was bo już nie wiem co robić aby w końcu poprawnie wykonywać cofanie po łuku. Inne manewry wychodzą mi bez problemu. Mianowicie jadąc po łuku do przodu trzymam się jak najbliżej lewej linii, cofając staram się trzymać prawej strony ale zazwyczaj mi ucieka, ciągle mam wrażenie że najeżdżam lewym przednim kołem na linię (nie mam w tym zakresie widoczności) ale w sumie nie potrącam pachołków itp. manewr wykonuje prawidłowo dojeżdżając do koncowej Linii. Poradźcie jak mam w końcu cofać w pozycji wyjściowej przy cofaniu staram się stanąć w odległości ok. 0.5 m od prawej linii, jak cofam zaczynam delikatnie kręcić w prawo ale zawsze mi ucieka samochód od tej linii. Czy odrazu jak ruszam do tyłu to skręcic kierownicą o np. poł obrotu

[Radhezz]

Czekaj, czekaj... to w czym Ty właściwie masz problem? Bo na tyczki nie najeżdżasz, linie też, i tyłu zatrzymujesz się w wyznaczonym polu 1m od końca... To ja tak zrozumiałem, że problem leży w tym że "krzywo idzie", co moim zdaniem nie jest problemem.

[Chemik21]

Przy cofaniu mam cały czas dziwne wrażenie że lewym przednim kołem najeżdżam na linię gdy skręcam kierownica

[Radhezz]

Przy cofaniu mam cały czas dziwne wrażenie że lewym przednim kołem najeżdżam na linię gdy skręcam kierownica

Nie sądzę aby coś dało się z tym zrobić przez forum internetowe... Natomiast faktem jest że o ile nie trącasz lusterkiem ani kabiną tyczek, to jest ok - musisz mieć świadomość że siedzisz praktycznie na przedniej osi. Nie wiem co można doradzić poza bliższym trzymaniem się prawej strony... Może faktycznie lepiej od początku cofania delikatnie skręcić żeby oddalać się od lewej linii, i w łuk wejść już pod pewnym kątem i zapasem miejsca z lewej.

[Chemik21]

Ok dzięki będę próbował,instruktor też mi mówi że mi się wydaje, bo praktycznie siedzę na lewym kole.