Forum prawojazdy.com.pl

Przede mną pierwsza zima z autem, więc wszystko co związane z samochodem i mrozami jest dla mnie nowe.
Posiadam Toyotę Yaris III generacji i będzie okres kiedy samochód stojący na dworze nie będzie odpalany przez ok. 2 tygodnie. Nasłuchałem się i naczytałem się jak to akumulator może zamarznąć itp., no więc w czasie urlopu wymontuje akumulator i zostawię go w domu.

Moje pytanie - co po wyjęciu aku może stracić swoje ustawienia ? Czy powinienem zwrócić na coś uwagę przy wyciąganiu i ponownym zamontowaniu akumulatora ?
Z góry dziękuję serdecznie za pomoc

Bez przesady...

Po podłączenie akumulatora odpal silnik i pozostaw na wolnych obrotach aż włączy się wentylator i ponownie wyłączy. Nie dotykaj pedału gazu! Nic nie będzie jak tego nie zrobisz, zrobi się samo po przejechaniu iluś tam kilometrów. Za to jak zrobisz komputer sterujący silnikiem się samo-wyreguluje. Efekt? Jedyny odczuwalny i to nie przez każdego to minimalnie delikatniejsza praca. Różnicę w parametrach można pominąć.
-----
Po podłączeniu akumulatora być może włączy się alarm. Żebyś nie był zaskoczony to przed podłączeniem akumulatora pozamykaj drzwi i bagażnik o po założeniu klem zamknij maskę i wyłącz alarm. Dopiero teraz otwórz maskę i dokręć klemy.

Jak masz alarm to daj spokój będzie wył ze 12 godzin. Po drugie bez sensu robota, nic ci nie zamarznie tylko dobrze naładuj aku przed wyjazdem.

Alarmu nie mam, tylko immobiliser, a akumulator jest nowy - po prostu nasłuchałem się i naczytałem się o zimowych problemach z akumulatorami i trochę się przejąłem tematem

Przy tej pogodzie co się kroi to zdziwiłbym się, aby nie odpalił...

Ja musiałem ustawić sobie na nowo stacje w radiu

A niektórzy to wręcz kod do radia muszą sobie potem odnaleźć.... a z tym bywa różnie jak nie jest zapisany w książce serwisowej...
Może się skończyć chudszym portfelem o 100zł za rozkodowanie

dylek napisał(a):Może się skończyć chudszym portfelem o 100zł za rozkodowanie

... albo ciszą w samochodzie.

Też mam seryjne radio w samochodzie, z kodem zabezpieczającym - i tak się zastanawiam, po co ten kod, skoro magicy rozwalają to w 5 min?

Dzięki za wszystkie odpowiedzi - jestem już spokojniejszy
A jak myślicie jak nie będzie mnie przez ok. 10 dni, a prognoza długoterminowa będzie z pogodą tak jak mamy teraz (-1 w dzień, do -5 w nocy) to jest sens, żebym ja w ogóle go wyjmował i zanosił do domu na ten czas
Biorąc pod uwagę oczywiście, że aku jest nowy i dzień przed urlopem zrobię z 20-25 km, żeby go doładować do pełna...

Nie ma najmniejszego sensu.

Najwyżej po pierwszym odpaleniu przejedź się ze 30 km żeby podładować i tyle.

drtm123 napisał(a):...nasłuchałem się i naczytałem się o zimowych problemach z akumulatorami i trochę się przejąłem tematem...

Zimowe problemy wynikają z niesprawnej instalacji elektrycznej lub zużytego akumulatora.

lub rzeczywiście dużych mrozów

A nie lepiej zaparkować autkiem w ogrzewanym, cieplutkim garażu ?

Trzeba jeszcze mieć ogrzewany, cieplutki garaż