Forum prawojazdy.com.pl

Mam takie pytanko
Jeśli jest taka sytuacja, że jadę, mam wrzuconą 3 i zbliżam się np. do jakiegoś skrzyżowania czy świateł to redukuję na 2 jednak chcę jeszcze bardziej przyhamować od razu, to czy redukując na tą 2 zawsze puszczając sprzęgło trzeba dać trochę gazu, żeby nie szarpało i wtedy dopiero przyhamować bardziej, czy można bezpośrednio redukując bieg, popuszczając sprzęgło użyć hamulca?

puszczając sprzęgło auto juz zwolni i mozesz tez sobioe jednocześnie przychamować.

Czyli puszczajć sprzęgło po redukcji, a nie dodając gazu tylko hamując bardziej nie szarpnie mi?

Poco dodawać gazu skoro chcesz zmniejszyc prędkość, delikatniej spuszczaj sprzęgło to nie będzie szarpał.

dorothea1989 napisał(a):Poco dodawać gazu skoro chcesz zmniejszyc prędkość, delikatniej spuszczaj sprzęgło to nie będzie szarpał.

No to własnie chodziło mi o to czy zawsze przy zmienie biegu, gdy popuszcza się sprzegło trzeba dać chociaż trochę gazu, bo jadąc normalnie to wiadomo, a nie byłam pewna jak to jest przy hamowaniu czy redukując bieg i jednocześnie chcą bardziej zahamować, czy nie dodając gazu, a puszczając sprzęgło i przyhamowując szarpnie czy nie.

gazu się dodaje przy zmianie z 1-2 lub 2-3 przy wyższych obrotach nie ma takiej potrzeby, nie bedzie sszarpał jak delikatnie spuścisz sprzęgło , przy redukcji gaz jest nie potrzebny wogle hamulec też.

Jeśli już, to chyba odwrotnie?

Dodajesz gazdu przy redukcji? Ja nie dodaje i mi auta nie szarpie. Nie uczono mnie by dodawac przy redukcji i tak nie robie, acz kolwiek za znawce sie nie uważam, jesli wiesz lepiej to chętnie sie dowiem w czym błąd tkwi.

Jak zwalniasz i nie możesz się dogadać z puszczaniem sprzęgła tak żeby nie szarpneło w trakcie redukcji (jak auto ma wyklepane poduszki pod silnikiem/skrzynią tak może się dziać), popuszczaj sprzęgło w trakcie lekkiego hamowania, raczej nie szarpnie.

Ok, dzięki.
Czyli jadąc mając trójkę, noga z gazu, wciśnięte sprzegło, zmiana na 2, popuszczanie sprzęgła z jednoczesnym użyciem lekko hamulca żeby bardziej przyhamować.

Tak tylko że w tej kolejności, noga z gazu na hamulec, sprzęgło, bieg, puszczamy sprzęgło cały czas z wyczuciem hamując

dorothea1989 napisał(a):Dodajesz gazdu przy redukcji?

Tak normalnie zawsze, z wyjątkiem sytuacji, w których jednocześnie hamuję.

dorothea1989 napisał(a):Nie uczono mnie by dodawac przy redukcji i tak nie robie, acz kolwiek za znawce sie nie uważam, jesli wiesz lepiej to chętnie sie dowiem w czym błąd tkwi.

Przypuszczam, że w znajomości fizyki towarzyszącej przeniesieniu napędu.
Nie bardzo rozumiem czemu miałby służyć gaz przy zmianie biegu na wyższy. Taka zmiana powoduje spadek obrotów silnika, a w czasie samej zmiany silnik sam sobie wytraca prędkość obrotową, więc gaz niczemu by tam nie służył. Chyba, że zmiana biegu trwałaby tak długo, że silnik zdążyłby już spaść do obrotów jałowych, to wtedy może tak, ale biegów nie zmienia się tyle czasu. Odrębną oczywiście kwestią jest rozpoczęcie dodawania gazu w końcowej fazie puszczania sprzęgła dla utrzymania płynnego przyspieszenia.
Natomiast przy redukcji sytuacja jest odwrotna, ta zmiana powoduje wzrost obrotów silnika, a w czasie zmiany biegu silnik wytraca prędkość obrotową, więc gaz ma na celu dopasowanie obrotów silnika do włączanego biegu. Bez tego obroty silnika będą musiały wzrosnąć na skutek siły przekazywanej od rozpędzonych kół, tym samym naturalnie spowalniając je. Przy hamowaniu nie stanowi to problemu, ponieważ i tak chcemy je spowolnić, jedynie trzeba uwzględnić zmianę siły hamowania podczas puszczania sprzęgła tak, żeby wytracanie prędkości pozostało płynne.
http://www.youtube.com/watch?v=jLw0hAtOik4 - tutaj praktyczna obserwacja zjawiska przy okazji zmian biegów bez sprzęgła.

Pewnie masz racje bo gdy zmieniam bieg na wyższy dodaje lekko gazu pod sam koniec by płynnie przejść na bieg następny , a przy redukcji lekko hamowywuje auto.

Cman dobrze mówi

Chodzi o płynność jazdy i brak "szarpnięcia" przy hamowaniu silnikiem. Można wolniej puszczać sprzęgło (ale to wydłuża hamowanie) albo podnieść obroty dodając gazu.
Międzygaz podczas redukcji ma za zadanie podnieść obroty silnika i dopasować je do prędkości obrotowej danego biegu.
Trzeba też wiedzieć ile gazu dodać. Gdy przesadzimy i mocno podniesiemy obroty, gdy tylko puścimy sprzęgło, pojazd zrobi “kangurka” i wyskoczy do przodu. Gdy dodamy za mało gazu, wrócimy do punktu wyjścia i gdy tylko puścimy sprzęgło samochód zacznie mocno hamować silnikiem i walniemy nosem w kierownicę.

dorothea1989 napisał(a):Dodajesz gazdu przy redukcji?

no a nie?
Jedyna sytuacja gdzie nie dodaje gazu, to hamowanie silnikiem przy predkosciach rzedu 30kmh.
Tak to redukcja + gaz -> przyspieszenie, czesto to wykorzystuje w trasie

cman napisał(a):Nie bardzo rozumiem czemu miałby służyć gaz przy zmianie biegu na wyższy. Taka zmiana powoduje spadek obrotów silnika, a w czasie samej zmiany silnik sam sobie wytraca prędkość obrotową, więc gaz niczemu by tam nie służył. Chyba, że zmiana biegu trwałaby tak długo, że silnik zdążyłby już spaść do obrotów jałowych, to wtedy może tak, ale biegów nie zmienia się tyle czasu. Odrębną oczywiście kwestią jest rozpoczęcie dodawania gazu w końcowej fazie puszczania sprzęgła dla utrzymania płynnego przyspieszenia.

cman - jedyne uzasadnienie, to tzw. międzygaz, co czesto widze w wykonaniu łysych beemkarzy (przyklad, bez urazy), gdzie przy zmianie 1->2, 2->3 przegazowywuja silnik zeby zamielić asfalt przy strzale ze sprzegla. Acz w normalnej jezdzie rzadko się gazowanie przydaje, chyba ze ciagniemy na kazdym biegu pod odcinkę

michooo napisał(a):Gdy dodamy za mało gazu, wrócimy do punktu wyjścia i gdy tylko puścimy sprzęgło samochód zacznie mocno hamować silnikiem i walniemy nosem w kierownicę.

zjezdzilem przeszlo 200k km, a nigdy nie zajechalem z nosa w kierownice przy reukcji. Chyba, ze jezdzicie jakims tarpanem