@ktośtam .... zlitujcie sie... kielicha ??? ręce opadają... świetna rada... naprawdę
@ktośtam .... z tego co się orientuję Persen wymaga długotrwałego stosowania i 1 czy 2 tabletki nic nie dadzą... a zbyt duża ilość może tylko pogorszyć sprawę, może zacznij brać teraz i do następnego egzaminu będą już efekty? ja akurat w persen itp nie wierzę. pozatym ja jakaś odporna na "ziółka" zawsze byłam. za to biorę lecynę i kwasy omega co też nie powiem żeby dawało jakieś efekty, ale może za wcześnie jeszcze na nie
@ktośtam.... psychiatria od ludzi umysłowo chorych? jakież to..... filmowe... bo nie umiem znaleźć innego porównania....
psycholog? no może, ale jak trafisz na zwolennika Freuda to ci takie pranie mózgu zrobi że wyjdziesz na bardziej chorą.
a wogole to psycholog nie da ci żadnej recepty ani prochów bo nie jest lekarzem. może cie skierować do psychiatry, który na dzieńdobry da ci ewentualnie coś na sen bo w jego mniemaniu jak spokojnie uśniesz i sie dobrze wyśpisz to będziesz "pogodniejsza" itp itd. A prochy te raczej nie idą w parze z kierowaniem pojazdami, już pomijam fakt, że jak niedajboże zmieszasz z alkoholem (nawet głupim piwkiem) to masz takie loty, że głowa mała

gdzieś tu kiedyś ktoś napisał , że jak kurs robił to każda jazda była "jak egzamin" krótkie polecenia bez "nauczania" , może taki sposób pozwoliłby ci się przyzwyczaić trochę do formuły egzaminu? w ramach jakichś godzin doszkalających jeśli takowe planujesz.
ja mam dokładnie ten sam problem a za 2 dni egzamin... po 2 latach przerwy ... ale staram się nastawiać nie negatywnie, tzn bardziej myślę o tym że mam ochotę sobie pojeździć i nie mogę się doczekać

niż " o matko o matko jak nie zemdleję to będzie cud"
owszem usypiając w półśnie zawracam, ruszam pod górkę , parkuję itp itd haha a jadąc w autobusie macham stopami jakbym to ja prowadziła

może to też jakiś sposób na tą gonitwę myśli i stres.