Forum prawojazdy.com.pl

Potrzebuje kupić lakier do VW o kodzie LB5M i zastanawiam się gdzie najlepiej kupić? Na allegro jest jeden gostek ale sprzedaje po 1 Litr, a tak dużo to mi nie potrzeba. Jak myślicie, czy w ASO będzie można zamówić taki lakier? Czy będą mieli od ręki?

W sklepie przy salonie Daewoo mają(mieli?) całą kolekcję numerków sprzedawanych od ręki jak lakier do paznokci. btw takie użycie lakieru(wykonanie zaprawki) nie ma wpływu na prawa gwarancyjne.

Że wcześniej na to nie wpadłem, znalazłem takie coś: http://moto.allegro.pl/auto-zaprawka-po ... 56892.html wystarczy im podać kod lakieru

Lakier nakładany pędzelkiem? To chyba na jakieś mikro uszkodzenia. Nie lepiej kupić w sprayu? Są opakowania 100 czy 150 ml, a będziesz mieć równą warstwę. Gdybyś był z Łodzi, podałbym Ci parę namiarów na sklepy z lakierami. Ale podejrzewam, że w każdym większym mieście są sklepy motoryzacyjne ze sprayami. Jak jakiegoś nie mają, to mogą szybko sprowadzić. Ostatnio nawet udało mi się kupić kolor, który FSM stosował w latach 70 w małym opakowaniu.

Oczywiście, że chodzi o ryski i drobne zadrapania. Ostatnio otarłem trochę zderzak bo mi ktoś krzesełko w garażu postawił, którego nie zauważyłem. Zderzak korodował nie będzie ale drażni mnie ta ryska.

Zaprawia się odpryśnięte czy dziubnięte punkty, ryskę to może lepiej zapolerować, bo taka długa zaprawka będzie gorzej wyglądać.
Ale Ty to widzisz jak jest...

Te zaprawki sa dobre, bo sa w minimalnych ilosciach, przez to sa tez tanie, kolor dobrze dobrany, ale pedzelkiem absolutnie nie nalezy tego nakladac
Pedzelkiem to mozna co innego posmyrac, a nie zaprawka po lakierze Efekt bedzie taki, ze po wszystkim bedziesz chcial to zdrapac i powrocic do rys
No chyba, ze zrobisz to bardzo perfekcyjnie i masz czym to spolerowac, to moze jeszcze, ale tez cienko to widze.

Ja swego czasu potrzebowałem trochę lakieru, więc mając kod poszedłem do jakiejś mieszalni po puszkę. Podaję panience kod, a ta z pytaniem - jaśniejszy czy ciemniejszy pan sobie życzy? Ostatecznie zostawiłem im klapke od wlewu, żeby dobrali.

Przy okazji stwierdzili, że klapka (i cały wóz) oryginalnie jest w kolorze jaśniejszym, a ktoś (poprzedni właściciel) pomalował ją i kawałek burty ciemniejszym odcieniem. Było to widać i zawsze zastanawiało mnie co jest grane. Pomalował na dodatek bez klaru i jakoś goovniano, bo to schodziło na pod szmatką z procentem.