zdanie egzaminu w pierwszym terminie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: zdanie egzaminu w pierwszym terminie

Postprzez Anett » wtorek 02 kwietnia 2013, 17:10

Na egzaminie ważny jest spokój i opanowanie. Jeśli egzaminator widzi że czujesz się pewnie w aucie (nawet jak ci zgaśnie szybko odpalisz to ci błędu nie odhaczy) to przymknie oko na niedociągnięcia.

Znam osoby które nie jeździły dobrze... A wręcz bardzo słabo... W większości 2 razy porażka na placu za 3 zdany

Ba... a czasem i za 1 zdają.
Anett
 
Posty: 952
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 20:44
Lokalizacja: Wa-wa

Re: zdanie egzaminu w pierwszym terminie

Postprzez bajencja » wtorek 02 kwietnia 2013, 17:47

Nie wiem Paulisian, skąd wzięło się Twoje stwierdzenie, jakoby osoby zdające za pierwszym razem są przekonane o swojej dobrej jeździe ... Tak mają chyba tylko zarozumialcy lub ci, którzy nielegalnie, bez prawka zrobili, już wiele kilometrów.
U mnie najpierw była euforia "Hurra ! Zdałam !", a po chwili refleksja - cholera, ja przecież nie umiem jeździć (ale ja jestem bardzo surowa dla siebie :wink: )
Niedługo minie rok od egzaminu i teraz mogę powiedzieć, że jakoś sobie radzę na drodze. Nie utrudniam ruchu, nie wymuszam, nie szarżuję. Do idealnej jazdy jeszcze duuużo mi brakuje :wink:
Avatar użytkownika
bajencja
 
Posty: 68
Dołączył(a): czwartek 17 maja 2012, 19:16
Lokalizacja: Kraków

Re: zdanie egzaminu w pierwszym terminie

Postprzez paulisian » wtorek 02 kwietnia 2013, 18:35

lith napisał(a):Musisz zredukować je na tyle, żeby zdać egzamin. Czyli np. gasnący samochód. Jak Ci zgaśnie przy ruszaniu ze świateł i momentalnie go ponownie zapalisz to nic się nie stanie. Przecież 1-2s po zgaśnięciu już możesz dalej jechać jakby nigdy nic. Ale jak zgaśnie na łuku, albo zablokujesz skrzyżowanie i zamiast ponownie odpalić zaczniesz się szarpać ze stacyjką to robi się słabo.

u mnie to wygląda tak że automatycznie ta moja prawa łapka ląduje przy kluczyku i od razu odpalam ponownie bryczkę ;) ale trochę mnie uspokoiłeś że to może nie być błąd. Bo naprawdę bardzo mnie to stresuje że stoję na skrzyżowaniu i nagle gaśnie.. już sobie tak nawmawiałam że jestem beznadziejnym kierowcą bo nie panuję nad tym gaśnięciem że miałam w pewnym momencie dość prawka ;P
bajencja napisał(a):Nie wiem Paulisian, skąd wzięło się Twoje stwierdzenie, jakoby osoby zdające za pierwszym razem są przekonane o swojej dobrej jeździe ... Tak mają chyba tylko zarozumialcy lub ci, którzy nielegalnie, bez prawka zrobili, już wiele kilometrów.
U mnie najpierw była euforia "Hurra ! Zdałam !", a po chwili refleksja - cholera, ja przecież nie umiem jeździć (ale ja jestem bardzo surowa dla siebie :wink: )
Niedługo minie rok od egzaminu i teraz mogę powiedzieć, że jakoś sobie radzę na drodze. Nie utrudniam ruchu, nie wymuszam, nie szarżuję. Do idealnej jazdy jeszcze duuużo mi brakuje :wink:

a bo jakos bardzo surowa jestem w stosunku do siebie (z tego co piszesz to Ty również taka jesteś ;) ). I dlatego zakładam że moja jazda nie jest odpowiednia na egzamin. Chociaż po tym wszystkim co piszecie to naprawdę jestem coraz bardziej spokojna o to że może mi się uda to zdać w miarę szybko :)

