Strona 1 z 8

diesel czy bena

PostNapisane: piątek 14 lutego 2014, 13:20
przez michal70
Mam takie pytanie co to jest koło 2 masowe i po co sie go stosuje w nowych autach, w starych takiego ustrojstwa nie było, a kolejna sprawa to dlaczego wtryski w dieslu ulegają zużyciu i je sie wymienia a w silniku benzynowym są wieczne?
Tak ogólnie to sądze z zwykły silnik benzynowy 8v czy 16v bez turbo, dwumasa, itp wynalazków jest o wiele lepszy od diesla. a wy jak sądzicie?
po co ludzie diesle kupują jak taniej na gazie jest jezdzić?

Re: diesel czy bena

PostNapisane: piątek 14 lutego 2014, 13:48
przez Baranek
To milion pytań zadałeś :)

A dlaczego ludzie jeżdżą dieslami? Bo mają one też swoje plusy. Przede wszystkim ludziom wydaje się że dieslem będzie taniej. Bo ropa kosztuje mniej więcej tyle samo co benzyna ale spala się jej mniej - więc taniej.
Ale nie biorą pod uwagę tego, że w dieslu (statystycznie) szybciej coś może sie popsuć. A to wspomniane wtryski, a to pompa, a to turbina (w tej chwili praktycznie wszystkie są uturbione).

Diesle mają też zazwyczaj lepszy "wykop" przy starcie ze względu na więcej Nm. Zarazem co rusz widzę, jak ludziska te diesle zarzynają chcąc się ścigac spod świateł (popatrzcie kiedyś sobie kto najostrzej rusza spod świateł: skody tdi, focusy tdci. To byłyby bardzo ciekawe badania, gdyby zobaczyć jak ludziska w dieslach lubią ostro startować spod świateł w stosunku do benzynowców. Czyli - lubią się pochwalić wypokpem i to pochwalić się ponad miarę - bo to własnie użytkownicy diesli ostro ruszają - ponad miarę swoich samochodów. Nota bene - to są często samochody służbowe więc nie zależy im na trwałości silnika.
A poza tym czemu ludzie diesle wybierają? Jedni - bo zwyczajnie lubią (dźwięk, charakterystykę silnika), drudzy - bo wydaje im się że zaoszczędzą w stosunku do benzyny i jest trzecia kategoria - chwalipięty, którzy pobijają niebotyczne rekordy w spalaniu i oczywiście chwalą się tym na prawo i lewo (są tacy!)

I jeszcze odpowiadając na twoje pytanie: nie da się jednoznacznie odpowiedzieć co lepsze. Ilu ludzi tyle będzie opinii.
Ja zdecydowanie wolę benzynę i diesla raczej nigdy mieć nie będę.

Re: diesel czy bena

PostNapisane: piątek 14 lutego 2014, 13:49
przez Anfa
Ja mam "disla" bo mi się to opłaca, koszty paliwa zdecydowanie niższe. Ale opłaca się to tylko wtedy gdy nie jeździ się tym po mieście. Mam porównanie z drugim autem, "disel" 1,9 miesięczna trasa do pracy i z powrotem 1500 km + 500 km na różne wycieczki i moje kaprysy koszty oleju w 500 zł się mieszczę. Drugie auto 1,6 benzyna, żeby przejechać 2 tys kilometrów muszę wlać za około 1000 zł jazdy oszczędnej czyli męczenie tego auta, bo mu mogę spokojnie depnąć. Teraz to policz przez 1 rok, i masz na wakacje :).

Owszem "disle" są nie opłacalne w mieście i dla tego po mieście jednak to 2 tylko jeździ ale jak widzę w moim "diselku" 150km/h a spalanie 4l to jestem szczęśliwa że go mam. W tym drugim to około 13l mi zaczyna chłonąć przy takiej prędkości.

Re: diesel czy bena

PostNapisane: piątek 14 lutego 2014, 14:00
przez michal70
ale diesel potrzebuje lepszego aku, paliwo zamarza, slabo grzeje, ma 2 masa, sprzeglo szybciej idzie, klekocze, glosno chodzi, wtryski sie psują, turbo sie psuje, nie mozna odpalac na pych itp mozna wymieniac
jakie oszczędności?
moja asterka pali 7-9l max gazu wiec chyba zaden diesel tego nie pobije
100 km kosztuje max 25zł

Re: diesel czy bena

PostNapisane: piątek 14 lutego 2014, 14:16
przez Borys_q
Koło dwu masowe to takie ustrojstwo które powoduje amortyzowanie drgań wychodzących z silnika na układ napędowy, w benzynach się nie stosuje bo nie ma takiej potrzeby. W starych dieslach nie było dwu masy bo były mniej wyżyłowane, miały większą kulturę pracy i amortyzacja na tarczy sprzęgła w zupełności wystarczała.

a kolejna sprawa to dlaczego wtryski w dieslu ulegają zużyciu i je sie wymienia a w silniku benzynowym są wieczne?


W benzynie wcale nie są wieczne ale dłużej wytrzymują, po pierwsze w dieslu ciśnienie wtrysku jest o wiele razy większe niż w benzynie, w dieslu stosuje się najczęściej bezpośredni wtrysk paliwa co oznacza że końcówka wtryskiwacza ma kontakt ze spalana mieszanką, w benzynie najczęściej jest to wtrysk do kolektora ssącego (bezpośredni też sie stosuje ale jest mniej popularny Silniki FSI, GDI )

po co ludzie diesle kupują jak taniej na gazie jest jezdzić?


Niektórzy boją się gazu jak ognia, ja pół życia na gazie przejeździłem żyje i nie narzekam.
Dla mnie jedynym plusem diesla nad którym bym się zastanowił jest potężny moment obrotowy którego mi w asterce 1,6 103 KM trochę brakuje.

Re: diesel czy bena

PostNapisane: piątek 14 lutego 2014, 14:18
przez Anfa
opel astra, jaki roczni, jaka pojemność? No i + ile zapłaciłeś za instalację gazową?

Wiesz mój mąż, miał kiedyś kaprys kupił sobie na dojazdy TICO w gazie ;-] chłopie poduszkowiec normalnie przy 135km leciał, koszty 100 km. zamykał się w 10 zł, nie pobijesz tego?

Wystarczyło, że zobaczył 2 wypadki z tym, jego strefę zgniotu, i sprzedał bez żalu.
A ja należę do wygodnych, lubię klimę, i inne dobrodziejstwa, wspomaganie elektryczne, kontrole trakcji i inne bajery, i jednak skłonie się ku dizelku.

Ale jak powiedziałam wcześniej to nie jest auto do miasta, tylko na trasy, no chyba, że ktoś chce szpanować, ale mnie to nie potrzebne

Re: diesel czy bena

PostNapisane: piątek 14 lutego 2014, 14:18
przez michal70
czyli benzyny są lepsze
a czemu sądzicie ze diesle oszczędniejsze chyba odwrotnie

Re: diesel czy bena

PostNapisane: piątek 14 lutego 2014, 14:33
przez Borys_q
Kod: Zaznacz cały
opel astra, jaki roczni, jaka pojemność? No i + ile zapłaciłeś za instalację gazową?


Astra G Z16XE (trzeba patrzeć na dokładny typ silnika bo nie wszystkie dogadują się z gazem) Rok 2003 instalacja Sekwencyjna BRC Niecałe 3000 pln, pali 10 w mieście 8 w trasie, przejechane na tym około 70000 (większość w mieście) poza filtrami nic nie robione przy gazie. Jakbym teraz montował to bym poszukał podobno można zamówić wersje z elektrycznie podgrzewanym parownikiem, bo w zimie późno się przełącza.

Re: diesel czy bena

PostNapisane: piątek 14 lutego 2014, 21:06
przez Nata
Baranek napisał(a):I jeszcze odpowiadając na twoje pytanie: nie da się jednoznacznie odpowiedzieć co lepsze. Ilu ludzi tyle będzie opinii.
Ja zdecydowanie wolę benzynę i diesla raczej nigdy mieć nie będę.

Ja głosuję sercem, za benzyną, bo uważam, że to klasyka. Prawdziwe auto musi dla mnie pachnieć benzyną ;)

Na koszty paliwa nie patrzę. Jakbym chciała oszczędzać, to kupiłabym bilet miesięczny i jeździła pociągiem, bo tak najtaniej wychodzi. A autko jest po to, by była przyjemność i komfort. Owszem, nie powiem - fajnie jest widzieć spalanie 5l/100 przy eko-jeździe, ale o wiele fajniej jest poczuć przyjemność z dynamiki, nawet jeżeli przez to osiągam 12l/100 ;)

PS. A spod świateł też zazwyczaj ruszam pierwsza ;)

Re: diesel czy bena

PostNapisane: piątek 14 lutego 2014, 21:55
przez oskbelfer
diesel czy benzyna czy lpg ?

Odwieczny temat :) Moje zdanie jest takie :)

Na co kogo stać, takim czymś jeździ...

Chcesz małe spalanie to kup sobie Seata Arose w dieslu (obecnie MII) lub WV Lupo w dieslu(obecnie Up) czy Skode (chyba City) - w tych autkach padały rekordy oszczednosci w zużyciu paliwa....

A teraz do rzeczy dla zwolenników diesl:)

Cena paliwa - podobna
Zużycie na 100 km - uwarunkowane od trasy, jej długości i stylu jazdy (czasami pali mało, a czasmi tak sobie)
Czułość silników diesla na jakość oleju napędowego... negatywnym przykładem mogą być systemy DELFI w Fordach (oczyywiście dieslach)

Czasy super wyrzymałych diesli (jeżdżących na gnojówce zamiast oleju napędowego) dawno minęły...

Fakty :)

Dwumas kompletny tj. ze sprzęgłem i łożyskiem wyciskowym ---- cena czesci (w orginalnych częściach około 4 tysięcy złotych) w zamiennikach 2300 zł

Nowa turbosprężarka (dieesel) 6 - 6,5 tyś złotych
Regenerowana w profesjonalnej firmie - ok 4,5 tyś złotych
Regenerowana w "garażu" ok 1,5 złotych

Wtryskiwacze - różne ceny - ale nawet po 2 tyś za sztuke (4 sztuki x cena = )

Teraz kwestia benzyniaków - trendy w technice są takie, że z coraz mniejszych pojemności wyciska się coraz więcej mocy (silniki wyżyłowane - zapewne będą miały mniejszą żywotność - o czym przekonamy sie za kilka lat)

Bardzo często w silnikach benzynowych wstawiane sa obecnie turbosprężarki - zobaczymy jak to będzie funkcjonować.

Zwolennicy gazu - zastosowanie LPG - nie dla każdego silnika, są auta które wybitnie gazu nie znoszą.

Gdybym miał kupować teraz auto, to pewnie kupiłbym takie które można "zagazować" ale wiem co znaczy butla w bagazniku, cena instalacji (dobrej instalacji też robi swoje)


Jeśli ktoś chce diesla - to polecam silniki 1,9 TDI (wv skoda, seat - ale nowych już nie ma) lub Honda Accord/Civik z silnikiem 2.2 i-ctdi (chyba najlepszy silnik na rynku)

Jesli benzyna to Honda, Ford, Jaguar, Mazda...

Re: diesel czy bena

PostNapisane: sobota 15 lutego 2014, 17:05
przez lith
U mnei w domu sa 2 lpg i 1 diesel.
LPG jest fajn, bo jeździ się jak benzyną, a jest paliwko kosztuje dużo mniej. Butlę można zawsze wrzucić w miejsce na koło i śladu nie ma. Tylko rzeczywiście instalacja musi być jakaś sensowna, a nie najtańsze badziewie. Problem jednak może być z wycieczkami za granicę, jakieś inne złącza, przejściówki, a nie wszędzie w ogóle LPG jest popularny.

Do jazdy dieslem można się szybko przyzwyczaić i rzeczywiście wysoki moment na niskich obrotach potrafi być wygodny. Spala mniej niż odpowiednik w benzynie (chociaż i tak nie powiem, żeby carnivalka paliła mało), rzeczywiście trzeba zimą dolewać jakieś syfy do baku przy tankowaniu, ale przynajmniej diesla zatankujesz wszędzie. A już miałem okazję tankować na stacjach gdzie najlepsza benzyna miała 76, czy 80 oktanów. Pewnie nie każde autko by sie z takim paliwkiem polubiło.

Re: diesel czy bena

PostNapisane: sobota 15 lutego 2014, 20:00
przez oskbelfer
[quote="lith"] Butlę można zawsze wrzucić w miejsce na koło i śladu nie ma. /quote]

a koło zapasowe w garażu czy w bagażniku ?

Wyjazd na wakacje bez "rezerwy" lekki hardcor, a jeśli zapasówka w bagażniku - to bagaż w garażu :) ?

No chyba, że jest to jeep grand szeroki :) wtedy problemu nie ma :) a zamiast 20 litrów beznyny na stówe, 23 litry lpg - robi robotę :)

Tylko jelsi kogoś stać na "czirokiego" to i stać go na benzynke :)

Re: diesel czy bena

PostNapisane: sobota 15 lutego 2014, 21:37
przez lith
Tylko dojazdówę z bagażnika można w każdej chwili wyciągnąć, czy przełożyć jak trzeba coś większego przewieźć i zajmuje mniej miejsca niż butla. Akurat koła zapasowego nie ma tylko właśnie w dieslu... bo najzwyczajniej jakiś koreańczyk w przypływie geniuszu tak zaprojektował, że albo hak, albo koło zapasowe :mrgreen: Więc tak się składa, że niestety właśnie autko, które zjechało pół Europy koła zapasowego nie posiada, jest tylko ten taki glut w butelce czym będzie można rozpaczliwie próbować łatać, dlatego trzeba w trasie uważać, kilka razy zdarzyło mi się odpuścić jakąś drogę właśnie bojąc się o oponki. Dlatego przed jakąś bardziej hardkorową trasą trzeba będzie pokombinować gdzie by można koło wcisnąć. Z resztą jak w tym roku zaczęły się sypać opony, to wszystkie 4 jednocześnie, na szczęscie udało się dojechać, ale po wakacjach opony na śmietnik :D

Re: diesel czy bena

PostNapisane: sobota 15 lutego 2014, 21:55
przez ks-rider
michal70 napisał(a):1. ale diesel potrzebuje lepszego aku,
2. paliwo zamarza,
3. slabo grzeje,
4. 2 masa, sprzeglo szybciej idzie,
5. klekocze,
6. glosno chodzi,
7. wtryski sie psują,
8. turbo sie psuje,
9. nie mozna odpalac na pych
10. jakie oszczędności?
11. moja asterka pali 7-9l max gazu wiec chyba zaden diesel tego nie pobije
100 km kosztuje max 25zł


1. No i ? Kwestia pozniejszego sprawdzenia cen bo mozna i wiekszy taniej kupic – nie argument.

2 Taaaaaa, na Syberi. Moja 190 D stala cala noc przy – 29 st. C rano dwa razy podgrzalem, nie trwalo jednej sekundy i silnik chodzil. W paliwie nie bylo zadnych dodatkow. Wytarczy dodac 5 – 10 % benzyny i nie zamarza. Przynajmniej nie w PL

3. Wez nie opowiadaj <&%#$@> bo jeszzc ektos uwierzy. To sie zapytam przy jakiej temperaturze otwiera termostat ? Grzeje tak samo jak benzyna. W zaleznosci od rozwiazania producenta pojazdu w danj marce czy modelu moze byc lepiej lub gorzej ale sam fakt stwierdzenia ze benzyna grzeje lepiej jest z doopy rodem.

4. A swistak siedzi i w sreberka zawija. Kwestia tego jak kto operuje sprzeglem.

5. No i ? Jeden woli ogorki inny ogrodnika corki. Jezdze diesel'ami od 1990 roku ( dwie benzyny w miedzyczasie do dzisiaj ) i nie przeszkadza mi to.

6 taaaaa, a ktora doopa glosniej pierdzi ? Chuda czy gruba ? Kwestia tego jak producent wyciszyl, przy 90 km/h czy w miescie roznica jest prawie nieslyszalna, no chyba, ze ktos sobie wmowi. Wiara gory przenosi.

7. Tak psuja sie, jak wszystko zreszta, tylko zapytam sie przy jakim przebiegu ? W benzynie tez swiece i przerywacz tez musisz wymienic ( OK era przerywaczy sie skonczyla )

8. Jak wyzej, po jakim przebiegu ? Jak ktos jest debilem i nie potrafi uzywac maszyny tak jak sie jej powinno uywac, to kazda ale to kazda maszyna da sie zepsuc.

9. No tu to strzeliles jak spity wrobel jajcami o lade, diesel'a nie mozna na pych zapalic ? Wez sie dziecinko idz doksztalc, bo zal doope sciska jak sie Twoje dyrdymaly czyta !

10 Jakie oszczednosci ? W zaleznosci od klasy ( ceny ) pojazdu amortyzacja nastepuje po ilosci X km. W jednym przypadku moze to byc 15 000 a w innym moze to byc 30 000 km. Kwestia tego ile kto danym pojazdem jezdzi. Jak sie nie potrafi liczyc, to sie nie obliczy a co wazniejsze bzdury pisze !

11. Twoja Astra to generalnie zlom a nie auto. Nie podales w jakim obszarze te spalanie. Diesel'em w zabudowanym pali mi 5,4 l / 100 km, w niezabudowanym schodze o litr mniej na autostradzie – 585 km pali 4,9 wiec jest taniej niz te Twoje 25 zl. Roznica jest taka, ze z Astry po 200 km wychodze polamay, a Accord'em po 1500 km ide sie zabawc do rana.

:wink:

Re: diesel czy bena

PostNapisane: niedziela 16 lutego 2014, 00:35
przez Uciekaj1
A ja wybrałbym sobie silnik benzynowy Wankla...
Tak na poważnie: mam diesla, ale zdecydowanie wolę silniki benzynowe wolnossące.

Czy diesel, czy benzyna zależy głównie od preferencji kierowcy oraz przeznaczenia. Jeśli jeździłbym z przyczepą, czy też załadowany na maxa albo w trasy to zdecydowanie wolałbym diesla. Do poruszania się po mieście zdecydowanie benzynowy (bądź też auto z napędem hybrydowym).
Koszty eksploatacji diesla są wysokie (choć jeszcze się nie przekonałem), ale w przypadku nowych jednostek benzynowe też nie są tanie w razie awarii.
Baranek napisał(a):Diesle mają też zazwyczaj lepszy "wykop" przy starcie ze względu na więcej Nm.

W sumie sporo zależy od przełożeń skrzyni biegów. U mnie 1 i 2 są krótkie i dopiero te Nm jest czuć na 3. Z moich doświadczeń wynika, że dynamicznie ruszyć dieslem jest gorzej niż benzynowym.
Anfa napisał(a):Ja mam "disla" bo mi się to opłaca, koszty paliwa zdecydowanie niższe. Ale opłaca się to tylko wtedy gdy nie jeździ się tym po mieście.

Jeżdżąc po mieście (w moim przypadku Warszawa) mieszczę się ze średnim spalaniem na poziomie określonym przez producenta (latem często 1-1.5l poniżej). Mój samochód w wersji z silnikiem benzynowym paliłby ok. 3-4l/ 100km więcej.
Nie lubię jedynie zestopniowania mojej skrzyni, bo jeżdżąc po mieście często muszę zmieniać biegi. A jeśli chodzi o 4l przy 150km/h - proszę, pokaż jakieś zdjęcie, bo raczej w to nie uwierzę.

Nie jestem zwolennikiem diesli, ale kilka rzeczy muszę podważyć:
1. paliwo zamarza - wystarczy tankować na dobrej stacji zwykłego diesla - ja tak robię i żadnych problemów z odpalaniem nie miałem, nawet przy -24 odpalał za pierwszym razem. Jak się ma zajechanego diesla ze słabą kompresją i spalonymi świecami, to się nie dziwi, czemu nie pali...
2. słabo grzeje - to fakt - z racji sprawności silnika dłużej się on nagrzewa. Często w przypadku diesli montowane są dodatkowe nagrzewnice elektryczne - tak mam i na ciepłe powietrze długo nie czekam
3.wtryski się psują - fakt, ale zależy to także od jakości paliwa - a jakie mamy na stacjach sami wiemy... W benzynowych też nic nie jest wieczne.
4. turbo się psuje - w benzynach z turbo również, a w dieslach bez turbo się nie psuje... logiczne? często jest to wina użytkowników, jak pałują silnik i ciągną po obrotach na zimnym...
5. zużycie dwumasy - jak będziesz szarpał, zrywał to w benzynie też sprzęgło pójdzie.

W sumie to jest wiele samochodów, których nie wyobrażam sobie napędzanych innymi silnikami niż turbodiesle czy turbobenzyny - np. Ford S-Max - to byłaby masakra jak by się jechało z kompletem pasażerów i chciało wyprzedzać - da się, ale trzeba przyjąć inną taktykę. No i tu przydają się te Nm w dieslu i turbobenzynie.
michal70 napisał(a):Tak ogólnie to sądze z zwykły silnik benzynowy 8v czy 16v bez turbo, dwumasa, itp wynalazków jest o wiele lepszy od diesla. a wy jak sądzicie?
po co ludzie diesle kupują jak taniej na gazie jest jezdzić?

Ad 1. - myślę, że nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Możesz trafić na minę i taki zwykły 16v będzie gorszy od niejednego diesla.
Ad 2. - bo może nie chcą, albo nie lubią. Sam w przeciągu roku, dwóch zamierzam zmienić swojego diesla na benzynę, to nie planuję założenia instalacji gazowej - bo zwyczajnie nie chcę... Często na parkingach są zakazy wjazdu dla samochodów z instalacją LPG.
Borys_q napisał(a):Dla mnie jedynym plusem diesla nad którym bym się zastanowił jest potężny moment obrotowy którego mi w asterce 1,6 103 KM trochę brakuje.

Jestem tego samego zdania. Choć w przypadku silników benzynowych z turbiną już jest trochę inaczej. Może Nm nie ma tyle, co w dieslu, ale jednak jest ich więcej niż w przypadku wolnossących i przebieg momentu jest bardziej płaski. Nawet z dołu dobrze ciągną... No, ale przecież nikt raczej nie będzie dawał do dechy na 5 biegu z 1800 obrotów...
Ale i tak pozostanę zwolennikiem wolnossących benzyniaków o dużych pojemnościach, których to na naszym rynku nie mamy teraz za wiele.