Szczyt Gospodarczy ma jednak dobre strony......Warszawiacy wyjechali gdzie pieprz rośnie.. na miescie luźniej....
Ku mojemu zaskoczeniu trafiłam na egzaminatora który miał tylko trzydzieści pare lat... Inni egzaminatorzy mam wrazenie ze sie urwali z domu starców :lol: :lol:
Moje wcześniejsze doświadczenia spowodowały ze sie strasznie bałam tego egzaminu..-po tym jak jakis starszy egzaminator (o nazwisku zaczynającym sie na M.) jadąc po miescie cały czas starał sie mnie ze wszystkich sił wyporowadzic ze stanu jako takiej równowagi psychicznej(rozpocząl juz zaraz przy wyjeżdzie z ośrodka)....
Tym razem miasto zakończyłam z wynikiem pozytywnym...teraz tylko czekac na dokumenty....egzaminator mowil cos o 3 tygodniach czekania na prawko....myslałam ze bede czekac jakies 2 tygodnie.....
Nie chciałabym juz wiecej razy przezywac tego stresu - nie mowie o jezdzie samochodem na placu i miescie - ale o "przyjaznym" :oops: :oops: nastawieniu egzaminatorów do zdających....Nie wymagam ABSOLUTNIE zeby sie usmiechali....ale np jadąc po miescie co chwile nie draznili zdającego....
To tyle z egzaminu...
Pozdrawiam wszystkich cieplutko!
Dziekuje w szczególnosci ELLI za BOSKIE opisy placu manewrowego......