najważniejsze co nam instruktor kazał zapamiętać - egzaminator ma widzieć że jedzie z kierowcą który bezpiecznie prowadzi samochód, a nie z osobą która ma na siedzeniu bydło. Oczywiście wiadomo że są takie sytuacje na drodze (np. wtargnięcie pieszego na drogę - nie na przejściu dla pieszych), gdzie musimy gwałtownie zahamować. Ale poza takimi akcjami to egzaminator ma widzieć że nam się jeżdżenie samochodem bardzo podoba, a ruchy kierownicą są płynne, delikatne i prawidłowe (a nie "agresywne", bo ta biedna kierownica nic nam nie zrobiła przecież :P )
11.03.2013 - egzamin teoretyczny wewn: pozytywny
06.04.2013 - egzamin wewnętrzny: pozytywny
17.05.2013 - egzamin teoretyczny: pozytywny
11.06.2013 - egzamin praktyczny: pozytywny
25.06.2013 - odbiór prawa jazdy
paulisian
 
Posty: 66
Dołączył(a): niedziela 31 marca 2013, 15:04

Re: zdanie egzaminu w pierwszym terminie

Postprzez Radhezz » wtorek 02 kwietnia 2013, 19:07

paulisian napisał(a):
lith napisał(a):Musisz zredukować je na tyle, żeby zdać egzamin. Czyli np. gasnący samochód. Jak Ci zgaśnie przy ruszaniu ze świateł i momentalnie go ponownie zapalisz to nic się nie stanie. Przecież 1-2s po zgaśnięciu już możesz dalej jechać jakby nigdy nic. Ale jak zgaśnie na łuku, albo zablokujesz skrzyżowanie i zamiast ponownie odpalić zaczniesz się szarpać ze stacyjką to robi się słabo.

u mnie to wygląda tak że automatycznie ta moja prawa łapka ląduje przy kluczyku i od razu odpalam ponownie bryczkę ;) ale trochę mnie uspokoiłeś że to może nie być błąd. Bo naprawdę bardzo mnie to stresuje że stoję na skrzyżowaniu i nagle gaśnie.. już sobie tak nawmawiałam że jestem beznadziejnym kierowcą bo nie panuję nad tym gaśnięciem że miałam w pewnym momencie dość prawka ;P

Jednorazowe zgaśnięcie to nie problem, bo można raz popełnić taki błąd, ale więcej to już problem.

Tak przy okazji: nie wiem jak to jest we współczesnych autach egzaminacyjnych, ale wydaje mi się prostym zadaniem przy posiadaniu obrotomierza ustalenie przy jakich obrotach auto już nie zgaśnie...
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: zdanie egzaminu w pierwszym terminie

Postprzez paulisian » wtorek 02 kwietnia 2013, 19:11

Radhezz napisał(a):Tak przy okazji: nie wiem jak to jest we współczesnych autach egzaminacyjnych, ale wydaje mi się prostym zadaniem przy posiadaniu obrotomierza ustalenie przy jakich obrotach auto już nie zgaśnie...


oczywiście że jest to dość łatwe, tyle że ja bardziej "na słuch" jadę a nie patrzę na obrotomierz ;)
u mnie jest też tak że jak stoję pierwsza na skrzyżowaniu z sygnalizacją to nie zgaśnie, ale jak stoję jako któraś z kolei to zdarza się że pech chce że gaśnie. Choć jest to dość dziwne. Bo np. przy wyjazdach z miejsc w których parkowałam też muszę ruszyć i NIGDY mi wtedy nie zgaśnie :D
czasem też udaje mi się że autko tylko się "zaksztusi" ale nie zgaśnie - bo docisnę sprzęgło ;P
11.03.2013 - egzamin teoretyczny wewn: pozytywny
06.04.2013 - egzamin wewnętrzny: pozytywny
17.05.2013 - egzamin teoretyczny: pozytywny
11.06.2013 - egzamin praktyczny: pozytywny
25.06.2013 - odbiór prawa jazdy
paulisian
 
Posty: 66
Dołączył(a): niedziela 31 marca 2013, 15:04

Re: zdanie egzaminu w pierwszym terminie

Postprzez inkryminacja » wtorek 02 kwietnia 2013, 21:49

Według mnie, po za umiejętnością jazdy to kwestia tego jaki akurat mamy dzień i przede wszystkim tego jak radzimy sobie z emocjami. Mnie dziś coś zjadło, pierwsze podejście do praktyki, wyszłam z poczekalni na totalnym luzie, egzaminatorka wydawała się być w porządku, czynności kontrolne zaliczone, autko ustawione na łuku, przygotowanie do jazdy, do tego momentu wszystko fajnie. W momencie kiedy padło pytanie, czy jestem pewna, że wykonałam wszystkie czynności, już zaczął się szum w głowie ;) Oczywiście zapomniałam o światłach, ale po uwadze Pani egzaminator szybko się zreflektowałam i egzamin trwał dalej (przez kolejne 2 minuty) :). Pojechałam łuk do przodu, wsteczny jadę do tyłu i w momencie w którym zauważyłam, że nie wykręcę, chciałam zatrzymać auto tyle, że pech chciał, że wdusiłam gaz, a nie hamulec (nie mam pojęcia jakim cudem) i autko wytoczyło się na słupek - w tym momencie koniec egzaminu...

Wszyscy wokół zdziwieni "Przecież umiałaś łuk bardzo dobrze, nie rozumiem co poszło nie tak".
Zabrakło koncentracji i opanowania. Świadomość, że egzamin mogłam skończyć zanim go zaczęłam mnie lekko mówiąc zgasiła no i stało się .

Jak już się przesiadłam Pani egzaminator powiedziała, że widziała, że dziś też zdawałam teorię i że zazwyczaj tak jest że emocje po jednym biorą górę nad drugim.

Nie można się z miejsca nastawiać, że egzaminu nie zdamy i dać z siebie maksimum na jakie w danej chwili nas stać, no a zbytnia pewność siebie to taki sam wróg jak stres o ile nie gorszy.

Co do jazd dodatkowych, raczej nigdy nie zaszkodzą, a jeśli mamy jakieś wątpliwości co do swoich umiejętności, zawsze są dobrą szansą na sprawdzenie się, wiec ja myślę że warto.
Rozpoczęcie kursu: 02.01.2013
Egzamin wewnętrzny: 26.02.2013, teoria: 71/74
Teoria WORD #3: 02.04.2013 74/74
Praktyka WORD #2: 22.05.2013 Plac (+) Miasto (+)
inkryminacja
 
Posty: 13
Dołączył(a): czwartek 14 marca 2013, 16:12

Re: zdanie egzaminu w pierwszym terminie

Postprzez paulisian » wtorek 02 kwietnia 2013, 22:20

u mnie największą zmorą są światła! co prawda mój instruktor wystarczy że powie "egzamin oblany" i ja już wiem że znów o nich zapomniałam. Choć bardzo często pierwsze co robię do auta (zanim jeszcze ustawię fotel) to już zerkam czy światła (oczywiście specjalnie!) są wyłączone, potem ustawiam fotel i od razu je włączam bo po prostu wiem że na 99% po zapięciu pasów o nich zapomnę.
Po mnie moi instruktorzy nie przyjeżdżają pod sam dom (źle tam się parkuje i wyjeżdża), muszę dojść kawałeczek pod kościół, który znajduje się na wzniesieniu. Także instruktor zawsze zaparkuje idealnie bym miała i problem z ustawieniem fotela (co go do przodu przesunę to on mi ucieka - bo auto stoi na górce!!) i co tego przy wyjeździe tyłem oczywiście musimy sobie pod góreczkę z ręcznego wystartować :D
co u mnie jest też zmorą?
wsiadam do autka, ustawiam fotel (choć czasem to naprawdę komicznie wygląda jak ja go do przodu przesuwam a on im do tyłu ucieka...), z lusterkami nie ma problemu, potem pasy, światła (!!) autko zazwyczaj jest zapalone i na luzie i ręcznym stoi sobie. No i jestem gotowa do jazdy, kierunkowskaz, ręczny i... w mur! :D ja już tak się pilnuję ze wszystkim a zapominam np. o takiej głupocie jak wsteczny :D wiem że to się takie komiczne wam wydaje ale naprawdę wsiadając do samochodu mam jakiś tam schemat spraw które muszę zrobić, a potem gdy ten instruktor przy mnie siedzi to ja zaczynam głupieć...
11.03.2013 - egzamin teoretyczny wewn: pozytywny
06.04.2013 - egzamin wewnętrzny: pozytywny
17.05.2013 - egzamin teoretyczny: pozytywny
11.06.2013 - egzamin praktyczny: pozytywny
25.06.2013 - odbiór prawa jazdy
paulisian
 
Posty: 66
Dołączył(a): niedziela 31 marca 2013, 15:04

Re: zdanie egzaminu w pierwszym terminie

Postprzez Radhezz » środa 03 kwietnia 2013, 11:53

paulisian napisał(a):problem z ustawieniem fotela (co go do przodu przesunę to on mi ucieka - bo auto stoi na górce!!)
Przed ustawieniem fotela zahacz nogami o pedały, potem naciśnij dźwignię od regulacji, fotel przytrzymujesz tyłkiem i podciągasz nogami... Brzmi dziwnie ale działa :lol:

Poza tym lepiej mieć trudną regulację niż jej nie mieć - na jednostce w Starze w fotel można walić 10kg młotem a się nie przesunie w żadną stronę :mrgreen:
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: zdanie egzaminu w pierwszym terminie

Postprzez Colossus » środa 03 kwietnia 2013, 11:54

że wdusiłam gaz, a nie hamulec (nie mam pojęcia jakim cudem)


Takim cudem, że jesteś kobietą, bez obrazy.
Colossus
 
Posty: 33
Dołączył(a): poniedziałek 25 lutego 2013, 20:59

Re: zdanie egzaminu w pierwszym terminie

Postprzez inkryminacja » środa 03 kwietnia 2013, 16:29

Colossus, przez cały kurs nie miałam z tym problemu więc mało zabawne ;) "nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi" .W stresie czasem tracimy kontrolę i ja ją straciłam. Gdybym zostawiła nerwy za drzwiami samochodu, a nie "głowę" wszystko było by inaczej.

Z resztą nie generalizuj, niektóre kobiety są lepszymi kierowcami od mężczyzn, a takie cwaniaczenie " jestem facetem i jestem lepszy" jest zdecydowanie słabe :)
Rozpoczęcie kursu: 02.01.2013
Egzamin wewnętrzny: 26.02.2013, teoria: 71/74
Teoria WORD #3: 02.04.2013 74/74
Praktyka WORD #2: 22.05.2013 Plac (+) Miasto (+)
inkryminacja
 
Posty: 13
Dołączył(a): czwartek 14 marca 2013, 16:12

Re: zdanie egzaminu w pierwszym terminie

Postprzez paulisian » środa 03 kwietnia 2013, 18:02

inkryminacja napisał(a):Colossus, przez cały kurs nie miałam z tym problemu więc mało zabawne ;) "nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi" .W stresie czasem tracimy kontrolę i ja ją straciłam. Gdybym zostawiła nerwy za drzwiami samochodu, a nie "głowę" wszystko było by inaczej.

Z resztą nie generalizuj, niektóre kobiety są lepszymi kierowcami od mężczyzn, a takie cwaniaczenie " jestem facetem i jestem lepszy" jest zdecydowanie słabe :)



ja też uważam że niektóre kobiety są lepszymi kierowcami niż faceci.
Jednak każdemu kto idzie na jakikolwiek egzamin, jest zdenerwowany i ma prawo do popełniania błędów. A to że za te błędy płacimy akurat 30zł każdorazowo to już inna sprawa :P
11.03.2013 - egzamin teoretyczny wewn: pozytywny
06.04.2013 - egzamin wewnętrzny: pozytywny
17.05.2013 - egzamin teoretyczny: pozytywny
11.06.2013 - egzamin praktyczny: pozytywny
25.06.2013 - odbiór prawa jazdy
paulisian
 
Posty: 66
Dołączył(a): niedziela 31 marca 2013, 15:04

Re: zdanie egzaminu w pierwszym terminie

Postprzez Colossus » środa 03 kwietnia 2013, 18:46

Tak sobie żartowałem :P, Jasne, że niektóre kobiety lepiej prowadzą niż mężczyźni, ale tutaj trzeba podkreślić niektóre, po prostu większość facetów rodzi się z benzyną zamiast krwi i dlatego lepiej prowadzą. Ja sam raz pomyliłem pedał gazu z hamulcem, ale to była moja druga jazda więc jest to jak najbardziej usprawiedliwione, po za tym nawet instruktor się nie zorientował bo było to w sytuacji nie zagrażającej nikomu ;)

A tutaj taki filmik na ochłodę :D

Kod: Zaznacz cały
http://www.youtube.com/watch?v=k7GhMF2VfM8
Colossus
 
Posty: 33
Dołączył(a): poniedziałek 25 lutego 2013, 20:59

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości