Strona 1 z 2

Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: sobota 12 października 2013, 10:24
przez maryann
Lecę, powiedzmy, stówką i za 300-500m mam skręcić na skrzyżowaniu. Czy lepiej dojechać bliżej i na krótkim odcinku dohamować, czy lepiej lekko i na długim odcinku wytracać prędkość?
Lepiej, tzn w sensie ekonomicznym- co mniej zużywa klocki, tarcze i resztę układu hamulcowego? Pomińmy kwestię komfortu pasażerów...

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: sobota 12 października 2013, 11:08
przez ks-rider
Kwestia tego jak czesto zamierzasz wymiane tarcz i klockow hamulcowych ? Jezeli jak najpozniej to leciutenkie wczesna hamowanie.

:wink:

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: poniedziałek 14 października 2013, 14:30
przez Uciekaj1
ks-rider napisał(a):westia tego jak czesto zamierzasz wymiane tarcz i klockow hamulcowych ? Jezeli jak najpozniej to leciutenkie wczesna hamowanie.

:wink:

Tak jak Ks-rider napisał: najlepiej lekko deptać po hamulcu + hamować silnikiem.

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: poniedziałek 14 października 2013, 22:38
przez furby
Tylko, ze czasami moga zdarzyc sie nieprzewidziane sytuacje i po lagodnym hamowaniu.

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: wtorek 15 października 2013, 09:03
przez maryann
No nie-no, o awaryjne hamowanie to nie pytam. Pytam o okoliczności- kiedy mam wybór.
Ale osobiście mam inne wyobrażenie- lekkie długie heblowanie klocków dłużej je zużywa- na dłuższej trasie i w dłuższym czasie, mają więcej czasu na nagrzanie się. No nie wiem; macie jakieś opinie naukowe nt?

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: wtorek 15 października 2013, 09:35
przez ks-rider
furby napisał(a):Tylko, ze czasami moga zdarzyc sie nieprzewidziane sytuacje i po lagodnym hamowaniu.


Znaczy jakie ?

:wink:

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: wtorek 15 października 2013, 09:47
przez Borys_q
Specjalistą nie jestem, ale w trakcie łagodnego hamowania tarcza i klocek zdąży wydzieloną energie cieplna oddać do otoczenia, wiec cały układ zachowuje niższą temperaturą (co powinno mieć wpływ na trwałość), z doświadczenia (choć nie potrafię tego wytłumaczyć) wiem, że tarcze w ten sposób używane zużywają się równiej mają mniejszą tendencje do wichrowania, tworzą się mniejsze ranty.

PS kolejną kwestią że długie i łagodne hamowanie jest bezpieczniejsze i bardziej komfortowe dla pasażerów.

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: wtorek 15 października 2013, 11:24
przez aaltonen
maryann napisał(a):Ale osobiście mam inne wyobrażenie- lekkie długie heblowanie klocków dłużej je zużywa- na dłuższej trasie i w dłuższym czasie, mają więcej czasu na nagrzanie się. No nie wiem; macie jakieś opinie naukowe nt?

Szanowny Panie, klocek hamulcowy wykonując taką samą pracę (np. zatrzymanie ze 100 km/h) - w temperaturze 350 i więcej stopni (ostre hamowanie) zużywa się ponad 3 razy szybciej niż podczas łagodnego hamowania (100-150 stopni). Oczywiście mowa o temperaturze na styku klocek-tarcza.
Proszę zwrócić uwagę na wykres zużycia elementu ciernego w zależności od temperatury. http://www.tribologia.org/ptt/l50l/l50lu.htm

Ponadto przy łagodnym hamowaniu sam silnik jest dodatkowym układem hamującym (sprężanie powietrza w cylindrach).
Przy ostrym hamowaniu już nie.

Mam nadzieję że troszeczkę rozjaśniłem sprawę. Pozdrawiam.

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: piątek 18 października 2013, 11:26
przez oskbelfer
marjan :) hamowanie silnikiem, redukcja biegow i wszystko w temacie.... czym mniej zapalaja sie swiatla stopu tym lepszy kierowca

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: piątek 18 października 2013, 12:41
przez maryann
Wysiadłem z Lanosa po 150.00 km i fabrycznymi klockami... dobrymi w ok 30%. Więc nie jestem ignorantem.
oskbelfer napisał(a):czym mniej zapalają sie swiatła stopu tym lepszy kierowca
Myślałem, że jeśli na krócej, to też lepiej.

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: piątek 18 października 2013, 23:03
przez ringus1
maryann napisał(a):
oskbelfer napisał(a):czym mniej zapalają sie swiatła stopu tym lepszy kierowca
Myślałem, że jeśli na krócej, to też lepiej.

Lepiej, o ile się z kimś ścigasz.

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: piątek 18 października 2013, 23:09
przez Borys_q
czym mniej zapalaja sie swiatla stopu tym lepszy kierowca


To ja sobie wykręcę żarówki i będę najlepszy:P

A tak na poważnie, należy wyważyć hamowanie silnikiem i hamulcami, nie raz widziałem kierowcę który tak namiętnie hamował silnikiem i walczył z jakimiś karkołomnymi redukcjami biegów (na dodatek koślawo), że jego sprzęgło skrzynia i poduchy to musiał być już obraz nędzy i rozpaczy. Po pierwsze auto w trakcie hamowania silnikiem, redukcji biegów nie ma prawa szarpać, wszystko ma być płynie obroty przyjemne dla ucha, jak tak nie wychodzi to do nauki, albo hamować hamulcem w końcu ostatecznie od tego jest.

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: sobota 19 października 2013, 19:30
przez oskbelfer
jeszcze kłania się retarder :)

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: poniedziałek 21 października 2013, 10:30
przez maryann
oskbelfer napisał(a):marjan :) hamowanie silnikiem, redukcja biegow i wszystko w temacie...
Jeszcze jedno. Jeżdżę od niedawna Scenic'em II, a to komputer nie samochód, a instrukcję dali mi tylko po niemiecku. Wie ktoś, gdzie się włącza ten hamulec silnikowy?

Re: Hamowanie- zdecydowane, czy długie łagodne?

PostNapisane: poniedziałek 21 października 2013, 15:57
przez Borys_q
Ale pytasz poważnie czy sobie żartujesz??