Hamowanie awaryjne

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez kandyt » sobota 29 stycznia 2011, 18:18

Spytaj się swojego instruktora.
kandyt
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek 28 stycznia 2011, 17:15

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez szerszon » sobota 29 stycznia 2011, 19:39

kandyt napisał(a):Wstawiacie tu jakieś teorie szoferaków - nie róbcie ludziom wody z mózgu, bo przez was nie zdadzą egzaminu. Jeszcze raz powtarzam: hamowanie awaryjne - hamulec do oporu. Bez sprzęgła.

Mozna i ze sprzęgłem, można i bez -zgasniecie nie jest błędem. Chodzi o bezpieczeństwo i umiejetność reakcji w sytuacji nagłego zagrożenia.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez piotrekbdg » sobota 29 stycznia 2011, 22:28

Spytaj się swojego instruktora.


Ja już nie mam instruktora, więc liczyłem na Ciebie. Swoją drogą strasznie lubię takie odsyłanie...pytam się konkretnie Ciebie, bo Ty tworzysz na forum nowe teorie.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez ks-rider » niedziela 30 stycznia 2011, 13:37

kandyt napisał(a):Spytaj się swojego instruktora.


1. jak dlugo masz PJ i ile km juz nakreciles ?

2. Moze kolega nie ma instruktora, bo moze juz sam jest instruktorem, z ytm, ze Tobie moglo to na mysl nie przyjsc :mrgreen:

dalej czekam na podanie konkretnych wartosci o ktore pytalem.

To o czym pisze to nie teorie szoferakow ( ktorych Ty nie jestes w stanie rozroznic ). Tak szkoli od lat ADAC i jest to jedyne i prawidlowe.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez kandyt » niedziela 30 stycznia 2011, 15:44

Jeszcze raz powtarzam - nie ważne jak wy tam uważacie, że jest prawidłowo, ważne jak jest wymagane na egzaminie, a jak jest wymagane, obrazuje pytanie testowe które dwukrotnie zamieściłem na poprzedniej stronie. A tak poza tym wyjedź na szosę i rozpędź auto, najlepiej z górki, następnie zdejm nogę z gazu, nie wciskając sprzęgła - zobaczysz, że samochód zwalnia, bo silnik go hamuje. Potem wciśnij sprzęgło - wtedy się okaże, że samochód przyśpieszy, uwolniony od hamującej siły auta i napędzany bezwładnością swojej masy.]
Oczywiście wszystko co napisałem dotyczy kat. B. Jeśli chodzi o motory - nie wypowiadam się.
kandyt
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek 28 stycznia 2011, 17:15

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez bobpl » niedziela 30 stycznia 2011, 16:09

@kandyt - przy hamowaniu awaryjnym wplyw silnika jest znikomy na samą siłę hamowania.
Tak jak mówiłem wczesciej - rozpedz sobie auto do 80km/h i wyhamuj silnikiem - najlepiej na prostej drodze.
Potem zrób to samo, tylko z rozsprzęglonym silnikiem i hamuj hamulcem. Różnica jest bardzo duza.
Hamowanie silnikiem sie przydaje na śliskim (czasem), czesto w miescie przed swiatlami ja hamuje silnikiem.
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez kandyt » niedziela 30 stycznia 2011, 16:22

To o czym piszesz to przecież jasne - po to są hamulce, by hamowały prawie natychmiast. Tylko jeśli zahamujesz bez wysprzęglania silnika efekt hamowania będzie jeszcze lepszy. Dlatego dla bezpieczeństwa tak się zaleca. Poza tym jeśli jedziesz z górki w normalnym hamowaniu i musisz przyhamować to też nie wciskasz sprzęgła tylko lekko przyhamowujesz samym hamulcem, a sprzęgło wciskasz tuż przed zatrzymaniem, po to by silnik nie zgasł. Dawniej szoferzy uważali, że jeśli z górki wciśniesz sprzęgło i jedziesz na luzie to oszczędzasz paliwo. Tak nie jest. Przynajmniej w przypadku silników wysokoprężnych hamowanie bez sprzęgła znacznie obniża zużycie paliwa - wtedy dopływ paliwa jest odcinany. Wydaje się to wszystko nielogiczne, ale tak jest naprawdę.
kandyt
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek 28 stycznia 2011, 17:15

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez piotrekbdg » niedziela 30 stycznia 2011, 16:25

Jeszcze raz powtarzam - nie ważne jak wy tam uważacie, że jest prawidłowo, ważne jak jest wymagane na egzaminie, a jak jest wymagane, obrazuje pytanie testowe które dwukrotnie zamieściłem na poprzedniej stronie. A tak poza tym wyjedź na szosę i rozpędź auto, najlepiej z górki, następnie zdejm nogę z gazu, nie wciskając sprzęgła - zobaczysz, że samochód zwalnia, bo silnik go hamuje. Potem wciśnij sprzęgło - wtedy się okaże, że samochód przyśpieszy, uwolniony od hamującej siły auta i napędzany bezwładnością swojej masy.]


To na jakich zasadach jest przeprowadzony egzamin reguluje odpowiednie rozporządzenie na temat egzaminowania kierowców. To w nim jest zawarte w jaki sposób należy oceniać jazdę egzaminowanego i jakie są krytreria wobec poszczególnych zadań/manewrów. Więc jeśli mozesz podaj mi cytat z tego dokumentu, że jeśli przy hamowaniu awaryjnym wcisnę sprzęgło to mam zadanie niezaliczone. Chcę zobaczyć tą wytyczną.

Poza tym na pustej drodze rozpędź się do 50 km/h i raz zatrzymaj się samym hamulcem a drugi raz sprzęgłem + hamulec. Następnie porównaj drogi hamowania.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez kandyt » niedziela 30 stycznia 2011, 16:30

No właśnie porównaj te drogi hamowania. Zrobiłeś to? Bo ja tak i wyszło tak jak zalecają i wymagają na egzaminie.
kandyt
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek 28 stycznia 2011, 17:15

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez piotrekbdg » niedziela 30 stycznia 2011, 16:43

Zrobiłeś to? Bo ja tak i wyszło tak jak zalecają i wymagają na egzaminie.


Przy 50 km/h różnice są albo niezauważalne albo pomijalnie małe. Pokażesz mi w końcu w którym miejscu wymagają?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez kandyt » niedziela 30 stycznia 2011, 16:52

Już pisałem - pytanie egzaminacyjne dotyczące tej sprawy, gdzie odpowiedź jest jednoznaczna.
Spytaj się instruktora, a także, dla jasności egzaminatora po egzaminie (zdanym lub niezdanym) - zobaczysz, że odpowiedzą tak jak w tym pytaniu. A na samym egzaminie jest mało prawdopodobne byś miał to zadanie (chyba, że kat A).
kandyt
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek 28 stycznia 2011, 17:15

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez piotrekbdg » niedziela 30 stycznia 2011, 17:06

Już pisałem - pytanie egzaminacyjne dotyczące tej sprawy, gdzie odpowiedź jest jednoznaczna.


Egzamin praktyczny nie jest przeprowadzany wedlug pytań z egzaminu teoretycznego tylko oba egzaminy są przeprowadzane według rozporządzenia o którym wspomniałem. Jeżeli coś jest obowiązkowego lub coś sprawdza się/zalicza się tylko w jeden określony sposób to musi to być ujęte w tym dokumencie. Jeżeli czegoś tam nie ma to nie jest to brane pod uwagę przez egzaminatora. Więc po raz 5ty pytam się w którym punkcie jest ta informacja zawarta.

Spytaj się instruktora, a także, dla jasności egzaminatora po egzaminie (zdanym lub niezdanym) - zobaczysz, że odpowiedzą tak jak w tym pytaniu.


Mówimy o sposobie oceniania zadania polegającego na hamowaniu awaryjnym. Żeby zobaczyć jak je prawidłowo wykonać musimy zajrzeć do dokumentu który reguluje wykonywanie i ocenianie poszczególnych elementów jazdy i to jest priorytet a nie zdanie instruktora, nawet najlepszego który sam w sobie instytucją nie jest.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez ks-rider » niedziela 30 stycznia 2011, 17:28

kandyt napisał(a):Jeszcze raz powtarzam - nie ważne jak wy tam uważacie, że jest prawidłowo, ważne jak jest wymagane na egzaminie, a jak jest wymagane, obrazuje pytanie testowe które dwukrotnie zamieściłem na poprzedniej stronie.


kandydat, pomijam juz fakt, ze jak do tej pory nie odpowiedziales na zadne moje pytanie, swiadczy tylko i wylacznie o Tobie, nie odpowiadasz rowniez na postawione pytanie innych przedmowcow, tylko z uporem maniaka nie rozrozniasz roznicy miedzy egzaminem teoretycznym a praktycznem.

kandyt napisał(a):A tak poza tym wyjedź na szosę i rozpędź auto, najlepiej z górki, następnie zdejm nogę z gazu, nie wciskając sprzęgła - zobaczysz, że samochód zwalnia, bo silnik go hamuje. Potem wciśnij sprzęgło - wtedy się okaże, że samochód przyśpieszy, uwolniony od hamującej siły auta i napędzany bezwładnością swojej masy.]


Szose ?, hmmm :what:

Co niby ma przedstawic / udowodnic ten " experyment " ?

Podczas poczatkowego szkolenia tumacze to wlasnie kursantom, ten przypadek nie ma jadnak ABSOLUTNIE NIC z hamowaniem awaryjnym gdzie natyczmiast po uderzeniu w pedal hamulca aktywujesz ABS ( w wiekszosci aut rowniez asystent'a hamowania ).

Nie wciskajac sprzegla i dlawiac auto pozbawiasz go/sie wspomagania ukladu kierownicego, co za tym idzie pozbawiasz sie na wlasne zyczenie mozliwosci ominiecia przeszkody jaka moze znajdowac sie na drodze w danym momencie, ktorej ominiecie umozliwia Ci wlasnie ABS. Pomijam juz fakt, ze w niektorych autach ( w praktyce hamujac awaryjnie na autostardzie ) moze zabraknac Ci podcisnienia w pojemniku servo'a i cisnienie w pompie moze sie obnizyc, przez co moze zmniejszyc sile hamowania.

Wiec co Ty tu wyjezdzasz z prawidlowa odpowiedzia w tescie, ktora w tymze tescie jest karygodnym bledem i ktorej jak datad nikt niestety nie usunal.

Raptem moze zdales wlasnie teorie a wdajesz sie jako amator w dyskusje z zawodowcami. Osmieszasz sie chlopcze !

kandyt napisał(a):Oczywiście wszystko co napisałem dotyczy kat. B. Jeśli chodzi o motory - nie wypowiadam się.


Motor to masz w kazdym pojezdzie silnikowym, no chyba, ze miales na mysli MOTOCYKL :mrgreen: , notabene tez nie jest inaczej.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez kandyt » niedziela 30 stycznia 2011, 20:53

Może masz rację, może nie - nie oceniam tego. Tylko ten temat znajduje się w dziale: "Egzamin na prawo jazdy" i piszemy tutaj, co mają robić kursanci by zdać na P.J.
Jeśli na teorii w pytaniu o hamowaniu awaryjnym odpowiedzą po twojemu to będzie błąd. I co wtedy powiedzą - że na forum tak doradzili? A co to kogo obchodzi? Jeśli uważasz, że to pytanie jest błędne - walcz o zmiany. Tak samo na praktycznym - zrobisz inaczej będzie źle. Ale oczywiście, nie dam głowy, że w innych WORDach jest tak samo, jak u mnie. Dlatego warto spytać egzaminatora.
W każdym razie - ja nie piszę jak to powinno być, bo się na tym nie znam, tylko jak wymagają egzaminatorzy (przynajmniej u mnie). Przy okazji - jestem już po obu egzamninach (pozytywnie).
kandyt
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek 28 stycznia 2011, 17:15

Re: Hamowanie awaryjne

Postprzez ks-rider » niedziela 30 stycznia 2011, 22:18

kandyt napisał(a):Może masz rację, może nie - nie oceniam tego. Tylko ten temat znajduje się w dziale: "Egzamin na prawo jazdy" i piszemy tutaj, co mają robić kursanci by zdać na P.J.
Jeśli na teorii w pytaniu o hamowaniu awaryjnym odpowiedzą po twojemu to będzie błąd. I co wtedy powiedzą - że na forum tak doradzili? A co to kogo obchodzi? Jeśli uważasz, że to pytanie jest błędne - walcz o zmiany. Tak samo na praktycznym - zrobisz inaczej będzie źle. Ale oczywiście, nie dam głowy, że w innych WORDach jest tak samo, jak u mnie. Dlatego warto spytać egzaminatora.


Kazdy kto ma pojecie w temacie mowi Ci, ze co innego egzamin teoretyczny, a co innego egzamin praktyczny. Sam juz wspominalem, ze w pytaniach sa bledy. Trzeba sie wiec z bledami nauczyc, praktyka to inna bajka. O tym tez mowili inne. Czyaj wiec moze ze zrozumieniem.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości