Wczoraj zdawałam praktyczny (Szczecin).Na placu było ok,no w sumie to robiłam dwa razy łuk bo egzaminator stwierdził że w koperte (linie) koła się zmieściły ale maska samochodu wystawała poza linię (chodzi o końcowy etap łuku).Zrobiłam drugi raz-wszystko ok.Ruszanie na wzniesieniu tez poszło gładko.No i na miasto.Bardzo szybko dostałam polecenie parkowania prostopadłego.Zrobiłam swoje (wyszło całkiem dobrze).Egzaminator kazał wyjechać z pozycji parkowania i ujechałam dosłownie 8 metrów a on mi każe znów zaparkować prostopadle.....myślę sobie co jest?Zaparkowałam,również wyszło ok aż się ucieszyłam w duchu że parkowanie mam już za sobą.I egzaminator pyta mnie czy wiem dlaczego kazał mi zaparkować drugi raz.Odpowiadam że nie za bardzo wiek o co mu chodziło.A on mi na to że pierwszym razem włączyłam kierunek ale kręcąc kierownicą musiałam go "odpyknąć" i dlatego..Myśle sobie,co za wariat.Gdybym wogóle nie zasygnalizowała manewru skręcania to ok mógłby się przyczepić ale za takie coś??? I wzięłam na niego poprawkę,żeby wiedzieć że nie jest ***.
Ok jeżdżę sobie dalej po mieście,wszystko idzie w miarę sprawnie (dużo u nas robót drogowych).I nagle egzaminator wydaje polecenie zawrócenia na rondzie.Przed rondem droga była jednopasmowa ale kilka metrów przed samym rondem zrobiła się dwupasmówka.Ustawiłam się na prawym pasie i gdy miałam możliwość ruszenia,zrobiłam to.Nagle egzaminator polecił skręcić w prawo.Myślę ups...coś nie tak-ale co?
Ponownie wjechaliśmy w tą ulicę i ja ponownie ustawiłam się na prawym pasie.I znów to samo po wjechaniu już na rondo znów kazał mi skręcić w prawo i.......zatrzymać się na poboczu w celu poinformowania mnie że uzyskałam wynik negatywny.
Pytam go dlaczego a on mi na to że jadąc przez rondo i zamierzając na nim zawrócić powinnam się ustawić nie na prawym a na lewym pasie (przed wjazdem na rondo).
Ja kompletnie zaskoczona ,mówię mu że instruktor z którym kiedyś jeździłam (miałam 4 lata przerwy,teraz dokupiłam 6h ale na rondzie byłam tylko raz) powiedział że na rondzie jadąc w ostatnie wyjazdy badż zawracając mogę ustawić się na prawym pasie jeśli lewy jest zajęty.I że dopiero po wjechaniu na rondo mogę sobie zająć wewnętrzny pas i objechać nim rondo.No chyba że podczas wjeżdżania na rondo lewy pas jest wolny to powinnam odrazu się na nim ustawić.W mojej wczorajszej sytuacji niestety lewy pas był zajęty....
Dodam że była to 40 minuta trwania egzaminu...

Piszę to tutaj moi drodzy bo proszę Was o opinię.Słusznie mnie oblał czy powinnam złożyć skargę?
pozdrawiam ciepło