Natomiast strasznie mnie denerwuje wasza ignorancja. Przeciez napisalem:
Wiem, ze koncentracja kierowcy nic sobie nie powinna robic z takich drobiazgow, tylko nie zapominajcie, ze to byl egzamin, warunki egzaminacyjne.
Na codzien podczas nie stresuje sie, implikujac - zadnych problemow z koncentracja. Czy to naprawde tak trudno zrozumiec? Dlatego butterflyeffect, dariex, czytajcie posty uważnie zanim cos napiszecie. Wiem, ze nie powinienem sie tak stresowac na egzamie, no ale... stalo sie. Ale na codzien uwielbiam jezdzic autem! Bez zadnej spiny (w granicach rozsadku i przepisow). I jak tu egzamin przeklada sie na praktyke??
@ Dexiu - troche sie zagalopowalem. Nie chce zmieniac calej formuly egzaminu of koz :lol: Ale owszem, troche bym zmienil. Np ciut bardziej jednostkowe podejscie do egzaminowanego. Mniej formalizmu i kurczowego trzymania sie wytycznych. Ja oblalem bo zawracalem na sygnalizacji kierunkowej (nie wydaje mi sie, zebym stworzyl zagrozenie, jak cos to poprawcie), a wielu ludzi przechodzi choc wcale nie powinno, bo ma braki, ktore egzamin/egzaminator nie zawsze wylapie. Bo skupia sie np. na wlaczeniu kierunkowskazow przy parkowaniu...
Dodatkowo @ dariex - specjalnie czekalem z tym watkiem do czasu az zdam egzamin. Zeby sprawdzic :P