Strona 1 z 2
Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
poniedziałek 18 kwietnia 2016, 09:01
przez jasiek23
Pytanie oczywiście do osób które mają opony na felgach.
Sami przekładacie czy jeździcie do wulkanizacji? Ja przekładam sobie sam ale ostatnio doszedłem do wniosku że lepiej dać te 20 zł kapciarzowi (bez wyważania bo wyjdzie w praniu czy trzeba wyważać bo nie zawsze jest taka konieczność), zaoszczędzić sobie zachodu i mieć problem z głowy.
Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
wtorek 19 kwietnia 2016, 12:03
przez problem
Ale jak to "w praniu"?
Że jak będzie zakładał koła, to wyczuje, że trzeba wyważyć?
Czy za 20zł wrzuca każde na maszynę i sprawdza, czy prawidłowo wyważone? - bo w to nie wierzę.
Przeważnie koła nie wymagają ponownego wyważenia z powodu leżakowania przez kilka miesięcy.
Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
środa 20 kwietnia 2016, 14:39
przez jasiek23
problem napisał(a):Ale jak to "w praniu"?
Że jak będzie zakładał koła, to wyczuje, że trzeba wyważyć?
Czy za 20zł wrzuca każde na maszynę i sprawdza, czy prawidłowo wyważone? - bo w to nie wierzę.
Przeważnie koła nie wymagają ponownego wyważenia z powodu leżakowania przez kilka miesięcy.
W praniu czyli przykładowo jak wyczuje czy coś się dzieje podczas jazdy to ewent. wtedy podjeżdżam na wyważanie a jak nie ma potrzeby to nie wyważam.
20 zł - chodziło mi o samą przekładkę czyli odkręca zimowe i zakłada letnie.
Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
czwartek 21 kwietnia 2016, 08:53
przez Borys_q
Jak koło nie było uderzone wygięte to wyważanie raz na 3 lata powinno wystarczyć, ja mam kompletne koła i sam przekładam w jednym a w drugim mam wielosezonowe więc ich nie dotykam .
Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
czwartek 21 kwietnia 2016, 13:56
przez problem
jasiek23 napisał(a):W praniu czyli przykładowo jak wyczuje czy coś się dzieje podczas jazdy to ewent. wtedy podjeżdżam na wyważanie a jak nie ma potrzeby to nie wyważam.
20 zł - chodziło mi o samą przekładkę czyli odkręca zimowe i zakłada letnie.
A... no to pod takim praniem się podpisuję. Pewnie - coś się będzie działo, to wtedy podjechać.
No to w tej sytuacji zostaje odpowiedź na podstawowe pytanie: komu się chce/nie chce brudzić rąk za 20zł.
I tak trzeba pobrudzić, żeby chociaż zawieźć mu koła do przekładki i odwieźć stare.
Ja tam przekładam sam, bo od razu przegląd hamulców zrobię, olej zmienię (akurat dostęp po zdjęciu jednego koła).
Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
poniedziałek 25 kwietnia 2016, 09:18
przez Ds3
A ja jeszcze dodam, że w serwisach często do odkręcenia śrub w kołach wykorzystują klucz pneumatyczny i aby zdjąć koła - odkręcić śruby, wyłączają sprzęgło i przy zakręcaniu śrub zapominają go załączyć. Efekt jest taki, że śruby mocno cierpią i z czasem urywają się. A wtedy zaczynają się problemy. Trzeba usunąć starą śrubę i przegwintować otwór. Serwisy w tym czasie mają ręce pełne roboty, bo wszyscy chcą wymienić opony i albo naprawimy to sobie sami albo będziemy czekać. Jeszcze jak mamy koło zamontowane na 5 śrubach to jeszcze można jakoś jeździć, co prawda wolno, ale można. Gorzej jak mamy na 4.
Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
poniedziałek 25 kwietnia 2016, 11:32
przez problem
Wystarczy jedna aby dobrze dokręcona (pod warunkiem zgodności otworu w feldze z pierścieniem piasty) niż 5 niedokręconych.
Jakby mi podszedł do dokręcania z pneumatem, to by z kopa dostał.
Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
środa 27 kwietnia 2016, 14:44
przez jasiek23
Dobry wulkanizator po przykręceniu pneumatycznym zawsze jeszcze dokręci koło ręcznie (chociaż ostatnio zastanawiałem się czy to ma sens skoro pneumat dokręca dostatecznie mocno)
Ja zawsze dokręcam tak na gotowo nogą ale oczywiście Z WYCZUCIEM czyli do 1 maksymalnie 2 pisknięć śruby. To jest taka moja miarka że jest dobrze dokręcone. Potem zawsze spokojnie można odkręcić (co prawda też nogą z wyczuciem) ale można.
Pewnie zaraz odezwą się Ci to uważają że nogą nie można bla bla bla itd ale Panowie - wyczucie to podstawa więc bez obaw

Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
środa 27 kwietnia 2016, 15:04
przez problem
jasiek23 napisał(a):Dobry wulkanizator po przykręceniu pneumatycznym zawsze jeszcze dokręci koło ręcznie (chociaż ostatnio zastanawiałem się czy to ma sens skoro pneumat dokręca dostatecznie mocno)
Tu by zarobił ode mnie drugiego kopa. Ilu Ty takich dobrych wulkanizatorów już spotkałeś, co chcieli Ci śruby ukręcić/urwać szpilki?
Jeszcze mocniej poprawiać po pneumacie, to trzeba:
- mieć popsuty pneumat, bo nie daje rady kręcić, albo
- być idiotą.
Normalny (nie tylko wulkanizator, bo zadaniem wulkanizatora jest łatanie dziurek, wyważanie kół i przekładka opon) człowiek dokręca takim momentem, jaki zaleca producent.
Jak kogoś stać na warsztat i osprzęt, a za przekładkę bierze 100zł, to go stać na prosty klucz dynamometryczny. Jak na to skąpi albo szkoda mu czasu, to omijałbym szerokim łukiem.
Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
środa 27 kwietnia 2016, 19:41
przez Borys_q
Trochę przesadzasz urwać śruby wcale nie jest łatwo, chyba że masz piasty ze złomu które 5 lat w błocie leżały. Ja zawsze staje na kluczu i ze dwa razy docisnę podskakując ważę 120 KG.
Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
czwartek 28 kwietnia 2016, 08:35
przez problem
Nie wiem co mają piasty do śrub. Zauważ, że niektórzy też nie mają śrub.
To jak dokręcasz jest moim zdaniem bardzo ryzykowne i to kwestia czasu jak się na tym przejedziesz, chyba, że dokręcasz tak w ciężarówce.
Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
czwartek 28 kwietnia 2016, 11:19
przez Borys_q
Od zawsze w osobowe. A co mają piasty jak masz sruby to sa w mie wkrecane jsk szpilki to i tak sa najczesciej tak samo skorodowane jak piasty ze zlomu.
Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
czwartek 28 kwietnia 2016, 13:20
przez szymon1977
A moje zimowki zawsze lezaly u wulkanizatora. Dwa razy do roku przekladka, czyszczenie i uszczelnianienie krawedzi felg, wywazanie, przeglad opon. Czyste rece, komfort i pewnosc za kilka zlotych.
Kiedys mialem dwa komplety kol - nie polecam. Roboty tylko ai tak trzeba jechac do wulkanizatora bo z ktorejs powietrze uchodzi albo bije.
.....
problem napisał(a):Wystarczy jedna (śruba - dop. szymon1977) aby dobrze dokręcona (pod warunkiem zgodności otworu w feldze z pierścieniem piasty) niż 5 niedokręconych.
Zastanow sie co piszesz bo ktos Ci uwierzy i bedziesz miec go na sumieniu.
Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
poniedziałek 09 maja 2016, 08:49
przez problem
Z Twoją sugestią zastanowiłem się drugi raz i pozostaję przy tym co napisałem.
Jeśli będziesz miał możliwość (samochód, odpowiednie miejsce, zabezpieczenie) sprawdź to i wtedy wrócimy do dyskusji.
Zacznij od opcji z jedną śrubą, bo po teście z kilkoma niedokręconymi możesz już nie mieć na czym testować.
Re: Sami robicie przekładki na letnie/zimowe?

Napisane:
poniedziałek 09 maja 2016, 10:54
przez Borys_q
Większej bzdury dawno nie słyszałem, wszystkie śruby mają być dokręcone.