eLLLka napisał(a):Pytanie nie do mnie a do egzaminatorów, to oni takich cwaniaczków wypuszczają na drogi.
Ale jak wcześniej wspomniano, nie ma sensu ciągnąć dalej tego tematu. Każdy ma swoje zdanie.
Mnie łuk wykończył, ale do jazdy po mieście czuję się przygotowana, bo miałam dobrego instruktora. I nie zamierzam łamać przepisów, bo nie to jest moim celem. Tym bardziej, że swoje 3-letnie dziecko będę wozić.
Dla mnie bezsensem jest oblewanie ludzi na egzaminach za najechanie na linie podczas gdy potem nikt tego nie przestrzega. To jest tak jak z ograniczeniem prędkości, która w wielu miejscach jest za niska i wszyscy łamią przepisy, ale to jest błąd przepisów a nie kierowców. Że w Polsce znaki są bezsensownie ustawione to też nie nowość.
Jeżdżąc z elką na dachu zauważyłam, że jedyne auta trzymające się przepisów to elki, reszta to wolna amerykanka. Elki w mojej szkole miały wiecznie walnięty tył, bo ludzie nie wiedzą, że zielona strzałka oznacza stop, więc wjeżdżali w elki zdziwieni, że ta się zatrzymuje. Ale to jest tylko jeden z wielu przykładów.
Więc oblewanie za pierdoły nie jest gwarancją tego, że oto uchroniło się kraj od nieodpowiedniej osoby, może trzeba by system zmienić a nie naciągać ludzi na kasę podczas gdy cała masa użytkowników dróg pojęcia o prawidłowym jeżdżenia nie ma.
Zgadzam się z Tobą, ja też miałam duży problem z rękawem i jak dla mnie jest on głupotą bo co z tego, że nauczyłam się go na egzamin na pamięć jak i tak teraz z tego nie korzystam, ważne, żeby znać przepisy i się do nich stosować np. jadąc sobie w mieście zatrzymałam się na strzałce a jakiś debil zaczął na mnie trąbić, chyba tak bardzo mu się spieszyło!!! Z równowagi mnie wyprowadzają tacy idioci!!!