Strona 1 z 1

Światła do jazdy dziennej - zmniejszenie kosztów

PostNapisane: piątek 11 maja 2012, 14:02
przez Cyberix
Znalazłem, iż średnie zużycie paliwa w związku z jazdą na światłach mijania wzrasta o 0,2 l/100 km.

Zatem 0,2 l x 6 zł (przybliżona cena 1 litra paliwa) = 1,2 zł / 100 km

Teraz wystarczy obliczyć ile km robimy w ciągu dnia w momencie kiedy można używać świateł dziennych, jeżeli to będzie 10.000 km to oszczędności wyniosą 1.2 zł x 100 = 120 zł.

Zatem kupując LEDy za około 200 zł ich koszt zwróci się po około 2 latach (średnio licząc) - chyba, że ktoś jeździ ciągle po zmroku :)

W obliczeniach nie uwzględniłem zużywania się świateł mijania zwykłych bądź xenonów. Tutaj oszczędności też są.

PS. wartości średnie spalania wziąłem z internetu (info dla dociekliwych).

Re: Światła do jazdy dziennej - zmniejszenie kosztów

PostNapisane: piątek 11 maja 2012, 15:48
przez Borys_q
Zatem kupując LEDy za około 200 zł ich koszt zwróci się po około 2 latach (średnio licząc)


2 mandaty za światła do jazdy dziennej w deszczu i całe twoje obliczenia się zmieniają.

Re: Światła do jazdy dziennej - zmniejszenie kosztów

PostNapisane: piątek 11 maja 2012, 21:14
przez lejce
brawo za wyliczenie i przedsiębiorczość!!!!!!!!!!!!!!!!

tylko te niefabryczne diodki do jazdy dziennej wyglądają strasznie!!

Re: Światła do jazdy dziennej - zmniejszenie kosztów

PostNapisane: piątek 11 maja 2012, 21:20
przez Minor
Ta, można ich używać tylko w dobrych warunkach atmosferycznych, a to jest dość hmm słabo zdefiniowane pojęcie.

Re: Światła do jazdy dziennej - zmniejszenie kosztów

PostNapisane: piątek 11 maja 2012, 21:39
przez BOLEKlodz
10 tys km tylko w dobrych warunkach, czyli całkowitego przebiegu będzie trochę więcej. Na lato to nawet dobra alternatywa, ale w naszym klimacie przez resztę roku szału nie będzie. Więc zaproponuję 15 tys km. To będą wtedy 3 lata. A przez ten czas gwarancja się skończy, więc jeśli trafisz na dobrej jakości produkt, to spoko. Ale oszczędzanie zacznie się de facto dopiero po tych trzech latach. Już nie wspomnę o tym, że oszczędność paliwa jest zależna od samochodu.
Podsumowująć: Fajny bajer, dobry, im więcej się jeździ, tym szybciej się zwróci koszt zakupu i zaczniemy oszczędzać. Dobre np. dla przedstawicieli handlowych. Nieopłacalne, gdy auto jeździ sporadycznie, albo mało. Ale ktoś to wymyślił dla ludzi, więc jeśli jest to opłacalne/ bajeranckie/ interesujące, to nie odradzam zakupu.

Co innego, jeśli kupujemy auto z takim udogodnieniem, wtedy nie ma takich dylematów. Może poza wyżej wspomnianymi mandatami, ale to już kwestia użytkowania, czasem czepialstwa niektórych organów :)
I oczywiście trzeba upewnić się co do homologacji takiego sprzętu.

Re: Światła do jazdy dziennej - zmniejszenie kosztów

PostNapisane: niedziela 13 maja 2012, 21:06
przez oskbelfer
Jednak nalezy uwzględnic "palenie" zarówek swiatel mijania, zwłaszcza żarówek H7 i wtedy koszy zwracają sie szybciej. 2 zarówki H7 w ciągu roku trzeba wymienic...

Re: Światła do jazdy dziennej - zmniejszenie kosztów

PostNapisane: niedziela 27 maja 2012, 23:16
przez BOReK
No nie wiem, jak założyłem H4 Tungsram +30% w roku 2007, tak świeciły aż do 2010 kiedy to sprzedałem samochód, a drogie te żarówki nie są - dałem 40pln za parę... Świeciłem nimi pięknie przez bite 40 tysięcy km. ;)

Lampy wyładowcze też się zużywają znacznie wolniej niż żarówki z racji swojej budowy - oczywiście te zbudowane zgodnie ze sztuką, a nie pseudoksenony za czypiendziesiont na bazarku. Obecnie w Kappie mam wciąż oryginalne ksenony z roku 2000, które przelatały 400 tysięcy km i nareszcie jeden zaczyna się różowić. To roczny koszt wyniesie ile, 33pln za parę?

To troszkę jak z klimatyzacją. Taniej jej nie używać, bo spalanie mniejsze jest, ale nie włączaj klimy przez rok i jak odwiedzisz serwis, to Cię skasują na 1000 za odgrzybienie i wymianę skorodowanych elementów, bo nie były smarowane. I do oszczędności na paliwie trzeba jeszcze dołożyć, żeby mieć znowu sprawny samochód. :D

Re: Światła do jazdy dziennej - zmniejszenie kosztów

PostNapisane: sobota 02 czerwca 2012, 11:46
przez oskbelfer
borek czego nie wiesz :)? zarówki h4444444444, a zarówki h777777777 :) to jednak drobna różnica :)

w ciągu tego roku wymieniłem 3 sztuki czyli pewnie do końca roku 4 sztuki co daje około 80 złotych, zależy jakie żarówki wstawimy. Co ciekawe -- zauważam bo już trochę tego dziadostwa wymienialem -- generalnie nie ma znaczenia firma ani cena żarówki w stosunku do jej przepalania. Bywało że czasami jakiś "tani badziew" świecił dłużej niż "firmówka" :)

Re: Światła do jazdy dziennej - zmniejszenie kosztów

PostNapisane: sobota 02 czerwca 2012, 14:26
przez lith
Ojciec ma u siebie H7 w kijance i rzadko wymienia . To znaczy jak i z innymi, czyli czasami co kilka miesięcy, a czasami i kilka lat trzymają. Przez ponad 100k km może z 3-4 żarówki poszły + jedna z tyłu :P No może jakaś wymianę przegapiłem, ale to nie jest takie łatwe, bo trzeba pół samochodu u niego rozkręcić:P U siebie mijania mam H1, pierwszy raz się przepaliła jedna po kilku miesiącach, potem paliły sie jak głupie, chyba w ciągu pierwszego roku z 4-5 razy żarówki wymieniałem, w tym raz obie naraz poszły :P Od 2 lat żadnej. Trzeba na dobrą sztukę trafić, jak z każdą inną żarówką z resztą.

Re: Światła do jazdy dziennej - zmniejszenie kosztów

PostNapisane: sobota 02 czerwca 2012, 14:58
przez BOReK
Ja wtedy wziąłem tego Tungsrama, bo ludzie mówili że bardzo dobre jakościowo mimo taniości i tak faktycznie było. Ostatnio z kolei słyszałem opinie, że się pogorszyli, ale nie miałem okazji sprawdzać.

Że różnica między tymi żarówkami jest to ja wiem, tylko jest ona... dziwna. H7 są prostsze w budowie, powinny więc być znacznie mniej awaryjne niż H4 a tu jednak lipa. Cieszę się, że w prywatnym pojeździe nigdy takiej nie miałem. :lol: