Strona 1 z 2
Akumulator

Napisane:
wtorek 16 stycznia 2007, 21:46
przez tomxx
Jak ściąga się klemy? pierw + czy - ??
http://www.motoekspert.mojeauto.pl/cms/?id=53 obrazek 4:
Pamiętajmy, iż wpierw odkręcamy "minus" akumulatora, a dopiero później "plus". Na odwrót jest przy jego ponownym podłączeniu - wpierw nakładamy zacisk na "plus".
Dzisiaj wyciagałem akumlator i ojciec powiedział że pierw plus a potem minus i tak zrobiłem.
Więc jak jest??

Napisane:
wtorek 16 stycznia 2007, 22:33
przez cman
Kolejność nie ma żadnego znaczenia. Generalnie radzą odłączać najpierw minus, bo w zdecydowanej większości aut minus jest na karoserii, więc przy odłączaniu plusa, kiedy minus jest jeszcze podłączony, można przez przypadek zewrzeć plus z karoserią. Niektórzy znowuż twierdzą, że trzeba najpierw odłączyć plus, bo komputer może zgłupieć, ale wg mnie to bzdura.

Napisane:
wtorek 16 stycznia 2007, 22:57
przez Sławek_18
przenieść to do porad technicznych.
Ja tez tam nigdy za bardzo nie zważałem na to którą kleme pierwszą odłączyć/podłączyć

Napisane:
środa 17 stycznia 2007, 02:26
przez scorpio44
Jedni "fachowcy" mówią, że KONIECZNIE najpierw plus, drudzy "fachowcy", że KONIECZNIE najpierw minus - a fachowcy (ci bez cudzysłowu ;) )potwierdzają, że to mity i że tak naprawdę nie ma to żadnego znaczenia.

Napisane:
czwartek 18 stycznia 2007, 18:51
przez slayer17
Ma znaczenie ma. Najpierw trzeba odłączyć klemę, do której podłączona jest masa ( taki kabel biegnący od karoserii ) bo może przypadkiem zwarcie zrobić. A co do komputerów to nie wiem. Ja jeszcze tkwie w innej epoce produkowania zamochodów :D
Pozdrawiam :mrgreen:

Napisane:
poniedziałek 23 kwietnia 2007, 01:26
przez okon
mi mówiono ze najpierw ściągamy + a potem - a zakładamy najpierw - a potem + :) i tak robie i nie mam problemów

Napisane:
środa 25 kwietnia 2007, 15:07
przez disaster
Najpierw ściągamy minus, a przy zakładaniu najpierw zakładamy plus. Uchroni nas to przed przykrą niespodzianką, gdy klucz którym odkręcamy (przykręcamy) klemę dodatnią dotknie do metalowej karoserii. Jeśli nie zdejmiemy wpierw minusa, to w takim przypadku możemy podziwiać piękne efekty cieplno-świetlne, które mogą doprowadzić do tego, że nasze nieosłonięte oczka nie będą się nadawały przez jakiś czas do użytku.
Prąd przy zwarciu +/- jest dużo dużo większy niż przy spawaniun łukowym :D
(Mowa oczywiście z samochodami, gdzie minus jest na masie)

Napisane:
czwartek 26 kwietnia 2007, 17:57
przez Pinhead
Zwarcie to jest pikuś w porównaniu z ryzykiem wybuchu akumulatora. Zwarcie kluczem przyspawa go więc o natychmiastowym oderwaniu można zapomnieć. A jak akumulator strzeli to zaleje nas deszczyk rozcieńczonego kwasu siarkowego.

Napisane:
czwartek 26 kwietnia 2007, 19:33
przez disaster
Nie przyspawa - za duży prąd.
Zapali się łuk elektryczny i zaleje nas deszczyk rozpuszczonego materiału z którego zrobili klucz...

Napisane:
czwartek 26 kwietnia 2007, 19:41
przez invx
tylko niedramatyzujmy :)

Napisane:
piątek 27 kwietnia 2007, 14:53
przez Pinhead
Lepiej podramatyzować niż później mieć niemiłą niespodzianke.

Napisane:
wtorek 01 maja 2007, 16:09
przez Brunet
Jeśli będziemy odłączać lub podłączać zacisk do bieguna dodatniego w czasie kiedy zacisk bieguna ujemnego jest podłączony to między zaciskiem (+) a dodatnim biegunem akumulatora może pojawić się iskrzenie, a nawet łuk elektryczny. Jest to niekorzystne zjawisko dla elektroniki samochodu. Może również dojść do uszkodzenia końcówki akumulatora bieguna dodatniego (wysoka temp.).
Wniosek - biegun dodatni podłączać i odłączać przy odłączonym biegunie ujemnym.
Odłączanie: wpierw (-) potem (+)
Podłączanie: wpeirw (+) potem (-)

Napisane:
poniedziałek 21 stycznia 2008, 17:51
przez chupacabra
Ej ludzie mówcie szybko co mam zrobić bo mi sie w nocy rozładowal akumulator bo miałem wlaczone swiatła i obok stoi drugie auto nasze i nie wiem jak teraz odpalić to z rozładowanym. Znalazłem krokydylki...mam podpiac + załadowanego z minusem rozładowanego?? Blagam szybko bo musze jechać po rodzine o 19 i nie wiem co zrobić! Prostownik jest u wujka (100 km). Błagam pomocy bo nie moge jechac tym dobrym autem bo jest zamałe! HELP! Bo sie porycze przy tym akumulatorze...

Napisane:
poniedziałek 21 stycznia 2008, 18:12
przez Niki4
Plus do plusa, minus do minusa (albo do silnika). Zapal silnik w sprawnym aucie i dodaj trochę gazu, a następnie odpal niesprawny samochód.

Napisane:
poniedziałek 21 stycznia 2008, 18:58
przez chupacabra
Kurde zakrótki mam krokodylek. Zaraz przestawie auto bliżej. Ile musi chodzić w tym niesprawnym żeby go naładować tak wzglednie? Dzieki za pomoc.