Strona 1 z 3
jak zmieniać biegi podczas jazdy np. wrzucamy dwójkę

Napisane:
poniedziałek 29 stycznia 2007, 22:49
przez iwcia
Hmm, chyba uzywam za dużo siły , zwłaszcza do zmiany z jedynki na dwójkę.
Robię to jednoetapowo, ciągnąc do tyłu i dociskając do lewej strony.
Za mocno, wiem.
Mam taką malutką traumę, bo na kursie wskakiwała mi czasami czwórka , zamiast dwójki.
Stąd cisnę do lewej i do tyłu.
Z kolei jeden z instruktorów zwrócił mi kiedyś uwagę, czy facetowi tez tak ostro zmieniam wajchę ..........
Dostał po buzi, no i wysiadłam. Nowy instruktor tylko złym okiem łypał, ale o mojej historii, że dałam po buzi instruktorowi , było głośno i podejrzewam, że nastepny instruktor (młodszy ode mnie chłopaczek) bał mi się zwrócić uwagę..... Szkoda, bo to ja go czasami uczyłam przepisów, myslałam, że choć technikę jazdy mi w zamian wyklaruje, ale zero.
Prośba -jak zmieniać na dwójkę, żeby skrzynia biegów pochodziła jeszcze przez jakiś czas.
PS. I guzik prawda z tymi zasadami (z kursu): 20km/ha wrzucamy dwójkę
30km/ha trójkę, 40km/ha czwórkę- widze , że trzeba patrzeć bardziej na obroty silnika.
Z jednej strony nie chcę zarzynać i ciagnąć auto na jeynce za długo.Z drugiej , jak za szybko wrzucę dwójkę zawsze jest takie wielkie łup (wał korbowy czy inne diabelstwo?). W instrukcji jest , że dwójkę wrzucamy po przejechaniu odcinka równego długości samochodu...........................

Napisane:
poniedziałek 29 stycznia 2007, 22:56
przez Salansky
Ćwiczyć ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Popróbuj na sucho, delikatnie, w koncu zacznie wychodzić. Lekko dociskając do lewej strony nie ma prawa przeskoczyć na 4. Albo po prostu przesuwaj wajche po lini, trzymając ją od góry. Starać sie, zeby nie złaziła z tej lini... :) Powodzenia :)

Napisane:
wtorek 30 stycznia 2007, 02:41
przez kwito
postaraj się po prostu robić to wolniej, jeśli samochód się toczy to nic mu się nie stanie jak chwilę pojedziesz z wciśniętym sprzęgłem, spokojnie pociagnij w dół z jedynki, a potem z luzu, w do siebie i w dół, a pozatym niepowiedziane że musisz to robić jedno-etapowo, dwuetapowo też można i na pewno jest to delikatniejsze jak się nie ma wprawy...
a samo szarpnięcie może wynika z tego że za szybko puszczasz sprzęgło?

Napisane:
wtorek 30 stycznia 2007, 13:46
przez Sławek_18
zmieniaj za jednym pociągnieciem, nie musi to być silno, to tak jak z facetem/kobietą trzeba być delikatnym.

Napisane:
wtorek 06 lutego 2007, 21:57
przez madzior_ka
mnie zaś uczono zeby zmieniac biegi dwuetapowo w tym przypadku z 1 na 2 wyglądałoby t tak
I - lekkie pchnięcie lewarka w stronę położenia 'luz', kiedy sie w nim znajdzie:
II - najpierw maksymalnie w lewo odchylany lewarek a potem w dół
Takie zmienianie nie dopuszcza błędów, można robić to spokojnie bez nerwów, nie ma możliwości że bieg ci nie wejdzie w odpowiednie miejsce jak potem z położenia luz dasz najpierw na maxa e lewo a potem w dół

Napisane:
wtorek 06 lutego 2007, 22:09
przez wiesniak
Ja osobiście to robię tak:
1-2 - w dół jednocześnie lekko pchając w lewo
2-3 - po prostu do góry
3-4 - po prostu w dół :)
4-5 - w górę jednocześnie lekko pchając w prawo
Z powrotem odwrotnie :)
Wszystko dzieje się jednoetapowo, jeszcze nigdy mi zły bieg nie wszedł.

Napisane:
środa 07 lutego 2007, 22:42
przez Pinhead
Zmieniaj tak jak zmieniasz czyli za jednym pociągnięciem. Od tego są w skrzyni biegów synchronizatory aby wykonywały zadanie który do nich należy. Jak chcesz jednak je nieco oszczędzić to rób to nieco wolniej. Powiedzmy że od 1 do 2 biegu w 1,5 sekundy :) To wystarczy aby synchronizatory zadziałały bez ich nadwyrężania. Co do dostosowania biegów do prędkości to tak jak piszesz, najważniejsze są obroty silnika i jego obciążenie. Czyli na logike trzeba dopasowywać bieg a nie na wyuczenie który bieg do których prędkości bo to nie ma żadnego sensu.

Napisane:
środa 07 lutego 2007, 23:05
przez scorpio44
wiesniak napisał(a):2-3 - po prostu do góry
Qrde, nie wiem, czemu tak wielu ludziom się wydaje, że zmieniając z 2 na 3 pchają wajchę "po prostu do góry". ;) Może po prostu jak się to robi jednym szybkim ruchem (tak jak się powinno), to się nie ma świadomości, jak dokładnie ten ruch się odbywa, ale zawsze jest to przecież mimo wszystko lekko po skosie w prawo. "Po prostu w górę" z dwójki wejdzie przecież jedynka!

