Forum prawojazdy.com.pl

Witam, od kiedy zdałem prawo jazdy nie jeździłem wiele, ale teraz mam sporo okazji do kierowania, dlatego chciałbym zapytać o zasady prawidłowego pokonywania zakrętów.

Kiedy np. dojeżdżam do ronda, redukuję bieg do 2 i wjeżdżam na rondo, natomiast robię to z wciśniętym sprzęgłem, a wiem że to nie dobre.

Próbowałem kilka razy wjeżdżać na rondo czy w zakręt na drugim biegu, ale bez sprzęgła i wydawało mi się, że samochód "szarpie" do przodu, a w takiej sytuacji nie mogę powiedzieć, że panuję w 100% nad samochodem.

Wygląda to tak jakbym zbyt wolno wchodził w zakręt na drugim biegu i bez wciśniętego sprzęgła samochód wyrywa do przodu, chociaż nie wydaje mi się żebym jechał jakoś wyjątkowo wolno, po prostu jadę bezpiecznie.

Mam robić tak:

- jadę na 3,
- widzę skrzyżowanie, kiedy dojeżdżam, zwalniam odpowiednio, wciskam sprzęgło, redukuję do 2 biegu i puszczam sprzęgło
- wjeżdżam na tej dwójce na skrzyżowania

Tak to powinno wyglądać?

Aiden napisał(a):- widzę skrzyżowanie, kiedy dojeżdżam, zwalniam odpowiednio, wciskam sprzęgło, redukuję do 2 biegu i puszczam sprzęgło
- wjeżdżam na tej dwójce na skrzyżowania

Tak to powinno wyglądać?

Tak
Mi też czasem zdarza się, że skręcam na sprzęgle

Jak jedziesz za wolo na dwójkę to nie widzę przeszkód, żeby przejechać na sprzęgle. Musisz tylko zdawać sobie sprawę z czym to się wiąże- czyli w razie nagłej sytuacji ciężej będzie o szybkie przyspieszenie (jednak jadąc na wolnych obrotach na biegu też większością samochodów nic nie zdziałasz), na śliskim łatwiej Ci będzie niechcący zablokować koła jak depniesz za mocno po hamulcu, a jak za ostro puścisz sprzęgło to możesz zerwać przyczepność... ale to skrajne sytuacje, więc jak przy dobrych warunkach przetoczysz się gdzieś powoli przez skrzyżowanie kawałek na sprzęgle to nic się nie dzieje.

Jak coś to nie jestem ekspertem, tylko szarym kierowcą

Tak, nie powinno się wchodzić w zakręt z wciśniętym sprzęgłem... Daje mu to przyspieszenie i niezależnie od nawierzchni może wybić z toru...

Powiem Ci tak. Nigdy podczas skręcania nie używaj sprzęgła, ani "luzu". Łatwo wtedy (zwłaszcza w zimę, czy deszcz) stracić przyczepność. Do jazdy po rondzie w zależności od średnicy ronda używaj drugiego, lub trzeciego biegu.
Pozdrawiam

Przecież napisał o prędkości za małej na drugi bieg....

urban legend działa, aby wpaść w poślizg na wciśniętym sprzęgle jadac 10km\h to byś musiał po czystym lodzie jechać na letnich chyba, ja też często przytrzymuje dłużej sprzęgło po zmianie wiadomo piesi, korek, niedzielni z przodu i trzeba kombinować

Sama mimo, że mam już 8 lat prawo jazdy wciskam czasami sprzęgło podczas wjeżdżania na rondo. Ogólnie na sprzęgle nie powinno się jeździć bo niszczy to strasznie tarcze sprzęgła (tak powiedział mi mechanik, który ostatnio wymieniał mi sprzęgło w aucie). Trzeba się kontrolować i myśleć o tym, żeby jednak wrzucić bieg przy odpowiedniej prędkości.

jestemkoksiarzem napisał(a):Powiem Ci tak. Nigdy podczas skręcania nie używaj sprzęgła, ani "luzu". Łatwo wtedy (zwłaszcza w zimę, czy deszcz) stracić przyczepność. Do jazdy po rondzie w zależności od średnicy ronda używaj drugiego, lub trzeciego biegu.
Pozdrawiam

Jak wchodzisz w zakręt 80 km/h polonezem...

lith napisał(a):Przecież napisał o prędkości za małej na drugi bieg....

No to chyba jest jeszcze 1. Skoro prędkość jest za mała na 2 to logiczne jest że kiedy wrzuci 1 to autem nie szarpnie tylko po prostu wejdzie ten pierwszy bieg.
A tak wogóle to kiedy auto się jeszcze toczy i wrzucimy mu 2 mimo braku podręcznikowej odpowiedniej prędkości na ten bieg to też się nic nie stanie. Ja w korku często toczę się na 2 bez dotykania gazu a wtedy teoretycznie też nie mam prędkości podręcznikowej na ten bieg. Znam ludzi którym zdarzyło się nieopatrznie ruszyć z 2 a mojemu bratu nawet udało się z 3 więc...

Owszem jest jedynka. Możesz zredukować do jedynki, możesz wejść na dwójce, możesz wjechać na sprzęgle. Pełna dowolność. Wszystko zależy od humoru, samochodu i sytuacji. Jedynkę w trakcie jazdy najczęściej wrzucam jednak w stuacji kiedy rzeczywiście się już wolno toczę, a planuje żwawo przyspieszyć. W sumie to chyba łatwiej stracić przyczepność nieumiejętnie operując gazem na jedynce na wyższych obrotach niż po prostu przetaczając się na sprzęgle.

lith napisał(a):możesz wjechać na sprzęgle.

Nie, nie możesz. Jazda z wciśniętym sprzęgłem to jazda na luzie.

To forum prawo jazdy. Ludzie nie dawajcie takich porad bo później ktoś przeczyta pójdzie na egzamin i będzie zdziwiony jak obleje "nie wiadomo za co". Dwa skrzyżowania z wciśniętym sprzęgłem i o ile może w tym momencie was nie obleją ale będą już patrzeć w 100% restrykcyjnie nawet na najdrobniejsze błędy aby wam dwa takie same wpisać.

Owszem trudno się odzwyczaić tego nawyku, ale wystarczy chwilę poćwiczyć. 2 bieg, noga z gazu, noga ze sprzęgła i jedziesz, i tak jedź i obserwuj kiedy samochód będzie miał "problem", a gwarantuje ci że nawet przy prędkości 15 km/h nie będzie szarpał i nie zgaśnie. Wuj tam z 2 nawet na 4 spokojnie da się jechać z prędkością 15-20 km/h.

Aiden napisał(a):Kiedy np. dojeżdżam do ronda, redukuję bieg do 2 i wjeżdżam na rondo, natomiast robię to z wciśniętym sprzęgłem, a wiem że to nie dobre.



Mam robić tak:

- jadę na 3,
- widzę skrzyżowanie, kiedy dojeżdżam, zwalniam odpowiednio, wciskam sprzęgło, redukuję do 2 biegu i puszczam sprzęgło
- wjeżdżam na tej dwójce na skrzyżowania

Tak to powinno wyglądać?

Tak dokładnie to powinno wyglądać.
Jedziesz, redukujesz bieg do 2 i toczysz się do linii zatrzymania obserwujesz otoczenie, możesz jechać, gaz i puszczasz sprzęgło, nie możesz jechać hamulec. Po rondzie nie jeździmy ze sprzęgłem.

zandek napisał(a):

lith napisał(a):możesz wjechać na sprzęgle.

Nie, nie możesz. Jazda z wciśniętym sprzęgłem to jazda na luzie.

To forum prawo jazdy. Ludzie nie dawajcie takich porad bo później ktoś przeczyta pójdzie na egzamin i będzie zdziwiony jak obleje "nie wiadomo za co". Dwa skrzyżowania z wciśniętym sprzęgłem i o ile może w tym momencie was nie obleją ale będą już patrzeć w 100% restrykcyjnie nawet na najdrobniejsze błędy aby wam dwa takie same wpisać.

Owszem trudno się odzwyczaić tego nawyku, ale wystarczy chwilę poćwiczyć. 2 bieg, noga z gazu, noga ze sprzęgła i jedziesz, i tak jedź i obserwuj kiedy samochód będzie miał "problem", a gwarantuje ci że nawet przy prędkości 15 km/h nie będzie szarpał i nie zgaśnie. Wuj tam z 2 nawet na 4 spokojnie da się jechać z prędkością 15-20 km/h.

Każesz innym nie dawać złych rad a sam je dajesz, dojeżdżając do rodna po redukcji biegu toczysz się na pół sprzęgle, masz być przecież przygotowany do łagodnego zatrzymania.
Na czwórce 15km/h naprawdę?

Karolina1994 napisał(a):Każesz innym nie dawać złych rad a sam je dajesz, dojeżdżając do rodna po redukcji biegu toczysz się na pół sprzęgle

Masz w ogóle pojęcie co to jest "pół sprzęgło"?

Karolina1994 napisał(a):masz być przecież przygotowany do łagodnego zatrzymania.

Do czego mam być przygotowany? To już nie jest śmieszne to jest dramat. Przed rondami w Polsce są obowiązkowo stawiane znaki STOP?

Karolina1994 napisał(a):Na czwórce 15km/h naprawdę?

Tak naprawdę. Oczywiście możesz się bawić w redukcje na dohamowaniu do 0 km/h tylko po co? Pół litra na sto i żywotność klocków dłuższa o pół roku nie jest warta hamowania silnikiem.

Wolę jechać 15 km/h z wciśniętym sprzęgłem niż na 4ce Tam gdzie można na 2ce to można na dwójce, ale jeśli byłyby to na tyle niskie obroty i taki silnik, że z nich i tak nie damy radę dynamicznie przyspieszyć to korzyść z takiej jazdy wątpliwa. Bo co ta 2ka wtedy zmienia?