Strona 1 z 1

Ruszanie pod górkę swoim autem

PostNapisane: piątek 22 kwietnia 2016, 11:43
przez minkel12
Witajcie. Od ~miesiąca mam PJ, ale jeżdżę dopiero od czasu kupienia auta - czyli parę dni. I w sumie idzie mi dość dobrze, tylko mam problem z ruszaniem pod górkę. Miałem już kilka razy sytuację, że dość dużo się stoczyłem i kilkanaście centymetrów brakowało od zderzenia z pojazdem stojącym za mną. No i tutaj pytanie do kierowców jeżdżących od dawna - czy stojąc np. przed rondem w celu ustąpienia pierwszeństwa (wjazd pod górkę) i widząc za wami auto - ruszacie z ręcznego, by nie stoczyć się na niego? Czy może po prostu trzymacie na hamulcu i odpowiednio szybko ruszacie?

W moim aucie ręczny chodzi dość topornie i ruszanie z niego jest bardzo niekomfortowe - w tych paru sytuacjach nie zaciągałem ręcznego, tylko po prostu starałem się dość szybko ruszyć. Dodawałem chyba jednak trochę za mało obrotów, dlatego się staczałem o kilkanaście/kilkadziesiąt cm.

Dlatego jeżeli ruszacie w takich sytuacjach bez ręcznego - ile mniej więcej dodajecie obrotów? Bo to chyba wygląda tak, że trzymam hamulec nożny i sprzęgło, popuszczam sprzęgło do "brania" i wtedy przytrzymuje na nim nogę jednocześnie przerzucając drugą nogę z hamulca na gaz i dodając dużą ilość obrotów?

Prosiłbym o odpowiedź, czy takie ruszanie może zastąpić w pełni ruszanie z ręcznego ;) Bo jak tak to biorę auto jadę na pustą drogę pod górkę i wyćwiczę to.

Re: Ruszanie pod górkę swoim autem

PostNapisane: niedziela 24 kwietnia 2016, 15:57
przez Blacksmith
Jedź po prostu gdzieś na górkę i ćwicz. Wypróbuj co Ci najlepiej wychodzi. Ja nie lubię ruszać z ręcznego na wzniesieniu, trzymam hamulec, i jak trzeba ruszyć to szybko gaz i sprzęgło w górę.

Re: Ruszanie pod górkę swoim autem

PostNapisane: poniedziałek 25 kwietnia 2016, 12:41
przez lith
Widocznie za mało puszczasz tego sprzęgła skoro się staczasz. Jakieś szczególnie duże obroty tutaj nie są potrzebne.

Re: Ruszanie pod górkę swoim autem

PostNapisane: środa 27 kwietnia 2016, 09:38
przez among
Oczywiście, że takie ruszanie może zastąpić ruszanie z ręcznego. W momencie np. zapalenia się żółtego światła puszczasz delikatnie sprzęgło, prawą nogę trzymając nadal na hamulcu. W momencie zapalenia się zielonego wciskasz gaz i popuszczasz sprzęgło. Jeżeli poćwiczysz to sobie to sobie to na pewno będzie to lepszym rozwiązaniem niż ciągłe ruszanie z ręcznego.

Re: Ruszanie pod górkę swoim autem

PostNapisane: piątek 29 kwietnia 2016, 12:45
przez piotrekbdg
minkel12 napisał(a):Witajcie. Od ~miesiąca mam PJ, ale jeżdżę dopiero od czasu kupienia auta - czyli parę dni. I w sumie idzie mi dość dobrze, tylko mam problem z ruszaniem pod górkę. Miałem już kilka razy sytuację, że dość dużo się stoczyłem i kilkanaście centymetrów brakowało od zderzenia z pojazdem stojącym za mną. No i tutaj pytanie do kierowców jeżdżących od dawna - czy stojąc np. przed rondem w celu ustąpienia pierwszeństwa (wjazd pod górkę) i widząc za wami auto - ruszacie z ręcznego, by nie stoczyć się na niego? Czy może po prostu trzymacie na hamulcu i odpowiednio szybko ruszacie?

W moim aucie ręczny chodzi dość topornie i ruszanie z niego jest bardzo niekomfortowe - w tych paru sytuacjach nie zaciągałem ręcznego, tylko po prostu starałem się dość szybko ruszyć. Dodawałem chyba jednak trochę za mało obrotów, dlatego się staczałem o kilkanaście/kilkadziesiąt cm.

Dlatego jeżeli ruszacie w takich sytuacjach bez ręcznego - ile mniej więcej dodajecie obrotów? Bo to chyba wygląda tak, że trzymam hamulec nożny i sprzęgło, popuszczam sprzęgło do "brania" i wtedy przytrzymuje na nim nogę jednocześnie przerzucając drugą nogę z hamulca na gaz i dodając dużą ilość obrotów?

Prosiłbym o odpowiedź, czy takie ruszanie może zastąpić w pełni ruszanie z ręcznego ;) Bo jak tak to biorę auto jadę na pustą drogę pod górkę i wyćwiczę to.


Umiesz zrobić zrywa?

Re: Ruszanie pod górkę swoim autem

PostNapisane: piątek 29 kwietnia 2016, 18:48
przez Borys_q
W moim aucie ręczny chodzi dość topornie i ruszanie z niego jest bardzo niekomfortowe

Do warsztatu!!

Dodawałem chyba jednak trochę za mało obrotów, dlatego się staczałem o kilkanaście/kilkadziesiąt cm.


Gaz nie ma znaczenia generuje tylko niepotrzebny hałas, musisz wyczuć kiedy sprzęgło chwyta i nie przekraczając 1200 rpm nie stoczysz się ani pół centymetra.

Re: Ruszanie pod górkę swoim autem

PostNapisane: środa 24 sierpnia 2016, 11:23
przez masquerade90
Dużo zależy też od samochodu i -chyba- sprzęgła. Mój getz wyskakuje od razu do przodu nawet na sporych wzniesieniach, jak jeździłam zastępczą fiestą, to gasł mi przy ruszaniu pod górkę albo się staczał.

Re: Ruszanie pod górkę swoim autem

PostNapisane: czwartek 06 października 2016, 09:21
przez jasiek23
Zbawieniem w takich sytuacjach są auta ze wspomaganiem ruszania na wzniesieniu. Super sprawa. Ja jeżdżę Golfem IV i tu nie ma tego ale jakoś od początku jak tylko zdałem (ponad 10 lat wstecz) ogarnąłem ruszanie na wzniesieniu bez używania ręcznego. W aucie mojego taty jest ten system i bardzo mi się to podoba :D

A co do problemu autora - ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć i będzie wszystko wychodziło :D

Re: Ruszanie pod górkę swoim autem

PostNapisane: czwartek 06 października 2016, 15:26
przez gumik
Zgadzam się, że ruszanie bez używania ręcznego można praktycznie zawsze stosować. Ja stosuję ruszanie z ręcznego tylko jak wzniesienie jest naprawdę duże.