Strona 1 z 2

Zapalanie a włączona elektronika(światła,radio)

PostNapisane: wtorek 17 sierpnia 2010, 13:03
przez PapuT
Jak to jest z tym zapalaniem.

Słyszałem różne opinie, jedyni mówią aby zapalać silnik przy włączonym radiu, kumpel zaś mówi,że wyłącza wszystko, nawet dmuchawę na poziom 0.

Czy to różnice od rodzaju silnika?Czy może też ma znaczenie odpalamy na ciepłym czy zimnym silniku ?

Ostatnio przez przypadek włączyłem na wszystkim co możliwe(światła,radio, dmuchawa i ogrzewanie tylnej szyby)

I zacząłem się zastawiać jakie to ma znaczenie.

PostNapisane: wtorek 17 sierpnia 2010, 13:11
przez gilvhs
Może to być obciążeniem dla akumulatora. Nic złego się nie stanie jak odpalisz z włączonym nawiewem i radiem.

Jak odpalasz silnik to jest on zimny ( no chyba, że przed chwilą jeździłeś i się zagrzał).

Diesla nie powinno się od razu wkręcać na wysokie obroty, tylko poczekać aż się rozgrzeje. Jednak włączone urządzenia nie mają wpływu na jego pracę.
Inna rzecz w samochodach uturbionych gdzie nie powinno się za szybko włączać silnika, gdyż chłodzenie turbiny działa tylko jak jest on włączony.

PostNapisane: wtorek 17 sierpnia 2010, 13:32
przez qwer0
Słyszałem różne opinie, jedyni mówią aby zapalać silnik przy włączonym radiu,

O ile ma sens wylaczenie wszelkich zjadaczy pradu (szczegolnie przy slabym akumulatorze, szczegolnie zima, szczegolnie na zimnym silniku) aby ulatwic rozruch, to calkowicie nie ma sensu teoria o wlaczaniu jakiegokolwiek zbednego zjadacz pradu przed odpaleniem silnika.

Nic złego się nie stanie jak odpalisz z włączonym nawiewem i radiem.

A to zalezy. Jak ma do radia podpiety wzmacniacz, ktory w 10 min zje caly prad z akumulatora, to jak najbardziej, takie radio moze nam uniemozliwic odpalenie auta.

Diesla nie powinno się od razu wkręcać na wysokie obroty, tylko poczekać aż się rozgrzeje

Nie ma roznicy czy diesel czy benzyna. Ani jeden, ani drugi nie lubi byc katowany, gdy jest zimny.

PostNapisane: wtorek 17 sierpnia 2010, 13:49
przez cman
PapuT napisał(a):Czy to różnice od rodzaju silnika?Czy może też ma znaczenie odpalamy na ciepłym czy zimnym silniku ?

W zimnym silniku, zwłaszcza w zimie, są większe opory, jeszcze większe jeżeli sprzęgło jest puszczone w czasie rozruchu.

Natomiast wiele samochodów automatycznie na czas rozruchu wyłącza najmocniejsze odbiorniki prądu, więc nie ma znaczenia, czy przed rozruchem były włączone, czy nie. Może Twoje też tak ma?


gilvhs napisał(a):Inna rzecz w samochodach uturbionych gdzie nie powinno się za szybko włączać silnika, gdyż chłodzenie turbiny działa tylko jak jest on włączony.

Że co?

PostNapisane: wtorek 17 sierpnia 2010, 13:49
przez lith
Póki wszystko ładnie działa, a akumulator porządnie trzyma to nie ma różnicy po prostu akumulator będzie miał troszkę trudniej. Różnica dopiero jest widoczna jak aku wysiada i wtedy nie mam sensu go dodatkowo obciążać radiem czy światłami.


cman napisał(a):
gilvhs napisał(a):Inna rzecz w samochodach uturbionych gdzie nie powinno się za szybko włączać silnika, gdyż chłodzenie turbiny działa tylko jak jest on włączony.

Że co?

Pewnie chodziło o przewietrzenie turbiny przed wyłączeniem jak jej wycisk damy.

PostNapisane: wtorek 17 sierpnia 2010, 14:11
przez cman
To bym rozumiał, ale napisał o włączaniu silnika, a poza tym temat jest o uruchamianiu silnika i poborze prądu, więc co ma do tego studzenie turbiny?

PostNapisane: wtorek 17 sierpnia 2010, 14:15
przez lith
no nic :P... dlatego chyba po prostu wypada sprostować (na wypadek jakby ktoś to kiedyś przeczytał) i zostawić w spokoju.

PostNapisane: wtorek 17 sierpnia 2010, 16:26
przez marcij
qwer0 napisał(a):
Słyszałem różne opinie, jedyni mówią aby zapalać silnik przy włączonym radiu,

O ile ma sens wylaczenie wszelkich zjadaczy pradu (szczegolnie przy slabym akumulatorze, szczegolnie zima, szczegolnie na zimnym silniku) aby ulatwic rozruch, to calkowicie nie ma sensu teoria o wlaczaniu jakiegokolwiek zbednego zjadacz pradu przed odpaleniem silnika.
....


Nie wiem jak to jest, fizyka, a tym bardziej chemia nigdy nie były moją mocną stroną, ale dziadek mówił mi kiedyś, że przy dużych mrozach odpalając auto po nocy warto wcześniej włączyć na sekundę światła, albo jakiś inny większy odbiornik prądu, zeby "pobudzić" akumulator. Może tyczyło się to do aku produkowanych kilkadziesiąt lat temu w jakichś starych technologiach, ale słyszałem o czymś takim.

PostNapisane: wtorek 17 sierpnia 2010, 18:17
przez qwer0
Efektywnie pobudzic akumulator mozemy porzadnym kopem, a nie zjadajac energie.

W autach, ktore mamy obecnie i tak juz jest jedzony prad po przekreczeniu kluczyka na zaplon. W przypadku diesli najpierw grzejemy swiece zarowe, na to idzie qpe pradu.
Wlaczanie swiatel to zbedne zjadanie pradu.

Rownie dobrze mozemy zakrecic rozrusznikiem 2 razy. Jak odpali za pierwszym razem to gitarra. A jak nie, to pierwsza proba byla "pobudzeniem akumulatora", a przy okazji juz przekrecilismy zmarzniety silniczek.

PostNapisane: środa 18 sierpnia 2010, 14:35
przez WojtekS
Uruchamianie silnika przy włączonych światłach może spowodować szybsze zużycie żarówek - podczas zapalania następuje skok napięcia w instalacji, co skraca żywotność włókien w żarówkach. Jest tak przynajmniej w starszych samochodach, nowsze mogą mieć zabezpieczenie przed takim zjawiskiem, jak wspomniał Cman. Ale nie wiem, jaki miałoby sens WŁĄCZANIE wszystkiego przed odpaleniem silnika. Moim zdaniem żadnego.

PostNapisane: środa 18 sierpnia 2010, 16:00
przez disaster
Jakim sposobem spadek napięcia wpływa na żywotność żarówek?
Wyjaśnij prostemu inżynierowi.

Co do samego tematu, jak akumulator i układ jego ładowania jest sprawny, a Ty jeździsz w ciągu na dnia tyle długo, że jesteś w stanie go doładować prawidłowo, to nie ma to większego znaczenia.

Rozrusznik pobiera 200-400A tak więc, czy będzie dodatkowe 10-20A na żarówki, dmuchawę i tak dalej, czy nie, to przy tych proporcjach mało istotne.

PostNapisane: środa 18 sierpnia 2010, 16:21
przez ks-rider
Odpowiedz znajdziesz w praktyce, najczesciej zima gdy masz slaby akumulator :mrgreen:

:wink:

Re: Zapalanie a włączona elektronika(światła,radio)

PostNapisane: sobota 05 lutego 2011, 16:38
przez BOLEKlodz
1. W czasie odpalania rozrusznik pobiera dużo prądu
2. Radio przygasa właśnie z tego powodu, a nie przez jakieś zabezpieczenia(przynajmniej w starszych modelach)
3. Benzynowiec potrzebuje ok. 40 obr/min, a diesel 100 obr/min do odpalenia, więc mniej prądu bierze benzyniak.
4. Akumulator pobudza nawet kręcenie rozrusznikiem

5. To o turbinie jest nie w temacie, ale zwłaszcza zimą odpalając diesla nie należy go przegazowywać zimnego, bo zimny olej jest gęstszy i może nie docierać do łożysk na turbinie, co może się skończyć ich zatarciem

Re: Zapalanie a włączona elektronika(światła,radio)

PostNapisane: sobota 05 lutego 2011, 16:56
przez michooo
I po to odkopałeś temat sprzed pół roku?

1. W czasie odpalania rozrusznik pobiera dużo prądu


Niemożliwe, ja zawsze myślałem, że to murzyn siedzi pod maską i kręci taką korbką.

3. Benzynowiec potrzebuje ok. 40 obr/min, a diesel 100 obr/min do odpalenia, więc mniej prądu bierze benzyniak.


Być może i tak, ale....
Kluczową kwestą przy poborze prądu rozruchowego przez diesla jest rozgrzanie świec żarowych.



Co do autora tematu, moim zdaniem powinien być zakaz używania maszyn o których działaniu nie mamy pojęcia. Np. samochodów. O tym że do odpalenia auta wykorzystywany jest prąd z akumulatora wiedzą nie tylko inżynierowie NASA, ale i jak podejrzewam dzieci z podstawówki. A jak zasilimy inne odbiorniki to prądu mamy mniej, zgodnie z I prawem Kirchoffa.

Re: Zapalanie a włączona elektronika(światła,radio)

PostNapisane: niedziela 06 lutego 2011, 12:18
przez lith
@michooo
Kwestia tylko czy o tyle mniej, że mamy się tym przejmować, czy nie :)