Zdany egzamin po wielu trudach..

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Zdany egzamin po wielu trudach..

Postprzez Agusia33 » wtorek 22 kwietnia 2008, 22:35

19 kwietnia 2008 roku o godzinie 13 egzamin praktyczny...zdany.

Witam.

Podejście po raz piąty, nerwy..zewnatrz nikt się nawet nie zorientował nawet moj mąż, ktory za każdym razem ze mna to przezywał, ale wewatrz makabra...dygotałam jak kazdy z nas ;)
Czekanie....w końcu padło moje nazwisko i samochód nr 3.
Pan Egzaminatr wskazał ruchem ręki samochod do ktorego miałam wsiąść, ide.......koszmar jak na skazanie, wsiadłam do przodu i pierwsza uwaga że mam zajać miejsce z tyłu myślę.. koniec! Juz i tak miałam dość po ostatnich razach i tu taka gafaaaa..
Później widomo formalnośc dowod nazwisko imie.. i na plac.
Jazda na łuku, Kochani to nie jest trudne, ale nie obliczajcie!
Trzeba sie skoncentrowac i po prostu jechać i oczy miec szeroko otwarte.Później wzniesienie, i na miasto.Pojechaliśmy, i co? Trasa bardzo trudna, Egzaminator naprawde mnie przeciagnął, i nieprawda jest to ze musimy jechac "Cichą", "Małachowskiego" itp... ja nie jechałam natomiast jechalam takimi ulicami gdzie mój instruktor nigdy w życiu ze mna nie jeździł! Zasada jest jedna znajomość znakow drogowych to podstawa, czytajcie znaki!!!.Ale powiem Wam kochani jedno, że trafiłam na fantastycznego Egzaminatora, Pan w starszym wieku potrafił rozladowac napięcie zwiazane z egzaminem, ale tez wymagający, kontrolował każdy mój manewr,moja reakcje itd...duża premia dla takiego Człowieka!
poza tym wielkie podziękowania dla Marcina K. Szkoła Jazdy z ul.Czackiego, ktory pomimo dobrej znajomości dał mi "popalić" jak rowniez podziekowania Dla Artura K.- szkoła Jazdy Błonie za czas ktory dla mnie przeznaczył przed samym egzaminem i potraktował rowniez niczym Egzaminator.Dzisiaj moge wam powiedzieć , nie negujcie Egzaminatorów za niezdany egzamin bo oni dbaja o to abyśmy zdrowi i cali wracali do domu do rodziny...a to że nie zdajemy trudno...widocznie nie do konca jestesmy przygotowani na samodzielne prowadzenie auta.A ja zdałam i pomimo tego że dopiero za piatym razem nie żałuje, bo wiem że teraz spokojnie moge samodzielnie prowadzic samochod i ani sobie ani nikomu nie wyrzadzę krzywdy, chyba że brawura innych kierujacych bo to wlasnie gubi i odbiera zycie.....ale ja nie jestem tego nauczona.Podziekowania dla mojego Meza za wsparcie i dla Pana Egzamiantora ktory jest fachowcem w swojej dziedzinie ale ludzkim.
Agusia
Agusia33
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 22 kwietnia 2008, 20:52

Postprzez dariex » wtorek 22 kwietnia 2008, 23:09

podziękowania za twoją relację,choć powinnaś ją umieścić tu:
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewforum.php?f=7
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości