Strona 1 z 1

Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: czwartek 12 lutego 2015, 22:06
przez elano1000
Witam. To chyba odpowiedni dział, bo do innego nie będzie pasować. Swego czasu zrobiłem kurs na prawko i miałem od niego trochę przerwy. Samochodem ruszałem używając techniki dodawanie gazu + puszczanie sprzęgła. Ze zdawaniem to była lipa, bo zazwyczaj uwalałem na placu, a na mieście co najwyżej 20 min jeździłem, w cholerę zestresowany tym, że udało mi się wyjechać z placu, słabo koncentrowałem uwagę na znakach i tego co się dzieje na drodze. Po przerwie kupiłem kilkanaście godzin w innym ośrodku, gdzie ruszam za pomocą samego sprzęgła, potem gaz no i lipa, skoro mam wyjeżdżone łącznie już trochę a i tak gaśnie :( Ostatnio na egzaminie oblałem za wymuszenie, ale spowodowane tylko i wyłącznie tym, że moja uwaga była skupiona na siłowaniu się z ruszaniem samochodu, bo najpierw jak dojechałem do skrzyżowania to oczywiście sobie popatrzyłem co i jak, zresztą jak się w miarę pilnuję to nie sądzę żebym nie zdał na jakichś znakach drogowych i przepisach, bo mam je w miarę opanowane, tak samo z obserwowaniem otoczenia. Na poprzednim egzaminie zgasł mi bodajże 2 razy, ale to już spowodowane błędami które dało się wyeliminować, na mieście wiele wtedy nie pojeździłem więc nie wiem czy zgasłby mi jeszcze wtedy z parę razy. Ćwiczę na hyundaiu i20 (gaz i benzyna) w wordach jest na benzynę, ale to chyba nie ma większego znaczenia, w tych wordowskich autach strasznie luźno chodzą te pedały. Nie mam zbytnio opanowane tego sprzęgła, nieraz tak wgl nie czuję tego sprzęgła kiedy powinienem ruszać i jeszcze problem jest nieraz jak stoję na światłach na lekkim wzniesieniu (trzeba trzymać hamulec żeby auto się nie toczyło) no i muszę zarówno operować sprzęgłem i hamulcem i w takich momentach też często gaśnie. Chciałbym się zapisać na kolejny egzamin, ale nie poradzę sobie z tym jak będzie mi tak gasł, zdać jakoś bym zdał może w końcu gdyby nie to :( Nie wiem czy zmieniać znów technikę przy ruszaniu czy co. Czy za blisko się podsuwam siedzeniem pod kierownicę i nogi mam w kącie 90 stopni, choć to chyba bez znaczenia skoro problem leży gdzie indziej. Dzisiaj jak miałem 2h jazdy to chyba zgasł ze 4 razy. Na egzaminie bodajże może zgasnąć tylko 2 razy, choć powinienem jeździć tak aby wgl nie gasł.

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: czwartek 12 lutego 2015, 22:24
przez jerzye46
Druga technika ruszania to wyłącznie technika na robienie łuku na egzaminie, a w późniejszym życiu na parkowanie. W jeździe po drodze nie robi się tak, że ruszasz samym sprzęgłem bo to zajmuje bardzo dużo czasu. Dziwne, że po tylu godzinach kursów tego nie opanowałeś.
Ogólnie technika jest taka: wciskasz pedał gazu tak, żeby na obrotomierzu było np. 2500 tyś obrotów i tak trzymając gaz powoli puszczasz sprzęgło.
Następnym etapem będzie takie samo trzymanie gazu ale sprzęgło puścisz do charakterystycznego momentu kiedy czuć, że "bierze" i rozpędzając auto w tym samym położeniu sprzęgła w końcu je puszczasz.
Jak już dojdziesz do wprawy to potem rusza się na słuch i jednocześnie odpuszczasz odpowiednio sprzęgło i odpowiednio dodajesz gazu w tym samym momencie.
Powinieneś pójść do OSK i poprosić o naukę ruszania po prostu z miejsca. Tylko do dobrego, gdzie instruktor zna się naprawdę na rzeczy... a nie tylko sam umie ruszać i gdzieś mu tam świta w głowie jak to powiedzieć drugiej osobie.

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: czwartek 12 lutego 2015, 22:49
przez elano1000
Nie pamietam czy przed ta przerwa mialem juz opanowane to ruszanie, ale potem ta druga metoda takie uwstecznienie dostalem ze zamiast isc do przodu to stoje w miejscu. W takim razie chyba trzeba bedzie to znow przecwiczyc. Gorzej przy wzniesieniu, bo bede musial w krotkim czasie z 3 pedalami operowac, chyba ze na tym etapie korzystac z hamulca recznego. W domu moge cwiczyc na dosc starym juz samochodzie na gaz, choc on ma znowu mocny nacisk na pedaly. W tym hyundaiu w wordzie ciezko jest mi wyczuc te 2-3k obrotow bo trzeba strasznie lekko.

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: czwartek 12 lutego 2015, 23:55
przez pasqudek
@jerzye46: 2500 tyś obrotów? ktory silnik osiaga 2500000 obrotow?

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: piątek 13 lutego 2015, 01:55
przez lith
2,5k to trochę sporo, ale ogólnie rzeczywiście zazwyczaj rusza sie jednocześnie operując gazem i sprzęgłem

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: piątek 13 lutego 2015, 10:02
przez Makabra
2,5k obrotów i przytrzymywanie sprzęgła przy ruszaniu przypali tarczę sprzęgła.

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: piątek 13 lutego 2015, 13:03
przez testuje
2,5k nieźle
Ta czerwona czcionka w stopce nie wzięła się znikąd :mrgreen:

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: piątek 13 lutego 2015, 15:13
przez Borys_q
Zależy od samochodu, Fiatem Grande punto tak ze 2 - 2,5 krpm trzeba było dać, tylko nie powolne puszczanie sprzęgła, a w miarę szybkie znalezienie "tego miejsca" gdzie auto rusza ale nie buksuje.

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: poniedziałek 16 lutego 2015, 22:32
przez jerzye46
testuje napisał(a):2,5k nieźle
Ta czerwona czcionka w stopce nie wzięła się znikąd :mrgreen:


A ty tak serio czy udajesz? Mam nadzieję, że to drugie.

Kolega NIE UMIE poprawnie ruszyć z miejsca samochodem.... To co ja mam mu powiedzieć? Żeby obejrzał wykres przebiegu momentu obrotowego silnika w skali obrotów swojego silnika oraz przełożenie pierwszego biegu biorąc korektę w oparciu o masę pojazdu, ciśnienie w oponach, kąt wzniesienia i sumę mas wirujących w silniku? Może do tego niech sprawdzi rozłożenie masy na przednią i tylną oś oraz współczynnik oporu czołowego?

Przecież napisałem to jak dla osoby, która nie ma pojęcia o ruszaniu samochodem. Skoro przez 30 godzin kursu tego nie opanował to jednak jest w tym coś, co wymaga szczególnego wytłumaczenia. Jakby ktoś poprosił cię o pomoc, bo ma problem z dodawaniem i odejmowaniem to wyjechałbyś mu od razu z całkami? Zastanów się.
O mnie się nie martw i o ilość egzaminów. Nie ruszam z takich obrotów przy zwykłej jeździe, nie smażę sprzęgła i znam się na samochodach. A przynajmniej nie mam jakiegoś kompleksu związanego z ilością egzaminów.

pasqudek napisał(a):@jerzye46: 2500 tyś obrotów? ktory silnik osiaga 2500000 obrotow?


Literówka. Zamiast napisać 2.5 tysiąca lub 2500 to napisałem i jedno i drugie.

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: wtorek 17 lutego 2015, 00:45
przez testuje
jerzye46 napisał(a):
testuje napisał(a):2,5k nieźle
Ta czerwona czcionka w stopce nie wzięła się znikąd :mrgreen:


A ty tak serio czy udajesz? Mam nadzieję, że to drugie.

Kolega NIE UMIE poprawnie ruszyć z miejsca samochodem.... To co ja mam mu powiedzieć? Żeby obejrzał wykres przebiegu momentu obrotowego silnika w skali obrotów swojego silnika oraz przełożenie pierwszego biegu biorąc korektę w oparciu o masę pojazdu, ciśnienie w oponach, kąt wzniesienia i sumę mas wirujących w silniku? Może do tego niech sprawdzi rozłożenie masy na przednią i tylną oś oraz współczynnik oporu czołowego?

