Jazdy na kursie

[Larkspur]

Witam

Zaczalem jazdy. W piatek mialem 1,5h a jutro kontynuacja.
Mam pytanie : czy w ciagu tych 30h jazd wchodzi jakas dalsza trasa za miasto ? moze autostrada ?

Pierwsze 1,5h jazdy poszlo mi nawet w porzadku. Jeszcze mam nie kiedy problem z ruszaniem a dokladnie nieraz przy ruszaniu samochod mi gasnie. Ale mysle ze przez te 30h naucze sie plynnie ruszac. Zgodzicie sie ze przyjdzie to z czasem ?

[Grzego90]

Witam
Jeszcze mam nie kiedy problem z ruszaniem a dokladnie nieraz przy ruszaniu samochod mi gasnie. Ale mysle ze przez te 30h naucze sie plynnie ruszac. Zgodzicie sie ze przyjdzie to z czasem ?

Cześć.

Przyjdzie wcześniej albo później, ale przyjdzie na pewno.

Zaczalem jazdy. W piatek mialem 1,5h a jutro kontynuacja.
Mam pytanie : czy w ciagu tych 30h jazd wchodzi jakas dalsza trasa za miasto ? moze autostrada ?

Autostrada raczej nie. Za miasto? Możliwe. Może zanim ruszysz w aglomeracje, może Cie weźmie na jakieś mniejsze miejscowości. Zapytaj instruktora. Nikt Ci tu nie powie na 100% jak będzie w Twoim przypadku.

[jpl]

Z tego, co mi mówił mój instruktor, muszą być dwie trasy po minimum 50 km, i odpowiednia ilość jazd po zmroku i po drodze o podwyższonej prędkości, co najmniej 70km/h. Ja jeździłem też po autostradzie.

Aczkolwiek nie wiem, czy coś się nie zmieniło.

A płynne ruszanie to rzeczywiście wymaga czasu, ja też dość często gasiłem silnik, ale potem potrafiłem ruszać nawet pod górkę z hamulca "nożnego". Kwestia praktyki.

Powodzenia

[Lexi]

Co do autostrady to wszystko zależy od tego, gdzie mieszkasz. Ja akurat do autostrady miałam bliziutko, raz zdarzyło mi się przejechać autostradą z Rybnika do Gliwic i z powrotem, ale to były jedne z ostatnich moich jazd (tych obowiązkowych oczywiście ).
Jeśli zaś chodzi o ruszanie, to wszystko przyjdzie z czasem. Też się bałam, że to auto będzie gasnąć co chwilę, szczególnie się denerwowałam przed rondami. Z każdą godziną jednak jest coraz lepiej .

[eLLLka]

Zwróć uwagę na to, gdzie kieruje Cię Twój instruktor. Jeżeli przez te 30 godzin będziesz krążył wokół "tras egzaminacyjnych" to lepiej poszukaj nowego instruktora. Tak jak wcześniej powiedziano powinieneś jeździć po różnych drogach, i w różnym natężeniu ruchu. Swój kurs zaczynałam zimą, więc siłą rzeczy od razu miałam jazdę po zmroku i to w jeszcze utrudnionych warunkach, bo lało, potem śnieg, więc łuk na placu był cały w śniegu. Z instruktorem jeździłam po najtrudniejszych ulicach w mieście, także teraz nie boję się zakrętów w lewo jak również zatłoczonych miast, bo jeździłam po 16:00, więc to była jedna wielka gęstwina aut. Jazda za miasto również, ale w moim przypadku wyjazd na autostradę nie miał miejsca.
Mam nadzieję, że Twój instruktor będzie Cię uczył jeździć a nie uczył jeździć pod egzamin, bo takich jest niestety sporo.

[szerszon]

W pierwszej kolejności wypada jednak zrealizować program , który później będzie egzekwowany na egzaminie.