Napisane:
środa 07 lutego 2007, 23:49
przez wiesniak
Nie wejdzie 1-ka, bo drążek samoczynnie wraca do środka po wyłączeniu 2-ki. No może trochę w prawo trzeba popchnąć, ale na pewno mniej, niż trzeba by popchnąć w lewo, żeby wskoczyła 1-ka. Tak samo przecież z 1-ki na 2-kę prosto w dół się nie ciągnie, tylko trzeba jednak trochę do siebie.
Czasami na tym forum kursanci mówią, jak to wskakuje im 4-ka zamiast 2-ki. I nie sądzę, żeby był to przypadek, jest to po prostu nieświadome "prosto w dół" analogiczne do świadomego "prosto w górę" z 2-ki na 3-kę :).

Napisane:
środa 07 lutego 2007, 23:55
przez Pinhead
wiesniak napisał(a):Nie wejdzie 1-ka, bo drążek samoczynnie wraca do środka po wyłączeniu 2-ki.
Jak mu pozwolisz wrocić to wróci.
No może trochę w prawo trzeba popchnąć, ale na pewno mniej, niż trzeba by popchnąć w lewo, żeby wskoczyła 1-ka.
Nic nie trzeba popychać, wystarczy pozwolić drążkowi wrócić do położenia biegu jałowego. Czyli z 2 na 3 jednym pociągnięciem w góre ale dążek musi mieć luz aby sobie sam odskoczył do środka po wypięciu 2.
Tak samo przecież z 1-ki na 2-kę prosto w dół się nie ciągnie, tylko trzeba jednak trochę do siebie.
Trzymasz takie położenie jak ma na 1 i ciągniesz w dół.
Czasami na tym forum kursanci mówią, jak to wskakuje im 4-ka zamiast 2-ki. I nie sądzę, żeby był to przypadek, jest to po prostu nieświadome "prosto w dół" analogiczne do świadomego "prosto w górę" z 2-ki na 3-kę :).
Ale 4 nie jest "prosto w dół" od 1 :)

Napisane:
czwartek 08 lutego 2007, 00:14
przez wiesniak
Pinhead napisał(a):Jak mu pozwolisz wrocić to wróci.
Nic nie trzeba popychać, wystarczy pozwolić drążkowi wrócić do położenia biegu jałowego. Czyli z 2 na 3 jednym pociągnięciem w góre ale dążek musi mieć luz aby sobie sam odskoczył do środka po wypięciu 2.
O to mi mniej więcej chodziło, źle się wyraziłem.
Pinhead napisał(a):Tak samo przecież z 1-ki na 2-kę prosto w dół się nie ciągnie, tylko trzeba jednak trochę do siebie.
Trzymasz takie położenie jak ma na 1 i ciągniesz w dół.
Jednak rękę trzymasz po zewnętrznej (tzn dalszej od siebie) stronie drążka, a nie idealnie na środku.
Pinhead napisał(a):Ale 4 nie jest "prosto w dół" od 1 :)
W ten sam sposób co 3 od 2 :). Chodzi o ruch, a nie położenie.
I nie czepiajcie się tego "prosto", bo wiadomo, że idealnie prosto to to nie jest. W przybliżeniu :).

Napisane:
sobota 10 lutego 2007, 17:43
przez ania18
scorpio44 napisał(a):Qrde, nie wiem, czemu tak wielu ludziom się wydaje, że zmieniając z 2 na 3 pchają wajchę "po prostu do góry". ;) Może po prostu jak się to robi jednym szybkim ruchem (tak jak się powinno), to się nie ma świadomości, jak dokładnie ten ruch się odbywa, ale zawsze jest to przecież mimo wszystko lekko po skosie w prawo. "Po prostu w górę" z dwójki wejdzie przecież jedynka!
Przetłumaczając to na dziecinny język: skrzynia biegów jest taka mądra że zdaje sobie sprawe że z 2 chcemy wrzucić 3. Wiec automatycznie gdy z 2 kierujemy drążek do góry to przekierowuje go na tor "3kowy". Natomiast gdy chcemy jedynke musimy dać jej do zrozumienia że nie chcemy 3, wtedy należy przytrzymać drążek do lewej i jednocześnie w góre. Tak samo jak niedoświadczeni kursańci chcą wrzucić jedynke ale ciągną najpierw tylko do góry a potem dopiero do lewej, tworzy się wtedy blokada aby nie stworzyć zagrożenia na drodze(szarpnięcie). Kursani mawiaja wtedy :"ale nie wchodzi ta jedynka !" należy wtedy dać na luz i dopiero na jedynke (wtedy wejdzie bez problemu bo blokada jest ściągnięta).
Tak bym to wytłumaczyła przedszkolakowi i wszystko jest jasne i klarowne :mrgreen: Po prostu aby wrzucić trójke trzeba dac tylko do góry i już :wink:

Napisane:
sobota 10 lutego 2007, 18:44
przez scorpio44
Heh, no nie wiem. Ja trójkę zawsze wrzucam jak najbardziej jednoetapowo, delikatnie, płynnie i dwoma palcami, a jednak nigdy nie miałem poczucia, że daję "po prostu do góry". ;) :D Dla mnie zawsze to jest prawo skos.

Napisane:
sobota 10 lutego 2007, 23:24
przez Nortonn
scorpio44 napisał(a):Dla mnie zawsze to jest prawo skos.
Dla mnie również... Nie może byc po prostej bo prostu nie wejdzie, musi być lekki ukos :?

Napisane:
niedziela 11 lutego 2007, 00:47
przez invx
mi sie najgorzej (najdluzej) wrzuca piatke - staram sie to robic jednym ruchem, czyli, z 4 do gory, lekko pchajac w prawo - a nie ze do gory, w prawo, i do gory :P