Czy egzaminator miał rację?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Czy egzaminator miał rację?

Postprzez agrochala » poniedziałek 10 października 2011, 00:10

W piątek zdawałam egz na prawo jazdy kat. B i wściekłam się, bo moim zdaniem egzaminator nie miał racji. Czy możecie mi pomóc stwierdzić, czy warto się odwoływać? Po pierwsze, dwukrotnie zjeżdżałam z ronda (jechałam prosto przez rondo) i dwukrotnie dałam kierunkowskaz w prawo, ponieważ zjeżdżam z ronda, na co pan egzaminator opieprzył mnie (delikatnie mówiąc), że to zrobiłam... uczono mnie na kursie, że mam dać kierunkowskaz w prawo, kiedy zjeżdżam z ronda. następnie pojechałam na trzecie rondo, na którym miałam zawrócić, rondo dwupasmowe, zjechałam na pas wewnętrzny przed rondem, chciałam po ostatnim zjeździe zmienić pas na prawy. Dałam kiernkowskaz w prawo, ale, MOIM ZDANIEM, nie zaczęłam jeszcze wykonywać manewru, nie zdążyłam nawet spojrzeć w lusterko, co dopiero ruszyć kierownicą, kiedy pan egzaminator stwierdził, że zajechałam drogę kierowcy jadącemu po zewnętrzym pasie. Litości! Chciałam najpierw włączyć kierunkowskaz, spojrzeć w lusterko i dopiero gdyby pas był wolny, zmienić go, tak mnie uczono! Co wy na ten temat?
agrochala
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 09 października 2011, 23:52

Re: Czy egzaminator miał rację?

Postprzez rusel » poniedziałek 10 października 2011, 08:25

tylko nagranie rozstrzygnie czy doszlo do nieustapienia pierszenstwa podczas zmiany pasa, nikt tego procz ciebie i egzaminatora nie widzial
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Czy egzaminator miał rację?

Postprzez szerszon » poniedziałek 10 października 2011, 09:48

A jakie to było rondo z którego był dwa razy zjazd ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Czy egzaminator miał rację?

Postprzez Amos » poniedziałek 10 października 2011, 13:14

Przecież z każdego ronda są przynajmniej dwa zjazdy...
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy egzaminator miał rację?

Postprzez dylek » poniedziałek 10 października 2011, 19:46

Zapewne te 2 ronda przez które przejeżdżałas były rondami zwyczajowo okreslanymi jako "kwadratowe". Na takim rondzie jadąc prosto ani nie zmieniasz pasa ruchu, ani nie zmieniasz kierunku jazdy. Więc nie ma żadnej przesłanki ku temu, by jadąc prosto przez skrzyżowanie nie zmieniając pasa migac cokolwiek...
Co do wymuszenia na 3cim rondzie moja rada jest taka:
1. Upewnienie się o możliwosci wykonania manewru.
2. Zawczasu zasygnalizowanie.
3. Wykonanie manewru.
Przekładając to na prostszy język:
Najpierw lustro i ocena sytuacji, a dopiero potem kierunkowskaz i ruch kierownicą na koncu.
Pomoże to uniknąc sytuacji, gdzie włączenie kierunku "przestraszy" jadącego pasem obok.

Post mój nie ma na celu wzbudzac kolejnej dyskusji
- że z ronda zawsze się zjeżdza w prawo
-że włączenie kierunkowskazu to nie rozpoczęcie manewru
itp. itd...bla bla bla do znudzenia...
Zechcesz to się posłuchasz, nie - to mi to lotto... podobnie jak ewentualne, spodziewane argumenty oponentów j.w.
Swoją drogą jedyne co chciałbym się dowiedziec, to w jakim miescie odbywał się egzamin ?
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Czy egzaminator miał rację?

Postprzez Olin » wtorek 11 października 2011, 14:56

Co do wymuszenia na 3cim rondzie moja rada jest taka:
1. Upewnienie się o możliwosci wykonania manewru.
2. Zawczasu zasygnalizowanie.
3. Wykonanie manewru.

Oczwywiście kolejność ma być nieco inna: najpierw sygnalizowanie, póżniej upewnienie się, a na końcu wykonanie manewru.
Co do rozstrzygnięcia sporu to faktycznie bez złożenia skargi i obejrzenia materiału wideo nie da się przyzać komukolwiek racji.
Olin
 
Posty: 490
Dołączył(a): piątek 02 marca 2007, 10:38

Re: Czy egzaminator miał rację?

Postprzez dylek » wtorek 11 października 2011, 21:00

Olin napisał(a):Oczwywiście kolejność ma być nieco inna: najpierw sygnalizowanie, póżniej upewnienie się, a na końcu wykonanie manewru.

No to Olin jak będziesz sporo szybciej ode mnie jadac dojeżdżał do mnie pasem obok mnie to w odpowiednim momencie ci włączę kierunkowskaz i ciut zbliżę się do linii rozdzielającej nasze pasy ruchu, po czym z usmiechem na ustach spojrzę w lusterko obejrzec jak sobie zęby wybijasz o własną kierownicę. A jak będziesz się pruł, to przecież sam jestes sobie winny bos nerwowy - ja przecież nic nie zacząłem robic.... ;)
Wiem co napisałem i zdanie podtrzymuję.
Możemy idąc na kompromis ustalic, że
-lusto
-kierunkowskaz
-lustro
-kierownica,
ale nigdy nie zgodzę się z twierdzeniem, że może by kierunkowskaz bez popatrzenia wczesniej w lustro...
Moje własne zdanie - jak komus nie pasuje, nie musi sie zgadzac. Ja tam swoje wiem i bez tej zgody :D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości