Ruszanie na wzniesieniu...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Nint » sobota 12 stycznia 2008, 02:39

"Ruszanie z recznego. [mamy taka rampe wybudowaną, ona jest drewniano metalowa dość stroma i śliska] Za pierwszym za slabo zaciągnełam reczny i samochód sie zsunął, chcac pokazać, że ucze sie na swoich błędach zaciągnełam go tak mocno, że... nie umiałam go spuścić. Niby fajnie i śmiesznie ale gdy szarpiąc sie z tym paskudztwem myślałam, że przez taka głupote którą umiem bede czekać kolejne 2 miesiace ... nie było mi do śmiechu. Najpierw chciałam go tak puścić żeby jeszcze ruszyć, potem juz mialam to w dup*e, chciałam poprostu nie zrobic sobie wstydu prosząc o pomoc. To bylo chyba najgorsze uczucie jakie miałam w samochodzie. W koncu sie udało ale samochód sie zsunął, bo nawet nie próbowałam ruszyć."

Reszta w "najglupszym powodzie do oblania egzaminu"
Nint
 
Posty: 16
Dołączył(a): sobota 05 stycznia 2008, 23:31

Postprzez Pony » czwartek 24 stycznia 2008, 22:53

niestety uwazam to za bezsensowne pytanie... nie uwazam, ze zaciagniecie hamulca recznego jest czyms trudnym, ten hamulec jest po to, zeby go uzywac, a nie sie z nim mocowac.
i nie rozumiem problemu, czy za lekko zaciagnie sie reczny, czy nie. zaciagnąć do konca i nie ma problemu. przeciez na egzaminie nie mowi sie nic o tym, ze NIE MOZESZ zaciagnac recznego do konca...

ja jestem mala, mam krotkie rączki i wogole, a jakos nie mam problemu z zaciąganiem i opuszczaniem ręcznego...

tak samo, jezeli chodzi o to, czy sie auto stoczy, czy nie. podjezdza sie na wzniesienie, wciska pedał hamulca, zaciąga ręczny, noga z hamulca i jest dżi.
Avatar użytkownika
Pony
 
Posty: 11
Dołączył(a): poniedziałek 21 stycznia 2008, 20:04
Lokalizacja: Szczecin

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości