Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

Kurczę. A kto mówi o staniu? Przecież sam pisałeś, że dojeżdżać trzeba na luzie i odnosimy się do DOJAZDU!
Już daj se spokój z tą" kawą", bo masz haluny.

przez **ale-fajnie** » poniedziałek 02 lutego 2009, 00:14

Wydaje mi się, że mowa tu nie o staniu na luzie, ale podjeżdżaniu na luzie do skrzyżowania.
No widzisz, cieszę się, że się cieszysz. Tylko nie pij za dużo kawy, bo co za dużo, to niezdrowo.

przez **adriano87** » poniedziałek 02 lutego 2009, 00:22

adalberthus napisał(a):Kurczę. A kto mówi o staniu? Przecież sam pisałeś, że dojeżdżać trzeba na luzie i odnosimy się do DOJAZDU!.

Heh...powoli zaczyna się robić nudna i infantylna dyskusja z Tobą. No więc zrobię podpunktowo
1. Wrzucam na luz w momencie, kiedy miałbym wdepnąć sprzęgło.
2. Widzę zapalające się pomarańczowe z czerwonym czy tam samochód mnie poprzedzający zaczyna ruszać - wrzucam 1, czy tam 2, zależnie od potrzeb.
3. W korku stoję na luzie.
4. Nigdy nie zdarzyło mi się zjeżdżać z góry na biegu jałowym, czy też wjeżdżać takim sposobem w zakręt.
5. Nie zdarzyło mi się wciśnięcie gazu przez wrzuceniem biegu.
6. Nie zdarzyło mi się spowolenienie przejazdu przez wrzucanie biegu z 0 na 1.
7. Uprzedzając, spod świateł, przed startem wrzucając pierwszy beg - i tak startuję lepiej niż 90% innych kierowców. Więc widać luz -> 1 nie oznacza zawalidroga.

przez **Khay** » poniedziałek 02 lutego 2009, 00:42

adriano87 napisał(a):Heh...powoli zaczyna się robić nudna i infantylna dyskusja z Tobą.

Może dlatego, że nie czytasz tego co piszą inni i odnosisz się do tego, co myślisz że oni piszą?

W pierwszej odpowiedzi adalberthusa na Twój apel możemy przeczytać:

adalberthus napisał(a):Po zatrzymaniu wyłączyć bieg na luz i oczekiwać na np. sygnał czerwony z żółtym, który mówi"przygotuj się do jazdy". I wtedy włączamy jedynkę i przy zielonym ruszamy.

A ty nagle sobie tonem histerycznym piszesz, jak to wszyscy Cię bidulu zmuszany do trzymania nogi na sprzęgle w czasie postoju. I kto tu infantylnie prowadzi dyskusje?

Jedyne czego adalberthus nie popiera to dojeżdżanie na luzie, nie rozumiem więc czemu nagle wyskakujesz z postojem na luzie? To chyba wszyscy zalecają, oczywiście tylko kierowcom, którzy nie muszą patrzeć na gałkę zmiany biegów przed ich zmianą (jak to się zdarza w przypadku początkujących kursantów).

Moim zdaniem faktycznie z tą kawą kolejną to nienajlepszy pomysł... :P

Pozdrawiam
Khay

przez **scorpio44** » poniedziałek 02 lutego 2009, 14:05

Adriano87 ==> tak, jak instruktorzy z reguły tępią jazdę (wliczając w to również np. to dotaczanie się do świateł, o którym dyskutujemy) na luzie, tak jeżeli idzie o stanie, to z reguły tępią właśnie stanie na sprzęgle z wbitym biegiem. A zatem pod tym drugim względem to Twój instruktor należy do wyjątków. ;)

przez **ale-fajnie** » poniedziałek 02 lutego 2009, 14:08

Widocznie instruktor był przerażony zbyt długim czasem reakcji przy ruszaniu kursanta i uznał, że bezpieczniej będzie, jeśli 1 wrzuci wcześniej - ale myślę, że to błąd instruktora. To może wpaść w nawyk, a nawyku ciężko się pozbyć.

przez **MeatGun** » wtorek 03 lutego 2009, 11:04

Chyba jednak luz jest bardziej ekonomiczny i ekologiczny niż bieg :D

A tak na poważnie, to egzaminatorom zależy na tym,
aby wyrobić nawyk hamowania silnikiem.

W przypadku gdy droga jest sucha i prosta ja nie widzę żadnych przeciwwskazań co do 'luzu'.
Chyba, że boimy się awarii hamulców - ale to raczej odruch z minionej epoki.

Natomiast przy śliskiej nawierzchni, albo na łuku znacznie lepiej jest hamować silnikiem.
Mniejsze ryzyko poślizgu i utraty panowania nad pojazdem.

8)

przez **Dave71** » wtorek 03 lutego 2009, 18:02

MeatGun napisał(a):Chyba jednak luz jest bardziej ekonomiczny i ekologiczny niż bieg :D

A nie słyszałeś że teraz udowodnili że właśnie dojeżdzanie np.do świateł na biegu zużywa mniej paliwa niż dojazd na luzie ;p ... mniej lub porównywalną ilośc... niepamiętam dokladnie ;p

przez **dariex** » wtorek 03 lutego 2009, 18:46

MeatGun napisał(a):Chyba jednak luz jest bardziej ekonomiczny i ekologiczny niż bieg :D

Jakieś dowody?

przez **Dave71** » wtorek 03 lutego 2009, 18:53

w Sumie to Nie na sprzęgle ani nie na luzie. W ten sposób hamujesz silnikiem i nie tylko nie spalasz nic (na biegu jałowym samochód spala benzynę, by podtrzymać obroty silnika - przy hamowaniu silnikiem wbrew pozorom nie spala nic), ale również oszczędzasz elementy układu hamulcowego. Będąc na biegu możesz też w razie niebezpieczeństwa błyskawicznie wykonać manewr wymagajacy przyspieszenia ;]

przez **ella** » wtorek 03 lutego 2009, 20:42

No to może w sprawach technicznych dlaczego na luzie albo na biegu powrócimy z działu egzaminów do działu porad technicznych. Świeży temat
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... sc&start=0

Bieg jałowy

Kto przegląda forum