
Jechałem(niebieski) przez to skrzyżowanie, w odleglosci 3-5 metrów przy prędkości 15 km zapaliło się światło pomarańczowe, światła były centralnie nad moją głową, nie hamowałem, wrzuciłem 2 i pojechałem dalej.
Instruktor uznał to za błąd, jako że wcześniej na tym skrzyżowaniu przyhamował jak dojeżdżałem do czerwonego światła tłumacząc że nie będę widział zielonego, był to drugi bład.
Czy jest jakiś sens pisać odwołanie z tym żółtym światłem? Była to 20 minuta egzaminu, jazdy.
"sygnał żółty nadawany przez sygnalizator S-1 oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania"
Prędkość nie była zawrotna, ale mimo wszystko, zjechałem z tego skrzyżowania sprawnie bez powodowania niebezpieczeństwa, przecież nie stałem pod tym światłem tylko jechałem.