zimowa jazda

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

zimowa jazda

Postprzez inthend » sobota 04 listopada 2006, 16:54

podajcie proszę jakieś rady odnośnie jazdy zima:

- mniejsza prędkosc
- zimowe opony
- hamowanie silnikiem

coś jeszcze radzicie początkującym - i nie tylko - kierowcom?
11.04.2006 r. plac + miasto + :]
Tychy - zdałem za pierwszym razem ! :D
inthend
 
Posty: 15
Dołączył(a): niedziela 16 kwietnia 2006, 12:30
Lokalizacja: Oświęcim

Postprzez gfcore » sobota 04 listopada 2006, 16:58

O, ja też się dołączam do tego pytania :-)

Jedyne co mogę dodać od siebie, to że warto mieć rękawiczki na dłoniach, bo kierownica po nocnym mrozie nie jest szczególnie przyjemna w dotyku. Ale to każdy wie :D
(18-10-2006) Egzamin, 1. podejście kat. B - zdane! :-)
(23-10-2006) Przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
(27-10-2006) Odbiór prawka :-)
Avatar użytkownika
gfcore
 
Posty: 55
Dołączył(a): piątek 03 listopada 2006, 19:12
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » sobota 04 listopada 2006, 17:25

Hamowanie silnikiem - jak najbardziej i to nawet cały rok. Opony zimowe - oczywiście wskazane. Kiedy spadnie trochę śniegu, proponuję przejechać się w jakieś odludne miejsce (najlepiej plac) i na własnej skórze sprawdzić jak się auto zachowuje przy zbyt szybkiej jeździe w zakręcie, przy gwałtownym hamowaniu itp. i poznać granice możliwości auta, kiedy jest ślisko. Upewnić się, że wszystkie płyny są odpowiednie (zimowy płyn do spryskiwaczy, niezamarzający płyn chłodniczy). Zaopatrzyć się w skrobaczkę i zmiotkę jeśli auto nocuje pod chmurką i za każdym razem porządnie omieść ze śniegu i zdrapać szyby.

Co do samej jazdy, prędkość jak prędkość, jeśli widać asfalt, ale jest mokry, to jest to jazda jak po zwykłym deszczu. Przy czym miejscami woda może być zamarznięta, wtedy jest cholernie ślisko. Jeśli jest tyle śniegu, że nie widać nawet asfaltu to jest oczywiście równie ślisko, ale wtedy wszyscy jadą dużo wolniej i wystarczy się dostosować. Kiedy pada mocno śnieg, zwłaszcza po zmroku widoczność jest bardzo ograniczona. W razie zakopania się w śniegu na postoju, najlepiej wyjechać metodą bujania się: jedynka (ew. dwójka), trochę gazu (najazd na śniegową przeszkodę), sprzęgło (auto wraca do tyłu, odbija się i znów toczy się do przodu) i znowu sprzęgło razem z gazem (mało gazu) aż do skutku.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » sobota 04 listopada 2006, 18:00

gfcore napisał(a):OJedyne co mogę dodać od siebie, to że warto mieć rękawiczki na dłoniach, bo kierownica po nocnym mrozie nie jest szczególnie przyjemna w dotyku.

Nigdy w życiu się z tym nie zgodzę. Że kierownica jest wtedy jaka jest, to trudno - jazda w rękawiczkach to moim zdaniem dużo większe zło, bo nigdy wtedy nie ma się takiej swobody ruchów i czucia w rękach, jak bez nich.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez invx » sobota 04 listopada 2006, 18:00

zima to idealny czas by sobie potrenowac poslizgi kontrolowane czyli:
- wychodzenie z tych niechcianych
- i wchodzenie w te "chciane"

pozatym ruszanie z 2 zamiast jedynki w przypadkach podwyzszonego ryzyka :P

na jakies trasy mniej uczeszczane dobrym rozwiazaniem jest lopata w bagazniku :P
Ostatnio zmieniony sobota 04 listopada 2006, 18:01 przez invx, łącznie zmieniany 1 raz
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez wiesniak » sobota 04 listopada 2006, 18:47

Po n-te to należy się tak nauczyć kręcić kierownicą, żeby ręce były zawsze na górze. W razie poślizgu trzeba czasami szybko kręcić w jedną i w drugą stronę.
Jak mój ojciec zaraz po zdanym egzaminie zobaczył, jak ja kręcę kierownicą to się załamał :). A to może być naprawdę ważne.

Po n+1-te to poćwiczyć w sytuacji awaryjnej niewciskanie hamulca, ale gazu.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Salansky » sobota 04 listopada 2006, 19:44

i jeszcze można dodać hamowanie pulsacyjne, dla tych bez ABS. Warto to opanować na sytuacje awaryjne
12-13 XI 2005 - Teoria
16 XI 2005 - 27 I 2006 - Praktyka
30 I 2006 - Egzamin teoria+praktyka. Error.
10 III 2006 - Podejście drugie praktyka. Done.
20 III 2006 - Wyrobione.
23 III 2006 - Odebrane.
133 dni - 1218zł
Peugeot 107 + President HARRY II
Avatar użytkownika
Salansky
 
Posty: 219
Dołączył(a): niedziela 29 stycznia 2006, 16:10
Lokalizacja: District of Wolomin

Postprzez gfcore » sobota 04 listopada 2006, 20:51

scorpio44 napisał(a):Nigdy w życiu się z tym nie zgodzę. Że kierownica jest wtedy jaka jest, to trudno - jazda w rękawiczkach to moim zdaniem dużo większe zło, bo nigdy wtedy nie ma się takiej swobody ruchów i czucia w rękach, jak bez nich.

