Strona 1 z 1

Technika puszczania sprzęła.

PostNapisane: wtorek 18 lipca 2006, 21:11
przez kostian
Witam - robię prawko i mam pytanie odnośnie pracy lewej nogi w czasie ruszania z 1 biegu.
Czy stopa buta powinna być oparta na podłodze , czy może cała stopa unosi się razem z pedałem sprzęgła ?
Na placu idzie mi ok, ale jak pojade w miasto to tragedia i sam nie wiem co źle robię.
Instruktora mam nie za bardzo rozgarniętego bo nic nie mówi.

PostNapisane: wtorek 18 lipca 2006, 21:39
przez ella
Przy puszczaniu pedału sprzegła pięta ma się opierać na podłodze. Błedem jest trzymanie piety w powietrzu. Pedał naciskamy przednią częścią stopy.

PostNapisane: wtorek 18 lipca 2006, 21:41
przez wiesniak
Szczerze mówiąc nigdy się nad tym nie zastanawiałem :D. Nie lepiej robic po prostu tak, jak jest wygodniej? Trochę to głupie, żeby instruktor musiał mówić dorosłemu człowiekowi jak się wciska pedał (sprzęgła, żeby nie było...).

Nie sądzę, żeby było możliwe całkowite puszczenie sprzęgła bez oderwania całej nogi od podłogi, więc proponuję spróbować tego drugiego sposobu :). Nie należy jednak trzymać cały czas nogi nad sprzęgłem, zaraz po puszczeniu można ją położyć gdzie się chce (tylko bez przesady :)).

Zresztą, jak wsiądę do samochodu to zobaczę :).

PostNapisane: wtorek 18 lipca 2006, 21:45
przez cman
Przy puszczaniu sprzęgła piętę zawsze mam opartą o podłogę, w momencie kiedy auto już załapie puszczam sprzęgło do końca jednocześnie odkładając nogę na bok.

PostNapisane: wtorek 18 lipca 2006, 22:39
przez ella
Trochę to głupie, żeby instruktor musiał mówić dorosłemu człowiekowi jak się wciska pedał (sprzęgła, żeby nie było...).


Wcale nie głupie, nawet w podręcznikach dla kierowców piszą jak trzymać nogę na sprzęgle.

PostNapisane: środa 19 lipca 2006, 19:02
przez mixxm
Wcale nie głupie, nawet w podręcznikach dla kierowców piszą jak trzymać nogę na sprzęgle.

całkowicie się zgadzam, noga oparta o podłogę pozwala lepiej 'manewrować' sprzęgłem

PostNapisane: środa 19 lipca 2006, 19:11
przez invx
ja jak zaczynalem robilem ten blad, ze pieta byla przy podlodze, ale jak puszczalem sprzeglo to pieta mi sie przesuwala do przodu, i tak w korkach, po paru nacisnieciach i wycisnieciach, piete mialem prawie pod pedalem i juz nie moglem go wcisnac :roll:

PostNapisane: czwartek 20 lipca 2006, 15:03
przez cman
Cofam to co wcześniej napisałem, faktycznie myślałem, że piętę mam cały czas opartą na podłodze, a kiedy dzisiaj jechałem i zwróciłem na to uwagę, okazało się, że jednak mam stopę w powietrzu.
Nie wiem, może zależy to też od kształtu, a raczej toru ruchu pedału, może też od twardości sprzęgła.
W każdym razie piętę mam opartą o podłogę tylko wtedy, gdy sprzęgło jest wciśnięte, kiedy zaczynam je puszczać, odrywam piętę.

PostNapisane: czwartek 20 lipca 2006, 15:53
przez inthend
ja, podobnie jak @cman, piętę mam na podłodze tylko przy całkowicie wciśniętym sprzęgle. Przy puszczaniu lub naciskaniu podnosze z podłogi. Próbowałem takze naciskać zgodnie z zaleceniami, ale zwyczajnie mi stopy brakło :) Nie widzę możliwości by zrobić to w moim aucie :)

PostNapisane: czwartek 20 lipca 2006, 20:03
przez kostian
Dzięki za pomoc - dzisiaj jeździłem i wszystko ok.
Po Waszych poradach , dodawałem więcej gazu przed puszczeniem sprzęgła a co do stopy to faktycznie z lekko uniesioną piętą jest wygodniej.
Ale czy na egzaminie nikt się do tego nie przyczepi ?
Pozdrawiam.

PostNapisane: czwartek 20 lipca 2006, 20:38
przez Sławek_18
Nikt sie nie doczepi.
Powodzenia.