Tak więc. Mam prawko od pół roku. Uczono mnie hamować silnikiem, czyli noga z gazu i auto powoli zwalnia. sotatnio słyszałem w radiu taką lekcje o hamowaniu silnikiem, że lepiej, bo cośtam i było to bardziej skomplikowane (bynajmniej nie chodziło o jazdę bez gazu)
Proszę o wyjaśnienie (kogoś, kto wie i się na tym zna, bo jak hamujecie, to wasza sprawa, też mam swój patent i szkoda nim zaśmiecać forum)