Wystarczy dobrze dobrać rękawiczki, nie mogą powodować ślizgania się rąk po kierownicy, ani nie mogą być przesadnie grube. Z odmrożonymi/zdrętwiałymi dłońmi manewruje się jak mniemam jeszcze gorzej niż w rękawiczkach, więc z dwojga złego chyba jednak lepiej wybrać to drugie [;

No ale to indywidualna kwestia. Z drugiej strony mozna po prostu wlaczyc ogrzewanie :P
(18-10-2006) Egzamin, 1. podejście kat. B - zdane! :-)
(23-10-2006) Przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
(27-10-2006) Odbiór prawka :-)
Avatar użytkownika
gfcore
 
Posty: 55
Dołączył(a): piątek 03 listopada 2006, 19:12
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Xsystoff » sobota 04 listopada 2006, 21:35

scorpio44 napisał(a):Nigdy w życiu się z tym nie zgodzę. Że kierownica jest wtedy jaka jest, to trudno - jazda w rękawiczkach to moim zdaniem dużo większe zło, bo nigdy wtedy nie ma się takiej swobody ruchów i czucia w rękach, jak bez nich.

Ciekawe czemu wszyscy kierowcy zajmujacy sie profesjonalnie jazda sportowa jezdza w rekawiczkach. Od formuly 1 przez wyscigi plaskie, 1/4 mili az po wrc.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Nazgulek » sobota 04 listopada 2006, 22:39

Kilka dni po odebraniu prawka jechałam z bratem wieczorem do sklepu. Z rozpędu (było chłodno, a moje dłonie mają tendencję do marznięcia) ubrałam rękawiczki i jak tylko chwyciłam kierownicę i zaczęłam nią manewrować, musiałam je ściągnąć, bo ręce po prostu ślizgały mi się, a nie mamy w samochodzie wspomagania, więc strasznie ciężko to idzie. Brat oczywiście "dlatego nie jeździ się w rękawiczkach", więc dzisiaj jadąc na cmentarz mimo, że miałam prawie skostniałe dłonie nie ubrałam rękawiczek. Ale powiem, że nie wyobrażam sobię prowadzenia samochodu bez rękawiczek, jeśli znowu będą 30 stopniowe mrozy. Oj będzie ciężko...
26.06. - 25.08.2006 - Kurs
26.09.2006 - Pierwsze i jedyne podejście :D
6.10.06 - prawko odebrane

>>Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu <<
Avatar użytkownika
Nazgulek
 
Posty: 128
Dołączył(a): wtorek 29 sierpnia 2006, 14:08
Lokalizacja: Tarnów/Kraków

Postprzez invx » sobota 04 listopada 2006, 23:03

do wszystkiego sa odpowiednie rezczy.
jak sa rozne buty tak i sa rozne rekawiczki :P
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez Nazgulek » niedziela 05 listopada 2006, 12:21

Chyba macie rację. Trzeba będzie się za czymś takim rozglądnąć.
26.06. - 25.08.2006 - Kurs
26.09.2006 - Pierwsze i jedyne podejście :D
6.10.06 - prawko odebrane

>>Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu <<
Avatar użytkownika
Nazgulek
 
Posty: 128
Dołączył(a): wtorek 29 sierpnia 2006, 14:08
Lokalizacja: Tarnów/Kraków

Postprzez inthend » niedziela 05 listopada 2006, 14:28

cman napisał(a):Hamowanie silnikiem - jak najbardziej i to nawet cały rok.



tak wlasnie jezdze, ale zastawia mnie - po co silnikiem w lecie?

a co do porad: nie zapomnijcie o odmrazaczu do zamkow i nie zaciagajcie recznego przy duzych mrozach
11.04.2006 r. plac + miasto + :]
Tychy - zdałem za pierwszym razem ! :D
inthend
 
Posty: 15
Dołączył(a): niedziela 16 kwietnia 2006, 12:30
Lokalizacja: Oświęcim

Postprzez AgaM. » niedziela 05 listopada 2006, 14:46

inthend napisał(a):(...) ale zastawia mnie - po co silnikiem w lecie? (...)


pewnie po to, by oszczędzać hamulce :wink:

a moja rada-nie wiem jakie macie przyzwyczajenia podczas jazdy, ale ja dość często lubię sobie wrzucić na luz, jak dojezdżam do skrzyżowania, czy czegoś w tym stylu... w zimie należy z tego jak najbardziej zrezygnować
natomiast też inna rada-mam stromy zjazd do garażu, do którego wjeżdżam tyłem, wtedy zaciągam nieco hamulec ręczny- nie "nosi" autka na boki
8)
co Nas spotka za zakrętem....????
Avatar użytkownika
AgaM.
 
Posty: 60
Dołączył(a): wtorek 22 czerwca 2004, 15:00
Lokalizacja: Andrychów

Postprzez scorpio44 » niedziela 05 listopada 2006, 19:39

Xsystoff napisał(a):Ciekawe czemu wszyscy kierowcy zajmujacy sie profesjonalnie jazda sportowa jezdza w rekawiczkach. Od formuly 1 przez wyscigi plaskie, 1/4 mili az po wrc.

W zimowych rękawiczkach jeżdżą? :D Ja myślałem, że jednak w nieco innych. ;)
PS: W kwestii rękawiczek to inna sprawa, że ja nie wiem, jak można je w ogóle kiedykolwiek nosić. ;) :D :D :D Nigdy nie nosiłem i nie noszę rękawiczek.

AgaM. napisał(a):pewnie po to, by oszczędzać hamulce :wink:

I paliwo. ;)

AgaM. napisał(a):lubię sobie wrzucić na luz, jak dojezdżam do skrzyżowania, czy czegoś w tym stylu... w zimie należy z tego jak najbardziej zrezygnować

Pomijając kontrowersyjną sprawę, czy kiedykolwiek należy to robić - dlaczego broń Boże zimą?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Następna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości