zresztą synchronizacja świateł jest w większośći tak zrobiona żeby Ci co tak stoja do skrętu w lewo/zawrotki zdązyli opuścić skrzyżowanie, więc będe jednak podtrzymywał że sporna rzecz z tym oblaniem.
A teraz załóżmy że nie wjechaleś na to skrzyżowanie, bo czekasz przed sygnzalizatorem. Oczywiście sytuacja umożliwiająca wykonanie manewru pojawiła się z momentem zapalenia się światła czerwonego (z naprzeciwka przestali jechać). Ci co byli na skrzyżowaniu bo chcieli zrobić tak jak Ty zrobiłeś na egzaminie opuścili skrzyżowanie bo światła są tak ustawione że Ci skręcający w lewo mają jeszcze chwile na zjazd zanim na drodze poprzecznej zapali się zielone. Jeśli było to ruchliwe skrzyżowanie możesz stać poł dnia przed sygnalizatorem :/. A jeśli jest jeden pas do skrętu w lewo/zawrotki blokujesz ruch innym. A w efekcie to i tak byś za dynamike poleciał.