przez bodek541 » środa 04 sierpnia 2004, 22:47
przez Sławek_18 » środa 04 sierpnia 2004, 22:50
psorek napisał(a):Z drugiej strony czescia odpowiedzialnosci powinna byc obarczona szkola jazdy. Wkoncu za cos place. Moim zdaniem moj instruktor powinnien byc wraz ze mna w aucie gdy bym jezdzil z egzaminatorem.
przez Profesor » środa 04 sierpnia 2004, 22:54
przez bodek541 » środa 04 sierpnia 2004, 22:55
Sławek_18 napisał(a):psorek napisał(a):Z drugiej strony czescia odpowiedzialnosci powinna byc obarczona szkola jazdy. Wkoncu za cos place. Moim zdaniem moj instruktor powinnien byc wraz ze mna w aucie gdy bym jezdzil z egzaminatorem.
Ale, przeciez na jazdach z instruktorem wszystko dobrze wychodzi?
Jaka tu wina instruktora czy tez osk? Dlatego tez wprowadzili obowiazkowy egzamin wewnetrzny.
AAAA profesor prosze nie pisz 2 postow pod rzad. edytuj swoj poprzedni a nie pisz 2 pod soba.
Ja nie wiem jak bym sie zachowal w sytuacji ktora przedstawil autor watka.
Jednak mocno bym sie zastanawial nad tym czy nie isc do biura wordu, ale przeciez niem mam zadnych dowodow. Po tym incydencie na
nastepny egzamin wzial bym ze soba dyktafon.
przez tfu! » środa 04 sierpnia 2004, 22:58
Profesor napisał(a):Tfu.
No pewnie ale przypuscmy ze zda te 15-20 % osob, czy uwazasz ze to az tak duzo ??
przez Sławek_18 » środa 04 sierpnia 2004, 23:00
przez Profesor » środa 04 sierpnia 2004, 23:07