Pierwsza pomoc RKO/BLS Pytania

[dzodzo88]

Witam,
Na poczatku chciałbym powiedzieć że pożądny OSK prowadzi szkolenia z pierwszej pomocy, ci którzy tego nie robią lub jak slyszałem odbembniają filmikami bez praktyczneej i teoretycznego doświadczenia jest nabijanie w butelkę, gdyż za wszystko wy zapłaciliście. Chiałem się na tym forum wypowiedzieć gdyż na mojej stronie uwidoczniłęm pytania z RKO/BLS które możecie spotkać na teście z teoretycznym na prawo jazdy.Z ośrodkami którymi wspópracuje wpełni spełniają wymagania dotyczące wiedzy teoretycznej jak i praktyczej. Jeśli chodzi o ostatnie wydarzenia w WORD w Katowicach jestem zwolenikem obowiązkowego egzaminu z pierwszej pomocy podczas zdawania na egzamin z prawo jazdy, ponieważ około 60% z was podchodzi z bardzo dużą rezerwą, kpiną luba nawet lekceważeniem, a ten egzamin pozwoli na większe słuchanie mnie jako intruktora RKO/BLS że sprawy masażu serca są naprawde ważne. Jeśli chodzi o testy znajdują się na stronei www.janmed.pl albo https://www.facebook.com/janmedkursypierwszejpomocy jest udestępniony reszte dowiecie się z ośrodków w których mnie spotkacie.

[MotoTomasz]

Jeżeli tak rzetelnie prowadzi Pan kursy jak przekazuje wiadomości na FB to chyba lepiej nie korzystać z Pana usług... Błędy merytoryczne w wypowiedziach nt. sytuacji w WORD oraz totalnie niezrozumiały bełkot w tychże postach a już na pewno stwierdzenie "masaż serca" - dyskwalifikują Pana jako wiarygodne źródło wiedzy. Przykro mi.
Mieć wiedzę nie zawsze oznacza, że umie się ją przekazać.

[Radhezz]

Nie wiem co takiego złego jest w określeniu "masaż serca"... Dla laika na pewno takie określenie jest bardziej obrazowe niż tajemnicze RKO lub jego rozwinięcie... Może nie.wszystko jest cacy, bo istnieją różnice w wytycznych, niekiedy poważne - ratownik KSRG ma inne niż ratownik medyczny, a nawet ratownicy medyczny między sobą różnią się podejściem choćby do kwestii mocowania pacjenta do deski ortopedycznej (mimo tego że w tej sprawie znane jest oficjalne stanowisko krajowego koordynatora d/s ratownictwa medycznego w KSRG). Tak więc przestrzegam przed przedwczesnym ocenianiem - jeśli miałby to być sensowny temat o tym jak powinien wyglądać kurs pierwszej pomocy na kursie prawa jazdy, jaką tematyka i wg. których wytycznych to ja jestem za. W innym przypadku szkoda tracić prądu na pisanie.

[MotoTomasz]

Masaż serca dla laika może być różnie zrozumiany. Widziałeś masażystę, który w krytycznej sytuacji wykonuje dosłownie masaż serca? Ja tak i mam uczulenie na to określenie.
Uciskanie klatki piersiowej jasno sugeruje, że trzeba wciskac klatkę piersiową a nie masować cokolwiek...
Poza tym zobacz, że ten człowiek na swoim pejdżu pisze o tym, że instruktor z WORD w katowicach nie pomógł człowiekowi leżącemu na jezdni. Jak dla mnie - ma straszną gonitwę/chaos myśli a to nie wpływa pozytywnie na przekazywanie tak ważnych informacji, które pozwalają uratować czyjeś życie.

[Anfa]

Oj panowie nie kłóćcie się. Prawda jest taka iż 90% z was nie udzieli pomocy. Byłam/Jestem ratownikiem WOPR i szczerze, wiem jak się robi reanimację, robiłam ją raz w życiu i więcej prawdopodobnie nie zrobię. Bez maseczki nawet bym nie próbowała. Tak jest przepis ale z drugiej strony, człowiek którego reanimujemy może być chory na różne choroby w tym zakaźne. I co z tego że ktoś będzie umiał pompować Anie czy Adasia to jest tylko poglądowe a rzeczywistość weryfikuje braki wiedzy i umiejętności.

[MotoTomasz]

A od kiedy jest obowiącek sztucznego oddychania przy RKO? Przecież np. w przypadku braku ochrony barierowej możesz odstąpić od oddechów i skupić się na uciskaniu klatki piersiowej poszkodowanego.
Poza tym, gdzie jest przepis, ze masz obowiązek udzielić pierwszej pomocy?
Coś mi się kiedyś obiło o oczy, że jesteś prawnikiem czy coś w tym stylu...
Należy odróżnić pierwszą pomoc od udzielenia pomocy poszkodowanemu.
Masz obowiązek udzielić poszkodowanemu pomocy oraz pozostać do przyjazdu służb ratunkowych.
Udzielenie pomocy to chociażby zadzwonienie pod 112.
Kolejna sprawa to statystyka, którą przytoczyłaś...
90 % z trzech interlokutorów... Masz jakieś wiarygodne źródła, które potwierdzą Twoją tezę?
Jako motocyklista "startowałem" 2 osoby, ogólnie 4, w tym jedną mając 13 lat - nie mając praktycznie żadnej wiedzy na ten temat.
Ile osób ruszyło po zatrzymaniu się? Dwie... Mimo wszystko będę reagował bo zawsze poszkodowany może natrafić na "ratownika" WOPR, który nie rozpocznie RKO.
Braki wiedzy i umiejętności... Dla człowieka, który nie oddycha i nie bije mu serce, czyjś brak perfekcjinizmu w działaniu bardziej nie zaszkodzi.
Zaszkodzi mu jedynie zaniechanie działania.
Dlatego lepiej zrobić cokolwiek niż nic.

Poza tym, mam coraz większą alergię na Twoje posty - Anfa.

[Radhezz]

Oj panowie nie kłóćcie się. Prawda jest taka iż 90% z was nie udzieli pomocy. Byłam/Jestem ratownikiem WOPR i szczerze, wiem jak się robi reanimację, robiłam ją raz w życiu i więcej prawdopodobnie nie zrobię.

Gratuluję. Ale ludzi związanych z ratownictwem trochę jest - ja przykładowo kim jestem mam wypisane w podpisie i jakoś "nie zrobicie tego" wrażenia na mnie nie robi, wręcz przeciwnie - śmieszne to jest.

Bez maseczki nawet bym nie próbowała.

I o takie uwagi chodzi - na każdy problem jest rozwiązanie. I nie chodzi tutaj o normatyw wyposażenia apteczki, czy też jakie pytania mogą być na kursie, tylko o skuteczne i bezpieczne dla obu stron udzielanie pomocy. Są przecież jednorazowe maseczki do sztucznego oddychania - nie jest to sprzęt profesjonalny ani drogi, ale może pomóc wybawić od dylematu moralnego związanego z ratowaniem życia drugiej osobie.

Tak jest przepis ale z drugiej strony, człowiek którego reanimujemy może być chory na różne choroby w tym zakaźne.

Nie ma przepisu który osobie postronnej lub ratownikom nakazywał podjęcie działań z narażeniem własnego zdrowia lub życia, więc...

I co z tego że ktoś będzie umiał pompować Anie czy Adasia to jest tylko poglądowe a rzeczywistość weryfikuje braki wiedzy i umiejętności.

Jeśli nie będzie umiał dmuchać Ani czy Adasia to nie będzie też wiedział jak "dmuchać" prawdziwą ofiarę, a tak to chociaż podstawy powinien poznać, podstawy które w 99% nie zostaną użyte, ale jeśli w tym jednym procencie będą i komuś to ocali życie to chyba warto tego uczyć. A tak co do tych braków w wiedzy... Nawet źle prowadzona RKO jest lepsza niż żadna, i to ratownik również powinien wiedzieć...

[dzodzo88]

Jeśli chodzi o wsyzstkie wypowiedzi są prawidłowe
na kilka chciałbym odpowiedzieć
W ustawie o Państwowym Ratownictwie Medycznym z dnia 8 wrzesnia 2006 r. na 2 stronie podpukty 4-6 jest jasno napisane że masz obowiązek udzielic osobie pomocy która jest stanie zagrożenia życia bądź zdrowia.Jeśli tego nie zrobisz grozi ci 3 lata z kodeksu karnego z 1997 r.. Ta ustawa też was broni za niumyślne uszkodzenia ciała lub żeczy materialne nie ponoscie konsekwencji
Jeśli chodzi o samo wezwanie pomocy to już jest udzielenie pomocy.
ale mam pytanie jeśli wezwiecie pogotowie a przyjazd karetki będzie powyżej 4 min lub już ta osoba jest troszkę czasu nei przytomna to sami ratownicy już moga nie uratować życia osobie poszkodowanej.
No i jak by ta osoba była waszą znajoma krewną...
Z drugiej strony świadomośc ludzi jest tak znikoma że RKO jest ważne w łańcuchu przeżycia, gdyż udzielenie masażu serca pozwala na zwiększenie szans na przeżycie.
W wytycznych z 2010 roku jest jasno napisane że jeśli nie ma się maseczki oraz rekawiczek czyli wasze bezpieczeństwo jest zagrożeno nie powinno byc przyczyna zaprzestania RKO.
Jeśli widzicie3 że ta osoba może byc zarażona gruźlicą bo to bezdomny wtedy też w wytycznych jest mowa o masażu serca bez sztucznego oddychania i do 4 min jest tak samo skuteczne.
jeśli chodzi o termin masażu serca jest on zgodny z wytycznymi a osoba która to dementuje poprostu nei ma zielonego pojęcia o terminologi medycznej inne terminy to reanimacja, resuscytacja, masaż pośredni, masaż serca innych nie znam.
Jeśli chodzi za słowo "instruktor" a "egzaminator" z góry przepraszam za pomyłke i jeśli kogoś to uraziło.
Obrażanie mnie na facebook za tą wypowiedziec oraz pisanie że jestem nie kompetentny jest grubo przesadzone jeśli ta osoba nigdy nie była na moim kursie ani nie widziała mnie na oczy.
Jęsli chodzi o egzaminatora , poniewąz doszły mnei słuchy że nie mógł opóścić samochody gdyż narażał kursantkę na jakieś bezpieczeństwo mógł wyciągnąć telefon i zadzwonń na[policję, pogotowie czys straż miejską.

[MotoTomasz]

Jak dla mnie to ten post wygląda jak przepisany z jakiegoś taniego translatora made in Ulaanbaatar.
Dlatego podtrzymuję swoje zdanie o braku kompetencji do nauczania czegokolwiek.
Takie jest moje zdanie.

[Anfa]

MotoTomasz nie wiem na jakiej ty planecie żyjesz, ale chyba nie na Ziemi