Forum prawojazdy.com.pl

Zakładacie zimówki z lepszym bieżnikiem na przednią czy na tylną oś?

Przednią, przednia szybciej się zużywa wkładając lepsze na przednią na dłużej mi komplet starczy, a i jak że przednie ciągną i generują większość siły hamowania tak jest bezpieczniej.

Ja również zakładam na przednią. W wulkanizacji powiedzieli mi właśnie to samo
Ale ostatnio znajomy mi mówił że powinno się dawać na tył ponieważ zmniejsza to ryzyko poślizgu tylnej osi. Również we wczorajszym numerze Motoru napisali że opony w lepszym stanie należy montować na tył

Tak jeśli przypadkiem wjedziesz na szarpak na środku drogi:) Tak na poważnie dobre opony z przodu są korzystne ze względu na hamowanie na prostej oraz sterowność, w normalnych warunkach eksploatacji typowymi samochodami (przednionapędówki) bardziej prawdopodobne jest hamowania na "suwa" lub poślizg pod sterowny niż niespodziewana ucieczka tylnej osi. Od jakiegos czasu w prasie i mediach szeży się takowe herezje, prawdopodobnie producenci opon nie są zainteresowani równomiernym zużywaniem czterech opon wolą wymusić na kierowcach jak najszybsze zdarcie przednich i kupienie nowych.

Popieram wypowiedź Borysa. Zakładanie gorszych opon na przód przeczy całkowicie logice.
To przednie opony odpowiadają za 70-80 % siły hamowania.
Druga istotna sprawa - tylne opony idą po śladzie przednich, dlatego przednie opony będą zmagały się z większym aquaplanningiem na wodzie czy błocie pośniegowym - zatem wyższy bieżnik wskazany jest bardziej na przedniej osi.
Trzecia rzecz, to przednie koła obciążone są bardziej gdyż zazwyczaj spoczywa na nich większa masa i odpowiadają za skręcanie pojazdu - dlatego zużywają się szybciej.

A co ze starzeniem się gumy? Producenci jako graniczny wiek opony przyjmują 10 lat.
Czy po 10 latach opona nie nadaje się do użytku?

To, ze Jakis mlody nie wie to moge jeszcze zrozumiec ale jezeli juz szkolacy nie znaja sie na rzeczy, to juz niestety .....

Proponuje Wam przeprowadzic prosty experyment.

Tasma klejaca przeciagnijcie po tylnych kolach ( potylnej osi ) i popchnijcie po blacie stolu do przodu.

Jak przeprowadzicie ten experyment to nie zapomnijcie tu podzielic sie obserwacjami

Na wykladach teori zawsze zadaje wlasnie to pytanie. Odpowiedzi padaja rozne, Stawiam wiec pytanie ;

- a w przypadku przedniego napedu

- a w przypadku tylnego napedu

Was zapytam sie a co w przypadku napedu na wszystkie cztery kola ?

- ktora os jest osia stabilizujaca ?

Fizyki nieda sie zlamac i dlatego bezwzglednie leprze opony zaklada sie

Borys_q napisał(a):dobre opony z przodu są korzystne ze względu na hamowanie na prostej oraz sterowność.

Borys, ja Cie prosze, do hamowania wieksza przyczepnosc beda mialy slick'i. Pozostaje co najwyzej pytanie jak bedzie to wygladalo na mokrej nawierzchni ?

gagatek napisał(a):1. Ja również zakładam na przednią.
2. W wulkanizacji powiedzieli mi właśnie to samo
3. ostatnio znajomy mi mówił że powinno się dawać na tył ponieważ zmniejsza to ryzyko poślizgu tylnej osi.
4. wczorajszym numerze Motoru napisali że opony w lepszym stanie należy montować na tył

1. Blad !

2. Taaaa, zwlaszcza, gdy mowi to fachowiec od zakladania opon, ktory do wykonywania swojej profesji nie musi miec nawet skonczonej szkoly podstawowej. Fakt, naprawde kompetentna osoba

3. Cos slaszal ale nie do konca wie w ktorej parafi dzwonia. Tylanos jest osia STABILIZUJACA !

4. Nie wierz im, klamia

na dwoje babka wróżyła z tymi oponami...

moim zdaniem zależy to od rodzaju auta i jego napędu, rodzaju opon, stopnia wytarcia opon, marki opony, preferencji w stylu jazdy kierowcy

a tutaj jeszcze artykuł http://www.opony.com.pl/artykul/testy-m ... d/?id=1069

Co to za różnica, ja mam na obu osiach dobre i niezużyte opony. Chociaż kilka lat temu, keidy każdy grosz się liczył, oszczędności na oponach robiło się spore ^^

Ks-rider rodzaj napędu nie ma praktycznie nic do rzeczy podczas hamowania czy przejeżdżania zakrętu bez dużego gazu. Wolę po stokroć mieć lepsze opony z przodu które prawidłowo będą hamować i nie wpadną w aquaplanning ( bo to głównie w tym aspekcie ma znaczenie wysokość bieżnika). Tylne opony jadąc w śladzie przednich zawsze mają mniej wody i blota pośniegowego do odprowadzenia, w związku z tym mogą mieć niższy bieżnik.
Poza tym zazwyczaj łatwiej sobie poradzić z poślizgiem nadsterownym niz podsterownym.

To, ze Jakis mlody nie wie to moge jeszcze zrozumiec ale jezeli juz szkolacy nie znaja sie na rzeczy, to juz niestety .....

A może to ty nie znasz się na żeczy, spróbuj z dobrymi zimówkami z tyłu podjechać pod ośnieżona górkę?

Po drugie po co nakładać bardziej zużyte opony tam gzie się mocniej zużywają??

A po trzecie już nie szkolę, znalazłem normalna pracę i nie muszę tkwić w tym biznesie.

Borys, ja Cie proszę, do hamowania większą przyczepność będą miały slick'i.]

Nie sprowadzaj proszę dyskusji do takiego poziomu o jaki cie nie posądzam.

[quoteCzy po 10 latach opona nie nadaje się do użytku?][/quote]

Niestety 10 letnia opona najczęściej jest już spękana i mało okrągła, to jest niestety planowane postarzanie produktu, możliwości technologiczne pozwalają stosować mieszankę gum praktycznie nie niszczejącą na słońcu.

Borys_q napisał(a):A może to ty nie znasz się na żeczy,

Czemu tak skromnie, Napisz od razu, ze ADAC tez sie nie zan na rzeczy

Moze zanim zaczniecie pisac w tym temacie przeprowadzcie experyment jaki podalem.

Czemu tak skromnie, Napisz od razu, ze ADAC tez sie nie zan na rzeczy

Ktoś te badania sponsorował, od dawna nie wierze niczemu o czy mogłem się dowiedzieć w telewizji (a o tym mówili). Ja pierwsze zimówki kupiłem bo nie mogłem pod górę podjechać więc zakładanie lepszych opon na inną oś niż napędzana uważam za bezcelowe.

Dostałeś co najmniej 3 lub 4 sensowne argumenty przeciw swojej tezie, a gadasz jak mantrę o osi stabilizującej i eksperymencie ADAC przeprowadzonym na szarpaku.

[quoteCzy po 10 latach opona nie nadaje się do użytku?][/quote]

Niestety 10 letnia opona najczęściej jest już spękana i mało okrągła, to jest niestety planowane postarzanie produktu, możliwości technologiczne pozwalają stosować mieszankę gum praktycznie nie niszczejącą na słońcu.[/quote]

No moje opony mają 9 lat ale nie widać po nich mocnego zużycia

Borys_q napisał(a):1. Ktoś te badania sponsorował,
2. od dawna nie wierze niczemu o czy mogłem się dowiedzieć w . . telewizji (a o tym mówili).
3. zakładanie lepszych opon na inną oś niż napędzana uważam za bezcelowe.
4. Dostałeś co najmniej 3 lub 4 sensowne argumenty przeciw swojej tezie, a gadasz jak mantrę o osi stabilizującej i eksperymencie ADAC przeprowadzonym na szarpaku.

1. He, he, taaaaa, jak zwykle teorie spiskowe. Potrafidsz wyobrazic sobie ze ADAC ma iles tam milionow czlonkow z ktorych kazdy placi roczna skladke w wysokosci 49,- €. Wiele osob rozszerza minimalna skladke o pakiet europejski czy jeszcze inny ( drozszy ) Jak myslisz jaki Maja dochód roczny ? Dalej jestes zdania, ze nie stac ich na obiektywny test ?

Niemcy Panie kolego to nie Polska.

2. Wiesz czym sie rozni prasa fachowa od brukowca ? Pozatym prasa to nie TV. ADAC to nei jakies wydumki z kosmosu tylko realne badania przeprowadzone przez ludzi ktorzy maja naprawde wiedze w swoim fachu, kwestionujac tych ludzi czy ta instytucje po prostu sie osmieszasz.

3. To co Ty uwazasz, to szczerze mowiac na arenie fachowej zupelnie sie nie liczy, a Twoje argumenty przyprawiaja ludzi z wiedza o banana na twarzy

No ale moze uda Ci sie mi wtlumaczyc na ktora os zalozysz lepsze opony w pojezdzie o napedzie na 4 kola ?

4. Te argumenty sa sensowne dla Ciebie i ludzi o Twoim pokroju wiadomosci i myslenia, fachowcy wyrazili sie niestety inaczej. Powtorze Ci wiec jeszcze raz, te argumenty o ktorych piszesz nie sa argumentami. One moga / maja sens jedynie w jakims malym procencie a konkretnie w przypadku przyspieszen. Problem w tym, ze jazda nie sklada sie z przyspieszen ale rowniez z hamowan, a tu niestety jest odwrotnie, przy pokonywaniu winkli dziala rowniez na odwrot, czyli juz te arguemnty nie funkcjonuja. przeanalizuj to sobie na okregu Kamm'a.

Przy awaryjnym czy ostrzejszym hamoiwaniu na mokrej nawierzchni po prostu zostaniesz wyprzedzony przez wlasne doopsko.