"Który raz Pan zdaje ?" - pytanie egzaminatora

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Patsy » poniedziałek 19 listopada 2007, 23:20

liczyć na współczucie? Jeśli egzaminator jest rozsądny to nie powinien przymknąć oka z uwagi na dobro ogólne


mjk :) nie na współczucie tylko na zrozumienie :wink: bo skoro osoba na tak dużo podejść to coś musi być nie tak ( pewnie chodzi o stres)

A zresztą jak się ma tyle podejść, pewnie dobrze sie juz jeździ, bo jazdy przed egzaminem dużo ludzi bierze, więc pewnie o technike jazdy tutaj nie chodzi, tylko winny jest stres.
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez SP20 » poniedziałek 19 listopada 2007, 23:39

A zresztą jak się ma tyle podejść, pewnie dobrze sie juz jeździ, bo jazdy przed egzaminem dużo ludzi bierze, więc pewnie o technike jazdy tutaj nie chodzi, tylko winny jest stres.


Jak ja egzaminatorowi powiedzialam, ze to wszystko przez stres to on mi odpowiedzial: rozumiem, ale kierowca musi umiec jezdzic w stresie! i mial racje...
on moze i pusci kogos takiego, a co jak sie zestresuje i spowoduje wypadek? moim zdaniem trzeba opanowac stres, kazdy w innym tempie do tego dochodzi, jedni za 5 inni za 15
(2007-12-07) Prawo Jazdy: odebrane!!! :D:D:D
Avatar użytkownika
SP20
 
Posty: 84
Dołączył(a): czwartek 08 listopada 2007, 18:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mjk » poniedziałek 19 listopada 2007, 23:58

fiona napisał(a):
liczyć na współczucie? Jeśli egzaminator jest rozsądny to nie powinien przymknąć oka z uwagi na dobro ogólne


mjk :) nie na współczucie tylko na zrozumienie :wink: bo skoro osoba na tak dużo podejść to coś musi być nie tak ( pewnie chodzi o stres)

A zresztą jak się ma tyle podejść, pewnie dobrze sie juz jeździ, bo jazdy przed egzaminem dużo ludzi bierze, więc pewnie o technike jazdy tutaj nie chodzi, tylko winny jest stres.
Obyś miała rację :wink:
mjk
 
Posty: 119
Dołączył(a): piątek 02 listopada 2007, 23:58
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Łukasz_Lbn » czwartek 10 stycznia 2008, 18:46

Mnie egzaminator zapytał który raz pan zdaje?
odpowiedziałem mu 1 a on co mnie zaszokowało
Mam nadzieję że ostatni :D
Jak to usłyszałem to byłem jakiś spokojniejszy i wszystko poszło już z górki :wink:
Łukasz_Lbn
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 10 stycznia 2008, 12:42
Lokalizacja: Lublin

Postprzez misiule » czwartek 10 stycznia 2008, 19:38

hej. ja przedwczoraj 3 raz oblalam :( po zamianie miejsc z panem egzaminatorem ( bardzo mily ;) ) spytal sie ktory to byl moj egz, ja ze 3 .A on ze zyczy mi szybkiego terminu (word płock -okres oczekiwania na egz =1,5miesiaca ;/ ) i zeby to byl juz moj ostatni egzamin , bo niby calkiem niezle mi szlo..
Obrazek
misiule
 
Posty: 9
Dołączył(a): środa 09 stycznia 2008, 22:42

Postprzez Navy » sobota 12 stycznia 2008, 10:53

zdawałem 1 raz i mnie się nie pytał który raz ale moj instruktor mówił że jeżeli padło by takie pytanie to mam odpowiedziedź że 3 bo:
1) sprawdzenie tego zajeło by mu 30 min bo by musiał iść po papier
2) wiekszość za 1 razem oblewa - tak dla zasady
Btw. raz mój instruktor mowił że ma taką dziewczyne która nie wie z której strony ronda trzeba objeżdżać a egzamin zdawała już 14 razy!
06.VII 2007 - Rozpoczęcie Kursu
29.VII 2007 - Pierwsza jazda
22.XI 2007 - Egzamin Torytyczny (+)
04.I 2008 - Egzamin Praktyczny (+)
10.I 2008 "Przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne."
Navy
 
Posty: 9
Dołączył(a): piątek 11 stycznia 2008, 22:23

Postprzez AgaA » niedziela 13 stycznia 2008, 14:03

Navy napisał(a):Btw. raz mój instruktor mowił że ma taką dziewczyne która nie wie z której strony ronda trzeba objeżdżać a egzamin zdawała już 14 razy!
i on ją dopuścił do egzaminu? :/
05.06.2007 - początek kursu
27.11.2007 - zdałam :D (3 podejście)
AgaA
 
Posty: 73
Dołączył(a): sobota 30 czerwca 2007, 13:24
Lokalizacja: WPR

Postprzez KUBA_1 » niedziela 13 stycznia 2008, 20:04

Bo nie ponosi za to żadnych konsekwencji.
Jak by np. po 6-ciu egzaminach wzywano instruktora na sprawdzenie kwalifikacji to by tego nie robił (dopuszczenie bez zaliczonego egzaminu wewnętrznego). A tak bezpieczniej udawać dobrego wujka, a kursantki niech biadulą na egzamin i system zastawiając sie Bóg wie czym.
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez AgaA » niedziela 13 stycznia 2008, 20:12

no tak.
to dziewczyna widząc jakie błędy popełnia, zamiast wywalać pieniądze na egzaminy, powinna wykupić troche doszkalających. no ale na to to każdy ma swój własny rozum i niech robi co chce.
05.06.2007 - początek kursu
27.11.2007 - zdałam :D (3 podejście)
AgaA
 
Posty: 73
Dołączył(a): sobota 30 czerwca 2007, 13:24
Lokalizacja: WPR

Postprzez esteban » czwartek 24 stycznia 2008, 22:59

Co do tematu- oczywiście może zadać takie pytanie, ma ono raczej na celu rozładowanie atmosfery, jest to typowe pytanie prywatne niczym nie związane z egzaminem.
Odpowiedź może być różna jednak zalecał bym prawdę, ewentualnie jak napisano "mam nadzieje że ostatni" czy też powiedzieć że takie pytania i inne nie związane z egzaminem stresują i chcesz skupić sie na tym co robisz- unikając w ten sposób odpowiedzi.
Ponadto nie sadzę że uwala sie dla zasady za pierwszym razem. Przecież jazda przez prawie godzinę bezbłędnie dla nowicjusza w ruchu miejskim jest niemalże niewykonalna (a to się lekko na linie najedzie, a to że inni jeżdżą z nadmierna prędkością i przez nas zwalniają to zaś wymuszenie itd, itp.).
Wszystko zależy na kogo trafimy- jak trafisz na kutwę to nawet za 10 razem cię uwali bo dzisiaj wszystkich uwala. Jak trafisz na kogoś ok, to nawet lekko oko przymknie.
Tak było u mnie- wiedział że to drugi raz (czyli nie tak wiele) i zapytał co robię. Powiedziałem że jestem bezrobotnym studentem- stwierdził wówczas że 2 błędy jakie zrobiłem były jednorazowe i nie zagrażały wiec zaliczy mi egz. Podszedł do mnie życzliwie choć widziałem że był skory mnie udupić.
esteban
 
Posty: 20
Dołączył(a): czwartek 24 stycznia 2008, 17:10

Postprzez RaideR » piątek 25 stycznia 2008, 01:37

mnie sie egzaminator zapytał czy jestem debiutantem ;]
odpowiedziałem że tak, to powiedział, że nawet beniaminek może zdobyć mistrzostwo :lol: no więc nie wypadało nie zdobyć i się udało :D
RaideR
 
Posty: 84
Dołączył(a): piątek 14 września 2007, 15:14

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 35 gości