Omijanie - obszar wyłączony z ruchu i linie ciągłe

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Omijanie - obszar wyłączony z ruchu i linie ciągłe

Postprzez AbuseArt » piątek 16 kwietnia 2010, 16:16

Witam!

W moim mieście jest droga jednokierunkowa, która po lewej ma żółty obszar wyłączony z ruchu(jakby cały lewy pas tej drogi na długości kilkunastu metrów został wyłączony). Za obszarem wyłaczonym z ruchu jest to już droga dwukierunkowa. To taki patent aby ludzie jadący po dwukierunkowej mogli skręcić w lewo gdy droga się kończy wyłączonym obszarem.

Najlepsze jest to że ciągle widzę tam ZAPARKOWANE samochody. Dokładnie równolegle do obszaru wyłączonego z ruchu, na tym pasie po którym wolno jeździć. Rzecz się dzieje pod samym ratuszem, w którym urzęduje między innymi straż miejska. Więc przypuszczam że mistrzowie kierownicy to jakieś osobistości ponad prawem :D

Obrazek

Do rozpatrzenia warianty;
a) w środku jest kierowca
b) brak kierowcy + awaryjne
c) brak kierowcy, bez świateł

I załóżmy że mam tam jechać podczas egzaminu - i co robimy? :)
Omijamy, mówimy egzaminatorowi że mamy taki zamiar bo to sytuacja wyjątkowa, czy czekamy na zbawienie??

2. Pytanie dodatkowe- czy najechanie na linię ciągłą przerywa egzamin, gdy na naszym pasie są roboty drogowe i część pasa jest odgrodzona? Jest takie miejsce że samochód niby się zmieści ale może się tak stać że będzie konieczność jechania np. lewymi kołami po linii. Często jest też tak że samochody są zaparkowane przy drodze w bezmyślny sposób i nienajechanie na ciągłą linię jest niebezpieczne, jedziemy całkiem blisko samochodów, raz że to stresująca niebezpieczna sytuacja, a dwa że ktoś może ruszyć nagle do tyłu. Ogólnie - kiedy bezpieczna odległość od omijanego obiektu może nas zwolnić z obowiązku przestrzegania linii ciągłej?

I prosze, nie piszcie mi o tym, jak mogę problem rozwiązać mając prawko. :D
Avatar użytkownika
AbuseArt
 
Posty: 134
Dołączył(a): środa 10 marca 2010, 12:03

Re: Omijanie - obszar wyłączony z ruchu i linie ciągłe

Postprzez Pajejek » piątek 16 kwietnia 2010, 19:32

AbuseArt napisał(a):Omijamy, mówimy egzaminatorowi że mamy taki zamiar bo to sytuacja wyjątkowa
Dokładnie tak. Jeżeli chodzi o drugie pytanie to na egzaminie komunikujesz egzaminatorowi, iż nie masz innego wyjścia i jedziesz.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Nikolaus » sobota 17 kwietnia 2010, 13:38

Często jest też tak że samochody są zaparkowane przy drodze w bezmyślny sposób i nienajechanie na ciągłą linię jest niebezpieczne, jedziemy całkiem blisko samochodów, raz że to stresująca niebezpieczna sytuacja, a dwa że ktoś może ruszyć nagle do tyłu. Ogólnie - kiedy bezpieczna odległość od omijanego obiektu może nas zwolnić z obowiązku przestrzegania linii ciągłej?


No jak jest taka sytuacja to trzeba zwolnić i tuż przed najechaniem widzisz, czy masz miejsce, czy jednak musisz najechać. Bo egzaminator uzna, że nie musiałeś (co prawda, nie mając wyczucia rozmiarów samochodu można się pomylić) i sam wiesz.

Ogólnie - kiedy bezpieczna odległość od omijanego obiektu może nas zwolnić z obowiązku przestrzegania linii ciągłej?


Nie ma nic ogólnego, wszystko zależy, jak napisałem, od sytuacji. Ale weźmy na przykład drogę dwukierunkową, po jednym pasie dla każdego - no i na "twoim" pasie samochód wystaje z pobocza/chodnika jakkolwiek, blokując Ci przejazd - to nie bój się powiedzieć i zacząć omijania, niezależnie czy to jest ciągła, nie ma innego sposobu, a po co ryzykować :P
Peugeot 207, 1.4 :)
Avatar użytkownika
Nikolaus
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 21 września 2009, 18:13
Lokalizacja: Częstochowa


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości