egzaminator... a pytania w trakcie jazdy

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

egzaminator... a pytania w trakcie jazdy

Postprzez EooS » poniedziałek 03 marca 2008, 22:10

Witam wszystkich,

Chciałbym zapytać, czy egzaminator może zadawać mi pytania w trakcie egzaminu? tzn. pytania np. dotyczące znaków - definicje, symbol znaku..

Pozdrawiam,
EooS.
EooS
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 03 marca 2008, 21:50
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Driver'ka » poniedziałek 03 marca 2008, 22:16

Mnie o nic nie pytał (biorąc pod uwagę, że prawie w ogóle się nie odzywał ;) ), podobnie jak nie zadawał tego typu pytań moim znajomym, którzy zdawali niedawno egzamin na prawo jazdy.
Myślę, że mogłoby się coś takiego zdarzyć, ale raczej rzadko, najczęściej chyba wtedy gdy egzaminator ma jakieś wątpliwości co do wiedzy kursanta ;)
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez mihauu » wtorek 04 marca 2008, 06:25

Może Cię o to zapytać, tak jak i o wszystko inne :) Natomiast Twoja odpowiedź bądź jej brak na pewno nie będzie brana przy ocenie egzaminu.
mihauu
 
Posty: 175
Dołączył(a): poniedziałek 03 grudnia 2007, 12:01

Postprzez EooS » wtorek 04 marca 2008, 10:31

Dziekuje za odpowiedzi.. ;)

pozdrawiam,
EooS.
EooS
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 03 marca 2008, 21:50
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AgaG » wtorek 04 marca 2008, 16:56

Mi egzaminator powiedział jak będzie wyglądał egzamin po mieście i,że nie rozmawiamy chyba,że nie będę czegoś rozumieć to żeby wcześniej zapytać i tyle :wink: W trakcie jazdy nic nie mówił oprócz poleceń.
AgaG
 
Posty: 204
Dołączył(a): wtorek 04 grudnia 2007, 20:27
Lokalizacja: k/krakowa

Postprzez baśka ;) » wtorek 04 marca 2008, 19:57

Mnie egzaminator pytał o manewry: wymijanie, omijanie :shock:
Zawsze miałam z tym problemy, nie rozumieć dlaczego, myliły mi się te nazwy. Oczywiście skupiona na jeździe pomyliłam się :wink: Ale to nic nie wpłynęło na wynik końcowy. Z pewnością to jedna z ich metod "jak podręczyć egzaminowanego"... :lol:
25.10.07 :teoria(+), plac(+),miasto(-)
21.12.07 :plac(+), miasto... :(
26.02.08 :plac(+), miasto (+) ZDAŁAM ! :D
od 10.03.08: za kierownicą własnego samochodu ;)
baśka ;)
 
Posty: 5
Dołączył(a): czwartek 28 lutego 2008, 18:28
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Gosiek0019 » wtorek 04 marca 2008, 23:14

Do mnie egzaminator nie odzywal sie ani slowem w trakcie jazdy tylko pisal sobie smsy :/ i wyczynial dziwne rzeczy z pasem bezpiecznestwa - tzn z 3 krotnie go odpinał i zapinał, tylko nadal nie wiem po co? :/
3.12.2007 - piersza jazda w L-ce
25.02.2008 - teoria 0 błędów
25.02.2008 - jazda po mieście nie zdana
03.03.2008 - plac i miasto ok :)
11.03.2008 - odebrane prawko
13.03.2008 - pierwsza jazda bez L na dachu
Gosiek0019
 
Posty: 29
Dołączył(a): wtorek 04 marca 2008, 19:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Natka18 » środa 05 marca 2008, 00:07

Moze z nerwów :lol:
Natka18
 
Posty: 14
Dołączył(a): sobota 01 marca 2008, 21:52

Postprzez Grosio » środa 05 marca 2008, 09:48

Gosiek0019 napisał(a):Do mnie egzaminator nie odzywal sie ani slowem w trakcie jazdy tylko pisal sobie smsy :/


Hmm dziwne, skoro się nie odzywał ani słowem to skąd wiedziałaś gdzie jechać, zaparkować itd. ;]?
Co do SMSów to też dziwne... nie było w samochodach kamer rejestrujących przebieg egzaminu ?