Przecież napisałem to jak dla osoby, która nie ma pojęcia o ruszaniu samochodem. Skoro przez 30 godzin kursu tego nie opanował to jednak jest w tym coś, co wymaga szczególnego wytłumaczenia. Jakby ktoś poprosił cię o pomoc, bo ma problem z dodawaniem i odejmowaniem to wyjechałbyś mu od razu z całkami? Zastanów się.
O mnie się nie martw i o ilość egzaminów. Nie ruszam z takich obrotów przy zwykłej jeździe, nie smażę sprzęgła i znam się na samochodach. A przynajmniej nie mam jakiegoś kompleksu związanego z ilością egzaminów.


Wystarczy nie wciskać mu głupot do głowy, jak nie umie ruszać to niech ćwiczy, kręcenie na 2,5koła mu w tym nie pomoże.
O czerwieni napisałem ironicznie, a Ty w popłochu skasowałeś całą stopkę.

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: wtorek 17 lutego 2015, 01:05
przez jerzye46
testuje napisał(a):
jerzye46 napisał(a):
testuje napisał(a):2,5k nieźle
Ta czerwona czcionka w stopce nie wzięła się znikąd :mrgreen:


A ty tak serio czy udajesz? Mam nadzieję, że to drugie.

Kolega NIE UMIE poprawnie ruszyć z miejsca samochodem.... To co ja mam mu powiedzieć? Żeby obejrzał wykres przebiegu momentu obrotowego silnika w skali obrotów swojego silnika oraz przełożenie pierwszego biegu biorąc korektę w oparciu o masę pojazdu, ciśnienie w oponach, kąt wzniesienia i sumę mas wirujących w silniku? Może do tego niech sprawdzi rozłożenie masy na przednią i tylną oś oraz współczynnik oporu czołowego?

Przecież napisałem to jak dla osoby, która nie ma pojęcia o ruszaniu samochodem. Skoro przez 30 godzin kursu tego nie opanował to jednak jest w tym coś, co wymaga szczególnego wytłumaczenia. Jakby ktoś poprosił cię o pomoc, bo ma problem z dodawaniem i odejmowaniem to wyjechałbyś mu od razu z całkami? Zastanów się.
O mnie się nie martw i o ilość egzaminów. Nie ruszam z takich obrotów przy zwykłej jeździe, nie smażę sprzęgła i znam się na samochodach. A przynajmniej nie mam jakiegoś kompleksu związanego z ilością egzaminów.


Wystarczy nie wciskać mu głupot do głowy, jak nie umie ruszać to niech ćwiczy, kręcenie na 2,5koła mu w tym nie pomoże.
O czerwieni napisałem ironicznie, a Ty w popłochu skasowałeś całą stopkę.


Jakby nie było to powinien pójść do dobrego instruktora, który go spokojnie nauczy. Jakby się dało tego nauczyć w internecie to nie byłoby jazd po mieście.
A co do stopki to wolałem skasować "na wszelki wypadek", żeby w przyszłości nikt się nie czepiał, bo dla wielu osób jest to poniżenie, a zarazem wielkie trofeum jak zdali za pierwszym i "co to nie oni".
Ironii mogłem nie wyłapać, bo każdy czasem zamuli albo ma gorszy dzień. Przepychanki na forach często są pod wpływem emocji. Wybacz :)

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: wtorek 17 lutego 2015, 11:28
przez testuje
Jak dla mnie to nie ma znaczenia, czy ktoś zdał za 1 czy 50 razem, ważne żeby nie stwarzał zagrożenia dla innych :)

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: wtorek 17 lutego 2015, 13:25
przez Makabra
Dla niektórych jest to chyba ważne, bo chwalą się na forum w podpisie co kiedy i ile :mrgreen:

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: wtorek 17 lutego 2015, 16:01
przez jerzye46
Ja miałem jeszcze pozostałości po zdawaniu gdzie prawo jazdy i egzaminy to był temat numer 1. Potem człowiek już ochłonął po "emocjach" i przebieg tego wszystkiego został jako ot takie wspomnienie. :)

Re: Ruszanie samochodem - 2 techniki

PostNapisane: czwartek 12 marca 2015, 19:21
przez elano1000
Dzięki za odpowiedzi. Zdałem tydzień temu, odnośnie ruszania to nawet tą starą techniką się udało (zgasł co prawda raz, ale lepiej raz niż więcej, bo by było pozamiatane), bo na gaz + puszczanie sprzęgła już nie miałem zbytnio czasu na jazdach z instruktorem żeby to znowu perfekt opanowywać. Teraz znów trzeba będzie się przyzwyczajać do jazdy starociem, w dodatku combi.