Gosiek0019 napisał(a):tzn z 3 krotnie go odpinał i zapinał, tylko nadal nie wiem po co? :/


Jeżeli zapinał swój pas to rzeczywiście dziwne, wydaje mi się że egzaminator tak samo jak instruktor nie ma obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa ...
Obrazek
12.12.07r - Zakończenie kursu
15.01.08r - 1p. Egz. Teoretyczny - Zdany (1 błąd) ;p
25.02.08r - 1p. Egz. Praktyczny - Zdany :)
(2008-03-07) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
Avatar użytkownika
Grosio
 
Posty: 10
Dołączył(a): poniedziałek 03 marca 2008, 11:41
Lokalizacja: Radom

Postprzez bambi » środa 05 marca 2008, 14:55

Moja kolezanka zdawała w Zielonej Górze i egzaminator ją pytał ze znaków.
No i pomyliła znak B-33 (ograniczenie prędkości) ze znakiem B-43 (strefa ograniczonej prędkości), egzaminator zrobił jej awanture, że nie zna znaków itp. Dziewczyna się wkurzyła i na własne życzenie przerwała egzamin, wniosła skargę do WORD na tego egzaminatora. Z tego co słyszałam to nie była już pierwsza skarga na tego Pana i nie jest on już egzaminatorem.
kto powiedział, że 13-sty jest pechowy???
egzamin zdany 13,02,2008
prawko w kieszeni!!!!!!!!
Avatar użytkownika
bambi
 
Posty: 111
Dołączył(a): czwartek 18 października 2007, 09:24
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez pikoos » środa 05 marca 2008, 22:14

...[/quote]
Ostatnio zmieniony środa 05 listopada 2008, 19:23 przez pikoos, łącznie zmieniany 1 raz
pikoos
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 25 lutego 2008, 18:31
Lokalizacja: szczecin

Postprzez Michał_62 » środa 05 marca 2008, 23:03

Bambi, ale mnie pocieszyłaś - ja właśnie będę niedługo w Zielonej Górze zdawał!
Pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
Michał_62
 
Posty: 198
Dołączył(a): niedziela 12 sierpnia 2007, 21:37
Lokalizacja: stąd

Postprzez bambi » piątek 07 marca 2008, 22:11

Michał_62 dużo się nasłuchałam o ZG dlatego poszłam do Poznania, chociaż do Poznania mam 100km a do ZG ok.50km.
Instruktor u, u którego jexdziłam stanowczo mi odradzał ZG.

Zresztą zapisując się w Poznaniu chodziło mi m.in. o to aby nie bać się Poznania, bo mam znajomych, którzy zdawali w ZG a teraz do Poznania się nie wypuszczają bo się boja (tramwaje itp.)
kto powiedział, że 13-sty jest pechowy???
egzamin zdany 13,02,2008
prawko w kieszeni!!!!!!!!
Avatar użytkownika
bambi
 
Posty: 111
Dołączył(a): czwartek 18 października 2007, 09:24
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Mycha » sobota 08 marca 2008, 00:09

Zrobił się offtipic odnośnie Zielonej Góry, ale dołączę się do niego, żeby uspokoić Michała: ja zdawałam w Zielonej Górze i powiem, że nie żałuję. A uwierzcie: zaliczyłam Legnicę, Leszno i na końcu Zieloną. Także Michał - nie bój się. Dla mnie Zielona była the best. Jak zobaczyłam górkę na placu, to zaczęłam się śmiać. Ta w Lesznie mnie przeraziła, mimo, iż nie mam problemów z tym manewrem, ale to był jakiś szczyt górski... Może nie Mont Everest, ale Śnieżka to już na pewno... a w ZG egzaminator na moje zdziwienie niskością górki odpowiedział: bo nie chcemy za bardzo stresować egzaminowanych. Wiadomo, że zdarzają się taborety, jak wszędzie. Czasem zależy to od dnia. Zdawałam w Zielonej 3 razy i 2 razy trafiłam na tego samego egzaminatora. Raz był naprawdę super, ale ja zrobiłam głupi, ale karygodny błąd i zmusiłam go do oblania mnie. Następnym razem ten sam egzaminator zadawał głupie pytania już przy budowie auta: "a co by było, gdyby lampka się nie świeciła?". Za 3cim razem trafiłam na naprawdę super faceta. Wyluzował mnie i zdałam. W ZG mają wg mnie super podejście do człowieka.
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 36 gości